Szefowa portalu Meduza szpiegowana Pegasusem

"Jakby mnie rozebrano do naga"

Galina Timczenko po ujawnieniu włamania do jej telefonu stwierdziła, że poczuła się "jakby rozebrano mnie do naga na rynku"

Wspólne dochodzenie przeprowadzone przez kanadyjski organ nadzorujący internet Citizen Lab i grupę ds. praw cyfrowych Access Now wykazało, że telefon Galiny Timczenko został zainfekowany przy użyciu oprogramowania szpiegującego Pegasus opracowanego przez izraelską firmę NSO Group.

Naukowcy twierdzą, że zainfekowanie telefonu współzałożycielki i dyrektorki generalnej portalu Meduza rozpoczęło się 10 lutego br. Nie byli jednak w stanie stwierdzić, na czyje konkretnie zlecenie to nastąpiło. Według ustaleń, Timczenko przebywała wtedy w Berlinie.

NSO pomaga rządom w szpiegowaniu

Grupy obrony mediów potępiły inwigilację, a Komitet Ochrony Dziennikarzy stwierdził, że „dziennikarze i ich źródła nie są wolni i bezpieczni, jeśli są szpiegowani”. W artykule opublikowanym w środę przez Meduzę zacytowano Timczenko, która stwierdziła, że po włamaniu poczuła się „jakby rozebrano mnie do naga na rynku”.

W e-mailu firma NSO stwierdziła, że „zawsze bada wiarygodne zarzuty niewłaściwego użycia”. Nie podała jednak, czy wszczęto dochodzenie w tej sprawie.

Badacze, prawodawcy i dziennikarze wielokrotnie oskarżali NSO o pomaganie rządom w szpiegowaniu przeciwników politycznych i podważaniu niezależnych raportów. W 2021 roku firma znalazła się na czarnej liście USA ze względu na obawy związane z łamaniem praw człowieka.

Przypadek Galiny Timczenko jest szczególnie nagłośniony, ponieważ dziennikarka jest jednym z filarów niezależnej sceny medialnej w Rosji. Prowadzi Meduzę na Łotwie po zwolnieniu z funkcji redaktorki naczelnej jednego z najpopularniejszych rosyjskich portali informacyjnych Lenta za atakowanie władz. Od momentu założenia w październiku 2014 roku Meduza stała się znaczącym źródłem wiadomości w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.