Związkowcy TVN chcą podwyżek i likwidacji śmieciówek

Flagi przed siedzibą TVN Grupy Discovery

Podwyżki płac dla wszystkich pracowników TVN w wysokości średniej inflacji, umowy o pracę dla wszystkich samozatrudnionych i na tzw. „śmieciówkach”, a także stała liczba dyżurów dla tych, którzy otrzymują wynagrodzenie uzależnione od dyżurowania. Takie postulaty przedstawili zarządowi TVN członkowie Związkowej Alternatywy Związku Zawodowego Pracowników TVN. Jak się dowiadujemy – przedstawiciele pracowników czekają teraz na termin spotkania z zarządem, by omówić te postulaty.

Lista postulatów, do której dotarliśmy, zawiera zaledwie trzy punkty, ale każdy z nich – jak mówią nam związkowcy – jest niezwykle ważny z punktu widzenia pracowników. W punkcie pierwszym związkowcy domagają się podwyżki płac dla wszystkich pracowników i współpracowników w wysokości średniej inflacji za ostatnie 12 miesięcy.

„Ostatnie podwyżki płac (średnio 3 proc. w 2022 i 8 proc. w 2023) przy oficjalnej kilkunastoprocentowej, a rzeczywistej kilkudziesięcioprocentowej inflacji w latach 2022-23 spowodowały, że realne płace pracowników zmalały drastycznie” – piszą związkowcy. Postulując przy tym wprowadzenie podwyżek będących wyrównaniem inflacji. „To dzięki pracy wszystkich pracowników firma wypracowała duży zysk” – argumentują.

Zatrudnienie etatowe dla chętnych

W piśmie do zarządu nadawcy znajduje się też wniosek o to, aby zaproponować wszystkim pracownikom zatrudnionym w oparciu o umowy cywilnoprawne i samozatrudnienie (tzw. „śmieciówki”) – umów o pracę. Chodzi o zamianę umów „śmieciowych” na umowy o pracę tym współpracownikom, którzy wyrażą taką chęć.

W trzecim punkcie znalazł się postulat o zagwarantowanie pracownikom w umowach średnio 22 dyżurów miesięcznie (z uwzględnieniem przepisów Kodeksu Pracy) dla umów, mających zmienną część honoracyjną (zależną od ilości dyżurów). „Obecnie pracownicy mogą nawet zarabiać 1/3 mniej, gdy firma nie znajdzie dla nich zadań, jednocześnie uniemożliwiając im wykonywania innej pracy narzucając zakaz konkurencji” – alarmują związkowcy.

Czy te postulaty znajdą zrozumienie u zarządu – tego jeszcze nie wiadomo, jak przekazali nam związkowcy – obecnie czekają na wyznaczenie terminu, w którym mogliby siąść do stołu negocjacyjnego z władzami TVN.

Poprosiliśmy o komentarz TVN, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Jak związkowcy walczą o pieniądze dla zatrudnionych

Przedstawiciele Związkowej Alternatywy utworzyli związek zawodowy w TVN w grudniu 2021 roku. Przewodniczącym został Tomasz Ozimkiewicz.

– Rozmawialiśmy z wieloma pracownikami. Z niepokojem odnotowaliśmy, że wielu z nich boi się działać w związkach zawodowych i deklaruje, że miało do czynienia z jasnymi sygnałami ze strony kadry zarządzającej, iż działalność związkowa byłaby w firmie niemile widziana – mówił wówczas portalowi Wirtualnemedia.pl Piotr Szumlewicz, szef Związkowej Alternatywy.

Związkowcy z ZA już w marcu 2021 roku zapowiadali, że będą walczyli o prawa pracownicze osób zatrudnionych w TVN i współpracujących z tą telewizją. Impulsem były pojawiające się wówczas informacje o nieprawidłowościach dotyczących warunków pracy w TVN Grupie Discovery, nagłaśniane przez Kamila Różalskiego.

O podwyżki walczą też związkowcy działający u innych nadawców. W sierpniu br. przedstawiciele dwóch związków działających w Telewizji Polskiej złożyli prezesowi spółki zażalenie w imieniu pracowników, którzy nie otrzymali podwyżek w wysokości 16 proc. wynagrodzenia zasadniczego. „Zostali niesłusznie pokrzywdzeni” – podkreślali związkowcy. TVP odpowiadała: ukształtowanie wzrostu wynagrodzeń musi być dostosowane do możliwości finansowych spółki.

TVN w kilka lat temu na umowy o dzieło zatrudniała ponad 1800 osób, teraz ta liczba jest o wiele mniejsza, spółka przeprowadziła bowiem proces etatyzacji. W listopadzie ub. r. Główny Inspektorat Pracy zakończył kontrolowanie TVN pod kątem warunków zatrudnienia. Stwierdzono, że m.in. Różalskiemu należała się umowa o pracę, gdyż jego zatrudnienie spełniało wszelkie warunki ku temu. Inspektorzy wystąpili do TVN z wnioskiem o stosowne przekształcenie umów, przy czym nadawca – jak ujęto w piśmie pokontrolnym – „przedstawił odmienne stanowisko”.