W reakcji na wypowiedzi porównujące działalność Agnieszki Holland do propagandy III Rzeszy Warszawski Sąd Okręgowy nałożył na szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę zakaz porównywania reżyserki i jej twórczości do zbrodniczych reżimów autorytarnych. Rozstrzygnięcie było efektem rozpatrzenia wniosku Agnieszki Holland o zabezpieczenie roszczeń w związku z naruszeniem dóbr osobistych.
– Złożymy pozew za naruszenie dóbr osobistych naszej klientki przez Zbigniewa Ziobrę. Mamy na to dwa tygodnie – powiedział „Presserwisowi” mec. Michał Wawrykiewicz, pełnomocnik Agnieszki Holland.
Wydane w poniedziałek orzeczenie sądu mec. Wawrykiewicz podał do publicznej wiadomości wraz mec. Sylwią Gregorczyk-Abram, która również reprezentuje w tej sprawie Agnieszkę Holland.
„Jako pełnomocnicy Agnieszki Holland informujemy, że SO w W-wie wydał zabezpieczenie zakazujące Zbigniewowi Ziobrze wypowiadania się na temat p. Holland i jej twórczości, porównując ją do zbrodniczych reżimów autorytarnych” – napisał na portalu X (Twitter) Michał Wawrykiewicz.
W postanowieniu sądu czytamy, że Zbigniew Ziobro dostał zakaz wypowiadania się i publikowania w mediach społecznościowych oświadczeń i informacji, w których następowałyby nawiązania, zestawienia lub porównania Agnieszki Holland i jej filmów ze zbrodniczymi reżimami.
Przypomnijmy, że Zbigniew Ziobro atakuje Agnieszkę Holland za jej ostatni film „Zielona granica”, opowiadający o kryzysie humanitarnym na polsko-białoruskiej granicy. W ocenie prawicowych polityków obraz jest „antypolski”.
„W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland” – napisał na początku września minister sprawiedliwości w serwisie X.
M.in. za te słowa reżyserka zamierza pozwać ministra za naruszenie dób osobistych. Na razie jej pełnomocnicy wystąpili do sądu z wnioskiem o zabezpieczenie roszczeń i uzyskali korzystne dla siebie orzeczenie.
Zbigniew Ziobro zapowiedział, że odwoła się od decyzji i zaraz postraszył sąd. – Oczywiście formalnie się odwołam od tego rozstrzygnięcia, ale z góry mogę powiedzieć, że niezawisłość sądu to nie jest niezawisłość od obowiązującego prawa i polskiej konstytucji, która gwarantuje każdemu obywatelowi wolność słowa i prawo do wypowiedzi – powiedział Ziobro wczoraj na jednym ze spotkań wyborczych.