Na stronie głównej portalu i.pl (Polska Press) w poniedziałek pojawił się na czerwonym tle boks „Program PiS”. Dzień wcześniej redakcja przedstawiała „Listy wyborcze PiS”. – To dość krótkowzroczna praktyka: jeżeli użytkownik przyzwyczajony jest do pasków czy boksów, a one wykorzystywane są do celów innych niż informowanie o rzeczach naprawdę ważkich, to na koniec one dewaluują wartość przekazu – komentuje Maciej Kabroński.
W poniedziałek na stronie i.pl zadebiutował widget specjalny pod nazwą „Program PiS”. Nazwa boksu, jako jedynego na stronie głównej, widniała na czerwonym tle. W poniedziałek pojawiały się tam teksty takie jak „Premier: Chcemy zapewnić godny standard życia”, „Nowy spot PiS. Partia zapowiada program »Przyjazne osiedle«, „Ważna zapowiedź Kaczyńskiego. Chodzi o program PiS”, „Jacek Sasin o pierwszym pytaniu referendalnym: Wolność to własność”, „Premier: co by było, gdyby nie nasza polityka 500 plus?” czy „Joanna Lichocka o programie »Przyjazne osiedle«. »Będzie dotyczył 8 mln Polaków«”.
Na stronie głównej i.pl sekcja znajduje się na drugim miejscu – tuż pod „Polska i świat”, a wyżej niż „i Dla Ciebie” i „Gorące tematy”.
Teksty podpisane są nazwiskami autorów, nigdzie nie znaleźliśmy informacji, by były to artykuły sponsorowane czy opłacone przez sztab wyborczy partii rządzącej.
W niedzielę na stronie głównej, tuż pod „Polska i świat” na samej górze, pojawiła się kategoria „Listy wyborcze PiS”.
A tam m.in. „PiS ogłosiło listę w okręgu podwarszawskim. Oto kandydaci do Sejmu z »obwarzanka«”, „Na statku »Białej Floty« przedstawiono kandydatów PiS w wyborach z okręgu nr 22”, „Mateusz Morawiecki ogłosił listę PiS w okręgu nr 31. Są niespodzianki” oraz „Lista PiS do Sejmu w okręgu nr 16 w Płocku. Bortniczuk: Celujemy w siedem mandatów”.
Polska Press: Każdego dnia będą wyróżniane artykuły najbardziej aktualne
Spytaliśmy biuro prasowe Polska Press, czy planowane są sekcje poświęcone programom i listom wyborczym innych partii.
„Na stronie głównej serwisu i.pl w sekcji Wybory nasi użytkownicy mogą znaleźć informacje na temat aktualnych wydarzeń sceny politycznej w Polsce. Redakcja serwisu publikuje w tej zakładce materiały poświęcone zarówno programom politycznym każdej partii, jak i ich liderom czy kandydatom ze wszystkich ugrupowań. Dziś, jednym z kluczowych tematów newsowych, informacyjnych, jest ogłoszenie programu »Przyjazne osiedle«. Dlatego sekcja ta została poświęcona omówieniu punktów ogłoszonego dziś programu. Każdego dnia będą wyróżniane artykuły najbardziej aktualne i informujące o wydarzeniach czy zmianach, które mogą mieć kluczowy wpływ na społeczeństwo” – odpisało biuro.
i.pl prezentuje także w oddzielnych tekstach programy poszczególnych partii. Tytuły tekstów? „Prawo i Sprawiedliwość. Oto program partii zdobywającej uznanie obywateli” (w leadzie artykułu zaś czytamy: „Program tej partii spotkał się ze sporym uznaniem ze strony polskich obywateli. To dlatego utrzymuje ona władzę od dwóch kadencji”), a poza tym „Program Platformy Obywatelskiej. Jakie poglądy prezentuje ugrupowanie?” (tu w środku można natomiast przeczytać takie zdanie: „Samo znaczenie programu partii jest poza tym przez czołowych polityków PO bagatelizowane”) czy „Poznaj program i poglądy ugrupowania Lewica Razem”.
