Telewizja Polska odmówiła emisji reklamy książki Tomasza Piątka o Antonim Macierewiczu

Tomasz Piątek i Antoni Macierewicz

Telewizja Polska nie chce pokazywać spotu reklamującego książkę Tomasza Piątka opisującą kontrowersyjne znajomości ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. – Treść reklamy (niezależnie od zawartości samej książki) sugeruje, że książka w negatywnym świetle ukazuje A. Macierewicza, stanowiąc wyraz jedynie poglądów autora – uzasadnił nadawca.

Książka Tomasza Piątka „Macierewicz i jego tajemnice” ukazała się pod koniec czerwca nakładem Wydawnictwa Arbitor. Są w niej opisane powiązania Macierewicza z rosyjską mafią i rosyjskimi służbami. – Przygotowywałem tę publikację przez 18 miesięcy. Zawarłem w niej nowe informacje – dotąd niepublikowane i ukryte lub rozproszone i przemilczane. Zamieściłem w niej kilkaset przypisów i innych odniesień do źródeł. Jest też pięć ilustracji o dość szczególnym charakterze… – wyjaśnił Tomasz Piątek.

Niedługo po premierze książki Antoni Macierewicz złożył zawiadomienie do departamentu wojskowego prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Piątka. – Ta książka złożona jest z samych kłamstw i pomówień. Mamy nadzieję, że prokuratura i sąd zakończą ten spektakl, który trwa i który polega na nieustannych atakach na ministra obrony narodowej – uzasadnił wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk.

W lipcu dziesięć międzynarodowych organizacji dziennikarskich skierowało wspólny apel do Macierewicza, żeby wycofał się z działań prawnych wobec Tomasza Piątka. Stowarzyszenia podkreśliły, że angażowanie wojskowego wymiaru sprawiedliwości w sprawę dotyczącą cywilnych osób jest nieuzasadnione. Z kolei list Amnesty International w tej sprawie podpisało do tej pory ponad 11 tys. osób.

Jak dotąd sprzedało się ok. 150 tys. egz. książki. Dlatego Wydawnictwo Arbitor zdecydowało się wesprzeć ją reklamą telewizyjną, ofertę emisji skierowało do Telewizji Polskiej.

– Żeby dać szansę tym, którzy oglądają jedynie TVP, żeby mieli okazję dowiedzieć się, że taka książka istnieje postanowiłem wykupić reklamy, skromnie na 5 dni w bloku przed głównym wydaniem Wiadomości. Początkowo wszystko szło profesjonalnie i gładko, ustaliliśmy daty, ceny, sprawdzono dostarczony przez Wydawnictwo Arbitror spot technicznie etc. etc. Na koniec jednak otrzymałem decyzję TVP – opisał na Facebooku tę sytuację Marcin Celiński, szef oficyny.

– Podstawą do odmowy emisji spotu reklamowego jest fakt, że treść reklamy (niezależnie od zawartości samej książki) sugeruje, że książka w negatywnym świetle ukazuje A. Macierewicza, stanowiąc wyraz jedynie poglądów autora. Założeniem TVP, jako nadawcy publicznego jest natomiast, aby nadawane programy i inne przekazy były obiektywne. Niedopuszczalne jest zmuszanie Nadawcy do upowszechniania poglądów, których nie podziela, gdyż zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji Nadawca kształtuje program samodzielnie i ponosi odpowiedzialność za jego treść. Nadawca jest zatem uprawniony do decydowania o treści audycji i innych przekazów, w tym przekazów handlowych – uzasadniła Telewizja Polska w piśmie do oficyny.

– W swoim pamiętniku odnotowuję: 30 sierpnia 2017 przegrałem z obiektywizmem TVP. Powiedzmy sobie uczciwie: legendarnym obiektywizmem strzałek i pasków w „Wiadomościach” – skomentował to Celiński.