Materiał dotyczy tragedii, jaka rozegrała się w niedzielę, 16 lipca, w ogródku restauracji hotelu NH Poznań przy ul. Święty Marcin. Jak relacjonuje Wyborcza.pl, zabójca na oczach klientów i personelu zastrzelił siedzącego tam mężczyznę, po czym odebrał sobie życie.
W sieci pojawiło się nagranie zajścia wykonane przez przebywającego po drugiej stronie ulicy obcokrajowca (już dotarła do niego policja). Dziennikarze poznańskiej gazety zdecydowali się zilustrować materiał o dramatycznym wydarzeniu jedną ze stopklatek, na której widać leżące na chodniku ciało i celującego do niego zabójcę.
Miażdżące reakcje czytelników
– Nagranie dokonane przez świadka zostało w niedzielę wieczorem opublikowane w internecie i było rozpowszechniane na wielu stronach internetowych – zaznacza Piotr Żytnicki, zastępca redaktora naczelnego poznańskiej „Wyborczej”. – Nie mogliśmy udawać że tego nagrania nie ma i postanowiliśmy to opisać.
Jak zaznacza Żytnicki świadomie i ze względu na szacunek dla ofiary, ale też drastyczność tego nagrania nie podano adresów stron gdzie ono jest dostępne. Portal nie zamieścił też samego nagrania, a jedynie opis tego co na nagraniu widać. – Dla ilustracji zamieściliśmy stopklatkę nagrania, które jest w całości, bez cenzury powszechnie dostępne. Ale oczywiście również śledziliśmy od samego początku opinie czytelników i ich reakcje – dodaje. – W tej chwili zdjęcie zostało całkowicie zamaskowane.
Rzecz w tym, że niezamaskowane zdjęcie widać m.in. we wpisie Żytnickiego na Twitterze, zawierającym link do tekstu na poznan.wyborcza.pl. Opinie użytkowników były miażdżące, odwoływały się do poczucia etyki, zasad dziennikarstwa czy poczucia przyzwoitości.
– Byłbym ostrożny w ferowaniu wyroków czy jest to naruszenie zasad, czy epatowanie sensacją. Rozumiem, że tego rodzaju zarzuty mogą się się jednak pojawiać – mówi Ryszard Bańkowicz, przewodniczący Rady Etyki Mediów. – Rozumiem wysiłki dziennikarzy, którzy chcą połączyć informację należną odbiorcy z nienaruszaniem dobrego smaku i poczucia przyzwoitości u części odbiorców. Każdy kto to ocenia, powinien zdać sobie sprawę, że jest to kwestia pewnego kompromisu.