Maciej Kabroński, obecnie dyrektor produktu w Infografikach, a w przeszłości m.in. wicenaczelny „Faktu” i szef portalu Fakt.pl, wcześniej w Polska Press współtworzący serwisy Gratka.pl i Naszemiasto.pl, przyznaje, że o zjawisku często opowiada swoim studentom. – Jest taki przypadek w historii mediów, dotyczył katastrofy samolotu malezyjskich linii lotniczych w 2014 roku. „New York Times” opublikował wtedy pasek w kontrze żółci i czerni, czyli dokładnie taki, jak TVN24 ma jako breaking news. W momencie kiedy wszyscy wchodzili na portal, żeby zobaczyć, co się dzieje, na dzień dobry czytali to, co było na pasku. A tam mogli dowiedzieć się, że jak kupią w promocji gazetę papierową plus online to będą mieli jakieś profity. „NYT” słono za to zapłacił, bo kilku reklamodawców wściekło się na tę praktykę, uznając, że to robienie ludzi w wała – opowiada.
Kabroński mówi jednak, że nie dziwi go praktyka i.pl. – W końcu wydawca ma takie prawo. To, czy stosuje sztuczki, żeby przyciągnąć czytelników, żeby atencja wzrosła, to jego wybór. Ale co do zasady to dość krótkowzroczna praktyka: jeżeli użytkownik przyzwyczajony jest do pasków czy boksów, a one wykorzystywane są do celów innych niż informowanie o rzeczach naprawdę ważkich, to na koniec one dewaluują wartość przekazu – podkreśla. – Jeżeli coś faktycznie się wydarzy, w pewnym momencie odbiorca zacznie to najzwyczajniej w świecie olewać, bo pakowane są do paska rzeczy mniej ważkie – dodaje Kabroński.
– To numer łatwy do wybronienia przez wydawców, bo oni zarządzają swoją powierzchnią. Ale warto zadać im pytanie, czy ta powierzchnia wyceniana: czy jako reklamodawca mogę się zareklamować dokładnie na tym pasku. Jeżeli nie, to znaczy, że został specjalnie dla tego celu stworzony, nie ma go w cenniku – mówi ekspert.
Piłkarze zjedli śniadanie
– Unikałbym takich praktyk. Media znają przypadki, gdzie to się wykorzystuje. Do dziś pamiętam pasek TVN24, podczas którychś mistrzostw, na którym było, że polska reprezentacja zjadła śniadanie – przypomina Kabroński.
Stwierdzenie „zjadł/zjedli śniadanie” zyskało popularność w połowie 2012 roku, kiedy TVN24 napisał tak na pasku o piłkarzach reprezentacji Polski, relacjonując drobiazgowo ich przygotowania do jednego z meczów w Euro 2012. Odtąd w branży dziennikarskiej taka fraza stała się synonimem mało istotnej informacji. TVN24 w trakcie Euro 2016 roku sam zażartował z tego zdania, zamieszczając je jeszcze raz na pasku, tym razem z emotikonem uśmiechu.
– Nikt nikomu nie zabrania bycia tubą partii, rządzącej czy opozycyjnej. Zawsze tak było i będzie – podsumowuje Kabroński. – Wydawca ma decydujący głos, ale ja takiego numeru bym nie wykonał i nie rekomendował: to dewaluacja obszaru. Pytanie, czy jak opozycja zrobi swoje listy, też ten pasek wykorzystają? Po drugie, co tu jest kluczowe, czy to reklamowa przestrzeń przeliczalna. Czy mogę sobie kupić taki pasek, a jeżeli mogę, to ile kosztuje – powtarza.
i.pl miał w lipcu 7,1 mln użytkowników, co dało mu 24 proc. zasięgu. Przeciętnie spędzano tam 4 minuty i 31 sekund.
W 2022 roku Polska Press przy wzroście przychodów o 4,7 proc. do 329,3 mln zł i kosztów operacyjnych o 13,7 proc. do 375,4 mln zł miała 23 mln zł straty netto, o 7,8 mln zł mniej niż przed rokiem. Wydawnictwo więcej zarobiło z reklam i usług poligraficznych.