„Dobrze znany” prezenter miał zapłacić nastolatkowi w sumie 35 tys. funtów za dostarczanie zdjęć o charakterze erotycznym. Proceder rozpoczął się w roku 2020, gdy chłopak miał 17 lat. Po opublikowaniu artykułu w „The Sun” kilka osób postanowiło publicznie wykluczyć się z grona podejrzanych. Rylan Clark, który obecnie pracuje dla BBC za granicą, napisał na Twitterze: „Nie jestem pewien, dlaczego moje nazwisko krąży wokół tej historii. Ale to nie jestem ja. Obecnie kręcę program we Włoszech dla BBC, więc proszę nie wypowiadać mojego imienia”.
Jeremy Vine również zaprzeczył, że to on był prezenterem, o którym mowa. Gary Lineker napisał na Twitterze: „Nienawidzę rozczarowywać hejterów, ale to nie ja”. Nicky Campbell poinformował, że skontaktował się z policją w sprawie wzmianki o nim w związku z tą historią. Zamieścił na Twitterze zrzut ekranu, na którym widniało logo policji i słowa: „Dziękujemy za skontaktowanie się z policją metropolitalną w celu zgłoszenia przestępstwa”.
„The Sun” poinformował, że rodzina nastolatka złożyła skargę do BBC 19 maja i że płatności służyły nastolatkowi na finansowanie nałogu narkotykowego. „Kiedy widzę go w telewizji, robi mi się niedobrze. Obwiniam tego człowieka z BBC za zniszczenie życia mojego dziecka” – powiedziała matka chłopaka.
Matka, która podobno skontaktowała się z „The Sun”, zastrzegając, że nie chce żadnej zapłaty za tę historię, powiedziała, iż jej dziecko w ciągu trzech lat przeszło od „szczęśliwego młodzieńca do ducha uzależnionego od cracku”. Syn miał pokazać jej wyciągi bankowe, na których widniały liczne przelewy od prezentera. „Pewnego razu wysłał jednorazowo 5000 funtów. Pieniądze były w zamian za zdjęcia mojego dziecka o charakterze jednoznacznie seksualnym”. W kolejnym artykule opublikowanym w niedzielę matka powiedziała, że widziała coś, co wyglądało na kadr z rozmowy wideo na telefonie jej dziecka, a prezenter był tam rozebrany do bielizny.
W oświadczeniu wydanym w piątek wieczorem rzecznik BBC przekazał: „Traktujemy wszelkie zarzuty bardzo poważnie i mamy procedury proaktywnego radzenia sobie z nimi. Jeśli otrzymamy informacje, które wymagają dalszego zbadania, podejmiemy odpowiednie kroki w tym celu”.
Dyrektor generalny państwowego nadawcy Tim Davie w niedzielę został wysłuchany przez brytyjską minister kultury Lucy Frazer w sprawie zarzutów, które określiła jako „głęboko niepokojące”.
„Zapewnił mnie, że BBC prowadzi śledztwo szybko i z wyczuciem. Ze względu na charakter zarzutów ważne jest, aby BBC miała teraz przestrzeń do przeprowadzenia dochodzenia, ustalenia faktów i podjęcia odpowiednich działań” – napisała na Twitterze.