
W poniedziałek Krzysztof Rydzelewski na swoim profilu facebookowym zamieścił prostowanie. – Nigdy nie pracowałem dla Telewizji polskiej. W sytuacji jakiej się znalazłem był przypadek przechodziłem zobaczyłem tłum ludzi i zapytałem się o co chodzi wtedy podszedł dziennikarz TVP i zapytał czy chce się wypowiedzieć – stwierdził (zachowujemy oryginalną pisownię).
– Nie jestem żadnym wynajętym aktorem wszystkie brednie jakie są na mój temat powielane do bzdura – podkreślił.
To sprostowanie do jego własnych słów. – Jestem aktorem, który ma zlecenia od różnych agencji. To było zlecenie agencyjne. Miałem przejść i tyle – powiedział Rydzelewski w sobotę Plotkowi.
– Nie było żadnej ustawki, w sondzie ulicznej wypowiadały się przypadkowe osoby – przekazało portalowi Wirtualnemedia.pl biuro prasowe Telewizji Polskiej.
W weekend portfolio Krzysztofa Rydzelewskiego zniknęło z serwisu internetowego agencji aktorskiej Skene, gdzie był przedstawiony jako jeden ze statystów.
Niestety pan Krzysztof zniknął ze strony agencji. Być może zdradził on
tajemnice tejże, dotyczącą współpracy z tvp? pic.twitter.com/xfjNWRfIvs
— Dariusz Goliński (@GolinskiDariusz) July 8, 2023
Rydzelewski skrytykował protesty przed siedzibą TAI
Wypowiedź Krzysztofa Rydzelewskiego pojawiła się w pokazanym w głównym wydaniu „Wiadomości” w poniedziałek materiale Adriana Boreckiego „Uliczny jazgot na zamówienie?”. Reporter w mocno krytycznym tonie opisał codzienne protesty kilku osób przed siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przecie propagandzie Telewizji Polskiej.
Podobnie wypowiedział się o manifestacjach Krzysztof Rydzelewski, a Adrian Borecki zaznaczył, że Rydzelewski „ sam do nas podchodzi”. Boreckiemu nie udało się uzyskać wypowiedzi od uczestników protestu (pytał m.in., czy za udział dostają pieniądze).
Uczestnicy protestu sami rejestrowali, jak reporter „Wiadomości” przygotowywał materiał. Jedna z kobiet alarmowała, że Krzysztof Rydzelewski próbował wyrwać innej osobie telefon, tak żeby operator TVP mógł nagrać jej reakcję.
Tak działa TVP na zlecenie partii PiS
Dwa filmy, jeden człowiek…
Na pierwszym filmie „przypadkowy przechodzień” na potrzeby propagandy,
na drugim – prowokator wyrywający kobiecie telefon…#Obdzwonieni może
jakiś reportaż o działaniach #TVPszambo pic.twitter.com/PDeEc1Nsih
— Żaneta (@WitkowskaZaneta) July 4, 2023
W TVP byli fikcyjny projektant i bliscy posła PiS
W drugiej połowie czerwca 2020 roku, w końcowym etapie kampanii przed wyborami prezydenckimi, w głównym wydaniu „Wiadomości” pokazano materiał podsumowujący 5 lat aktywności prezydentowej Agaty Kornhauser-Dudy. Skupiono się na jej ubraniach i działaniach charytatywnych, te pierwsze chwalił m.in. projektant Christian Paul, o którym nie ma jakichkolwiek informacji w internecie.
Jesienią 2020 roku w TVP1 emitowano cykl „Motelu Polsk”, w którym uczestnicy chwalili władzę, a krytykowali opozycję. Z programu kpili także dziennikarze, ustalono, że w jego obsadzie są osoby z rodziny posła PiS Roberta Telusa (nie wskazano, że są bliskimi polityka).
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji po rozpatrzeniu skarg na program (zarzucono, że pojawia się tam homofobia i mowa nienawiści wobec osób tranpłciowych) stwierdziła, że nie naruszono w nim przepisów Ustawy o radiofonii i telewizji.
Natomiast w br. w ciągu kilku miesięcy ten sam mężczyzna z Elbląga udzielił TVP dwóch wypowiedzi: krytykował opozycję i władze tego miasta.
Proszę Państwa , niebywałe szczęście ma ten mężczyzna do TVP. Na początku stycznia najeżdżał na opozycja na Orlenie a dziś przechadzając się po Elblągu sygnalizował że władze miasta źle rządzą. Niesamowity zbieg okoliczności..
https://t.co/QtJOTgQ8DT pic.twitter.com/uV9hCZFcdf
— Jacek Gnój (@Gnoj2013) April 29, 2023
Media publiczne najmniej wiarygodne
Od kilku lat Telewizja Polska ze względu na treści emitowane w TVP Info i programach informacyjnych jest wśród najgorzej ocenianych mediów w kraju. W niedawnym sondażu państwowego instytutu CBOS działalność Telewizji Polskiej negatywnie oceniło 45 proc. Polaków, a dobrze 39 proc. TVP i Radio Maryja jako jedyni nadawcy zanotowali więcej ocen krytycznych niż pozytywnych, dużo lepiej zostali ocenieni TVN i Polsat.
W marcowym sondażu Ipsosu 69 proc. Polaków uznało, że „Wiadomości” TVP nie pokazują prawdy o wydarzeniach w kraju. Program najbardziej wiarygodny jest dla zwolenników PiS, osób w wieku ponad 60 lat i z wykształceniem zawodowym.
Z kolei w badaniu na potrzeby raportu Reuters Institute 47 proc. Polaków stwierdziło, że nie ma zaufania do informacji z Telewizji Polskiej, a przeciwną opinię wyraziło 28 proc. TVP wypadała najgorzej w zestawieniu obejmującym czołowych nadawców telewizyjnych, radiowych, marki prasowe i internetowe.