Reporterzy bez Granic rekomendują przyszłemu rządowi likwidację RMN i „depolonizację” orlenowskich mediów

Międzynarodowa organizacja Reporterzy bez Granic (RsF) tuż przed wyborami spotykają się z politykami, i przedstawicielami mediów, aby wypracować sposób na poprawę sytuacji mediów w Polsce. RSF opublikowało też 15-punktowe rekomendacje dla przyszłego rządu, a wśród nich znalazły się m.in. likwidacja art. 212 kodeksu karnego, likwidacja Rady Mediów narodowych i porzucenie repolonizacji mediów.

W przedwyborczym okresie głos w sprawie wolności mediów zajmują przedstawiciele Reporterów bez Granic. W ostatnich dniach spotykali się z przedstawicielami rządu, opozycji i dziennikarzy, by znaleźć najlepsze rekomendacje dla poprawy stanu wolności prasy w Polsce.

Jak informuje RSF, jednym z rezultatów tych spotkań jest to, że „wpływowa polityk Prawa i Sprawiedliwości” (nie podano nazwiska) miała zobowiązać się do lobbowania w partii za dekryminalizacją zniesławienia (art. 212 kodeksu karnego), a była rzeczniczka Koalicji Obywatelskiej obiecała po wyborach dążenie do dogłębnej reformy mediów publicznych.

– Obecny rząd utrwalił błędne koło polaryzacji. Po przejęciu całkowitej kontroli nad mediami publicznymi, piętnuje media prywatne, których opór wykorzystuje następnie jako pretekst do dalszych nacisków politycznych na cały krajobraz medialny – mówi Pavol Szalai, szef RFS na Bałkany i Unię Europejską. – Zastępowanie prawa do informacji propagandą podważa uczciwość polskich wyborów, a także międzynarodową pozycję kraju – dodaje.

Co rekomenduje RSF? Głównie reformę publicznych mediów

Przed wyborami 15 października Reporterzy bez Granic opublikowali piętnaście rekomendacji dla przyszłego polskiego rządu. Mają one na celu poprawę wolności prasy w kraju, a zostały przygotowane we współpracy z polskimi ekspertami i z rodzimymi mediami.

RSF zaleca przede wszystkim przyszłemu rządowi przeprowadzenie dogłębnej i szeroko konsultowanej reformy systemu mediów publicznych, zwłaszcza przez przyjęcie kompleksowego projektu ustawy o mediach publicznych. Miałby on zapewniać ich niezależność, bezstronność i pluralizm wewnętrzny. Należałoby też – zdaniem RSF – zwiększyć przejrzystość, a zmniejszyć wpływy politycznych w nadzorze, finansowaniu oraz trybie powoływania kierownictwa mediów publicznych.

Inna rekomendacją jest likwidacja Rady Mediów Narodowych czy unikanie arbitralnego opóźniania w wydawania licencji mediom przez KRRiT. Reporterzy bez Granic rekomendują także „natychmiastowe porzucenie polityki „repolonizacji” polskich mediów” a także pozbycie się ich przez spółki skarbu państwa, które kupiły media (w oryginale: „dezinwestycja inwestycji państwowych i spółek kontrolowanych przez państwo będących właścicielami mediów”). Chodzi tutaj głównie o Orlen, który jest właścicielem grupy Polska Press, wydającej dzienniki i portale regionalne oraz lokalne.

Znieść art. 212 kk

Wśród zaleceń jest też i takie, by zapewnić przedstawicielom rządu oraz rozmaitych partii równy dostęp do mediów prywatnych i publicznych, m.in. poprzez terminowe odpowiadanie na ich zaproszenia do programów.

Ważną sprawą z punktu widzenia funkcjonowania mediów w Polsce jest także reforma Kodeksu karnego poprzez zniesienie kar pozbawienia wolności oraz nadmiarowe kary pieniężne za zniesławienie (art. 212 kk), publiczne znieważenie Prezydenta RP Rzeczypospolitej Polskiej (art. 135 par. 2), za znieważenie funkcjonariusza publicznego (art. 226), oraz poprzez zniesienie oskarżeń o „obrazę uczuć religijnych”.

Organizacja reporterzy bez Granic nie pierwszy raz interweniuje w sprawach na styku polskiej polityki i mediów. W sierpniu br. zarzuciła ministrowi sprawiedliwości, Zbigniewowi Ziobrze „realizowanie programu politycznego” poprzez złożenie skargi na TVN. Minister wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że skarżąc się do KRRiT na nadawcę chodziło mu o to, że jego stacje wybiórczo relacjonują niektóre tematy, a RsF chciałaby to wyciszyć.

W opublikowanym w maju Światowym Indeksie Wolności Prasy, przygotowanym przez organizację Reporterzy bez Granic (RSF), Polska awansowała po raz pierwszy od 2015 roku. Awans jest znaczący, bo o dziewięć pozycji: z 66. miejsca w roku 2022, na 57. w bieżącym. Nasza sytuacja wciąż określana jest jako „problematyczna”.