Rok po rozstaniu z „Newsweek Polska” Krzysztof Materna nie planuje powrotu do tradycyjnych mediów. Wciąż za to publikuje felietony na swoim profilu na Facebooku i koncentruje się na pracy w teatrze. – Na dobrym poziomie w Polsce jest tylko dziennikarstwo śledcze, a ja się tym nie zajmuję i nie mam zamiaru zajmować – mówi „Presserwisowi”.
Po tym jak w lipcu ub.r. tygodnik „Newsweek Polska” zakończył współpracę z Krzysztofem Materną, artysta przeniósł swoje felietony z druku na Facebook. Teksty pisze pod wspólnym tytułem „HMM…”. „Tytuł wynika z rysunku, a ten będzie ozdobą graficzną mojego felietonu na stałe. Wyjaśniam, że dostałem ten rysunek bezkosztowo, od mojego przyjaciela Andrzeja Mleczki (co nie było łatwe, i co bardzo mnie wyróżnia)” – napisał Krzysztof Materna w styczniu br.
Materna: „Dziennikarstwo przestało mnie kręcić”
Krzysztof Materna nie zamierza rezygnować z cyklicznego publikowania felietonów na Facebooku. Jak mówi Presserwisowi”, nie myśli też o powrocie do tradycyjnych mediów.
– Od czasu rozstania z „Newsweekiem” wpływały do mnie jakieś propozycje, tyle że dziennikarstwo przestało mnie kręcić – mówi Materna. – W tej chwili na dobrym poziomie w Polsce jest tylko dziennikarstwo śledcze, a ja się tym nie zajmuję i nie mam zamiaru zajmować. Na łamach „Newsweeka” pisałem dla zabawy i ujścia swojego poczucia humoru. Po ponad 10 latach to się skończyło. I trudno, nie skręcałem się z bólu w tej sprawie, nie płakałem – mówi, dodając, że jego priorytetem jest obecnie podniesienie poziomu teatru, w którym pracuje (jest dyrektorem artystycznym Teatru Bagatela w Krakowie).
Krzysztof Materna dodaje: – Jak mi się chce coś napisać, to piszę, ale nie jest to moje koronne zajęcie i obowiązek. Skończyły się czasy, gdy w piątek do 16 musiałem coś dostarczyć – mówi.
Jego teksty nie ukazują się teraz regularnie co tydzień – zdarza się, że na kolejną publikację trzeba czekać miesiąc.
Krzysztof Materna znalazł się w gronie autorów, z którymi Tomasz Sekielski rozstał się po objęciu w lipcu zeszłego roku stanowiska redaktora naczelnego „Newsweek Polska”. Do tygodnika przestała też pisać wtedy Manuela Gretkowska.