Joanna Lichocka, goszcząc w „Planie dnia” na antenie TVP Info, odniosła się do wydanego we wtorek przez przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego apelu o wzmocnienie ochrony budynków Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Jej zdaniem przyszły rząd Donalda Tuska planuje przejęcie mediów publicznych. – Oni chcą weryfikować dziennikarzy, chcą przejmować media publiczne, gwałcąc prawo – podkreśliła.
Lichocka: niesłychana nagonka na dziennikarzy niepostkomunistycznych
Lichocka skrytykowała Tomasza Lisa za wpis na platformie X, w którym nazwał wicedyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Samuela Pereirę „portugalską znajdą” (Pereira zapowiedział, że skieruje w tej sprawie pozew o ochronę dóbr osobistych). Jej zdaniem Lis to przykład środowiska dziennikarzy, „którzy stali na straży systemu postkomunistycznego”.
– Powstało przez te lata środowisko dziennikarzy, którzy się na to nie zgadzali, środowisko dziennikarzy niepostkomunistycznych, nie na pasku ani Michnika, ani Kiszczaka, niezależnych dbających o wolność słowa, ale też występujących w imię prawdy i polskiej racji stanu – wyliczyła. Według niej tacy dziennikarze byli spychani na margines, a w największych mediach mogli pracować tylko wtedy, gdy rządziły „partie obozu patriotycznego”.
– W tej chwili mamy dokładnie ten sam scenariusz: postkomuna chce zniszczyć wolność słowa, zniszczyć niezależność mediów, zniszczyć tych dziennikarzy takich jak Samuel Pereira, Michał Rachoń, jak ci dziennikarze którzy pracują teraz w TVP Info, ale też w mediach związanych z Polską Agencją Prasową, Polskim Radiem, ale też niezależnymi mediami portali Niezależna.pl albo wPolityce.pl – wyliczyła Joanna Lichocka.
„Będziemy was wspierać”
Posłanka dodała, że „ci dziennikarze spotykają się teraz z niesłychana nagonką, z obelgami, z szyderstwem, z bardzo niesprawiedliwymi ocenami”. – A to oni wypełniają misję dziennikarstwa, to oni stanęli po stronie prawdy – podkreśliła.
– Chcę im powiedzieć, żebyście się nie bali, żebyście wiedzieli, że macie rację i że żadne szczucie, żadne kolumnie postkomuny, tych funkcjonariuszy medialnych nie powinny robić na was wrażenia. Będziemy was bronić – zapowiedziała posłanka.
Zapewniła, że „wszyscy ci, którzy będą wyrzuceni z pracy – nie tylko dziennikarze również pracownicy różnych instytucji” będą mogli skorzystać z pomocy prawnej w biurach posłów PiS. – Biura prawa biura poselskie Prawa i Sprawiedliwości mają swoich prawników, którzy świadczą darmowe porady prawne. Wszyscy prześladowani przez Platformę Obywatelską, wszyscy niszczeni, wszyscy mobbingowani – zapraszamy do biur poselskich, będziemy was wspierać – podkreśliła.
Joanna Lichocka już wcześniej wyraziła wsparcie dla dziennikarzy z mediów sympatyzujących ze Zjednoczoną Prawicą. Kilka dni po wyborach parlamentarnych na antenie Telewizji Republika zwróciła się do dziennikarzy mediów publicznych, a także tych z Polska Press, oraz mediów Tomasza Sakiewicza i braci Karnowskich.
– To wy macie rację, to wy służycie prawdzie, to wy wykazaliście i wykazujecie się odwagą i niezależnością – podkreśliła. – Chciałam państwu za to bardzo podziękować i chciałabym powiedzieć, żebyście nie dali się zastraszyć. Wszystkie pomysły tej postkomuny jak dotąd nie są możliwe prawnie, nie są możliwe do przeprowadzenia zgodnie z polską konstytucją czy polską praworządnością. Róbcie swoje i nie bójcie – dodała.
RMN ostrzega przed zmianami w mediach publicznych
Joanna Lichocka jest członkinią powołanej na mocy ustawy w połowie 2016 roku Rady Mediów Narodowych, która od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (mającej umocowanie w konstytucji) przejęła mianowanie i odwoływanie członków zarządów i rad nadzorczych spółek mediów publicznych.
W pięcioosobowej RMN jest jeszcze dwóch polityków PiS (przewodniczący Krzysztof Czabański i Piotr Babinetz) i dwójka przedstawicieli opozycji: Marek Rutka i Robert Kwiatkowski. W połowie ub.r. członkowie Rady zostali powołani na nową, 6-letnią kadencję.
W zeszłym tygodniu Rada Mediów Narodowych głosami osób związanych z PiS przyjęła uchwałę, w której „przestrzega liderów opozycji przed wprowadzaniem bezprawia w Polsce”. – Będziemy bronić mediów publicznych i ich pracowników przed zapowiadanymi przez opozycję działaniami, łamiącymi prawo. Winni łamania prawa prędzej czy później poniosą surowe konsekwencje swoich czynów – zapowiedziano.