Piątkowe posiedzenie RMN miało dotyczyć wyłącznie planów rozgłośni regionalnych Polskiego Radia. Wcześniej odbyły się podobne z udziałem prezesów Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Spotkanie zorganizowano w siedzibie Radia Dla Ciebie i Trójki przy ulicy Myśliwieckiej w Warszawie. Nic nie wróżyło nagłej dymisji i równie szybkiego powołania nowego szefa Radia Wrocław.
– W porządku obrad mieliśmy spotkania z dyrektorami oddziałów regionalnych Polskiego Radia odnośnie ich współpracy i planów na przyszłość. Praktycznie wszyscy szefowie tych anten byli. Przed rozpoczęciem pan przewodniczący oznajmił, że wnosi o rozszerzenie porządku obrad o punkt związany z rozpatrzeniem sytuacji we Wrocławiu. Przedstawił nam tę sytuację i poprosił pana prezesa, żeby do nas przyszedł, wyjaśnił sytuację. Te wyjaśnienia mnie nie przekonały. Pan przewodniczący postawił punkt, pod tytułem „odwołanie pana prezesa” i został odwołany. Zastrzeżenia dotyczyły stylu zarządzania prezesa, czyli relacji z pracownikami – relacjonuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marek Rutka, członek RMN.
Szef Radia Wrocław musiał odejść przez nagrania?
Dlaczego odwołano Rosińskiego? – Odwołano pod zarzutami używania wulgarnych słów do pracowników. Ja się dopytałem czy tam jakiś konflikt jest. Wstrzymałem się od głosu. Pozostali głosowali za tym, żeby go odwołać, bo są podobno jakieś nagrania. Myśmy ich nie słyszeli, ale przewodniczący twierdził, że je słyszał. Oto cała afera – tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Kwiatkowski.
Rosiński od 1996 roku pracował w Telewizji Polskiej. Przez wiele lat był związany z TVP3 Wrocław, a w 2016 roku został prowadzącym pasma w TVP Info. RMN powołała go na prezesa Radia Wrocław w sierpniu 2019 roku. Próbowaliśmy od dziennikarza uzyskać komentarz na temat odwołania, ale nie odpowiedział na nasze pytania.
Rada Mediów Narodowych na stanowisko szefa Radia Wrocław powołała Anitę Białek. W latach 2010-2012 była ona dyrektorem generalnym i redaktorem naczelnym TVP3 Wrocław. Wcześniej pracowała m.in. w Radiu Rodzina i jako prezenterka we wrocławskim oddziale Telewizji Polskiej. Była też specjalistką ds. PR i komunikacji banku PKO BP.
Bez dymisji prezesa Radia Rzeszów
Rada Mediów Narodowych podczas posiedzenia zajęła się także kwestią wycieku rzekomego e-maila szefa Radia Rzeszów Przemysława Tejkowskiego. Przed miesiącem serwis Poufna Rozmowa opublikował wiadomość, która miała pochodzić z prywatnego konta szefa sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości Joachima Brudzińskiego.
Tejkowski, który od 2016 roku jest również wiceprzewodniczącym rady nadzorczej TVP miał w 2020 roku podzielić się w korespondencji z politykiem spostrzeżeniami na temat regulatorów rynku medialnego w Polsce. – Rada Mediów Narodowych. Organ, ciało, ch*j wie co. Bez klarownego, prawnego umocowania, z je***tym przewodniczącym prowadzącym dziwną prywaciarską politykę, w totalnej niezgodzie z KSH. Kompromitacja, do likwidacji – można było przeczytać w e-mailu.
Oberwało się także Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. – KRRiT – w tej kadencji organ nieefektywny, rozdarty, osłabiony przez RMN z jednej strony, z drugiej dzięki temu zrzucający z siebie odpowiedzialność. Z miękkim, lawirującym przewodniczącym – miał pisać Tejkowski. Padła propozycja, żeby stworzyć mocny departament mediów publicznych w Ministerstwie Aktywów Państwowych, kierowanym przez Jacka Sasina. Media komercyjne miałyby zostać osłabione ograniczeniami w reklamie.
Z informacji Wirtualnemedia.pl wynika, że Tejkowski przesłał pismo do Rady Mediów Narodowych, w którym powiadomił, że złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa. Wyjaśnił członkom RMN, że dokonano włamania do jego skrzynki e-mailowej i wiadomości są nieprawdziwe. Sprawę bada policja. Przewodniczący Czabański wstrzymuje się z podjęciem decyzji odnośnie szefa Radia Rzeszów do zakończenia śledztwa.