Nie ma przepisów bezpośrednio zabraniających dziennikarzom i prezenterom Telewizji Polskiej prowadzenia imprez komercyjnych. W kodeksach etycznych, którymi kieruje się nadawca publiczny, nie istnieją bezpośrednie odniesienia do takich sytuacji. Temat jest w TVP dyskutowany co najmniej od 20 lat, ale nigdy nie został ostatecznie uregulowany.
Gale, koncerty, konferencje, kongresy – każdego tygodnia dziennikarze i prezenterzy TVP prowadzą imprezy, korzystając nie tylko ze swoich kompetencji w pracy na scenie i przed kamerą, ale i z rozpoznawalności, jaką daje im publiczna stacja i programy w prime time.
Anna Popek chciała się przydać
Przy okazji kuriozalnego maila ujawnionego przez serwis Poufna Rozmowa, w którym Anna Popek, dziennikarka i prezenterka TVP – dzisiaj prowadząca „Pytanie na śniadanie” w TVP 2 – oferowała swoje usługi medialne, na nowo rozwinęła się dyskusja na temat takich aktywności pracowników TVP.
Popek (zaprzeczała potem, że wysłała takiego maila) miała pisać w 2020 roku do Michała Dworczyka, ministra w rządzie PiS: „Szanowny Pani Ministrze (…) chciałabym móc przydać się w tym trudnym czasie – mam wiele wolnego czasu, bowiem w TVP ze względu na sytuację zdjęto wszystkie programy, które prowadzę. (…) Może wykorzystać synergię mediów Narodowych? Pisałam w tej sprawie do pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który skierował mnie do Pana Przewodniczącego Krzysztofa Czabańskiego. Tu jednak sprawa się zatrzymała. PAP, Polskie Radio i TVP mogłyby pewne tematy sobie podawać, podbijać je, tworzyć i promować nowe autorytety. Jeśli uznałby Pan, że w tych nadzwyczajnych okolicznościach moglibyśmy działać wspólnie, proszę o kontakt”.
Bianka Mikołajewska, szefowa Magazynu Wirtualnej Polski, zauważyła wtedy na TT: „Na marginesie dzisiejszej dyskusji o nowych mailach z Poufnej. Uważam, że dziennikarze i prezenterzy TVP powinni mieć zakaz prowadzenia rozmaitych eventów o charakterze komercyjnym i politycznym, a także reklamowania i lokowania produktów. Jeśli chodzi o zarobki, ludzie z TVP są elitą w mediach. Zupełnie niezrozumiałe jest więc, dlaczego nie wymaga się od nich przestrzegania zasad, do których przestrzegania zobowiązani są inni dziennikarze, także ledwo wiążący koniec z końcem. To od lat idzie coraz dalej i dalej. Trzeba w końcu powiedzieć: stop”.
Najprostsza kwerenda internetowa daje odpowiedź na pytanie o skalę tego zjawiska. Należy jednak pominąć imprezy organizowane przez samą Telewizję Polską. Można uznać, że prowadzenie festiwalu w Opolu czy koncertów biesiadnych – imprez telewizyjnych, które realizuje TVP – mieści się w pewnym stopniu w zakresie obowiązków pracowników stacji.
Ale imprezy TVP to zdecydowanie nie wszystko. Tomasz Kammel prowadził na przykład w czerwcu koncert galowy Międzynarodowego Dziecięcego Festiwalu Piosenki i Tańca w Koninie. Wcześniej poprowadził też m.in. koncert Akademickiego Chóru Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, a później z kolei wraz z Agatą Konarską zamknięcie Igrzysk Europejskich w Krakowie.
Koleżanka Kammela z „Pytania na śniadanie” Ida Nowakowska-Herndon ma w tym roku już na koncie m.in. koncert kolęd w parafii Miłosierdzia Bożego w Gostyninie. Inni prowadzący poranny program w TVP 2 – Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora – w maju pojawili się na Koncercie Hutniczym w Legnicy, gdzie występowali m.in. Katarzyna Cerekwicka, Mateusz Ziółko czy Łukasz Zagrobelny. Koncert był jednym z elementów obchodów jubileuszu 70-lecia Huty Miedzi Legnica. Także ten duet poprowadził w zeszłym roku panel „Zielony zwrot Taurona. Energia na okrągło” na gospodarczym Kongresie 590.
Czy zachodzi konflikt interesów?
Kolejna gwiazda TVP Izabella Krzan zapowiadała koncert kolęd, arii operowych i utworów świątecznych, na który w styczniu zapraszał KGHM Polska Miedź w Lubinie.
Powszechnie znany jest też przypadek Krzysztofa Ziemca, dziennikarza kiedyś „Wiadomości” TVP 1, a teraz „Teleexpressu”, który we wrześniu 2022 przewodził prezentacji raportu o stratach poniesionych przez Polskę ze strony Niemiec w czasie II wojny światowej. Raport przygotowali politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Wspomniana w kontekście maila Anna Popek również nie odmawia organizatorom gal i koncertów. W czerwcu na przykład współprowadziła z Aleksandrem Sikorą galę projektu Giganci Kultury, który organizuje przejęta przez PKN Orlen Polska Press Grupa.
Komisja etyki TVP na swoich stronach wskazuje na kilka dokumentów dotyczących zasad etycznych, którymi powinni kierować się pracownicy stacji. To „Zasady etyki dziennikarskiej w Telewizji Polskiej S.A.”, „Deklaracja zasad Federation Internationale des Journalistes”, „Dziennikarski kodeks obyczajowy Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej”, „Kodeks etyki dziennikarskiej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich” oraz „Karta etyczna mediów”.
Zasady etyki dziennikarskiej w TVP w rozdziale 13. zatytułowanym „Konflikt interesów” zawierają pkt 5, który tylko pośrednio odnosi się do problemu pozatelewizyjnych aktywności dziennikarzy: „Dziennikarz nie może prowadzić agitacji na rzecz partii politycznych i innych organizacji o charakterze politycznym, uprawiać propagandy politycznej ani publicznie manifestować własnych preferencji politycznych lub ideologicznych”. Z kolei w pkt 8 „Zasady” mówią o tym, że „Dziennikarz nie może wykorzystywać swego wizerunku w celach komercyjnych bez wiedzy i zgody pracodawcy”.
Z kolei w „Kodeksie etyki dziennikarskiej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich” w rozdziale 5. pod tytułem „Konflikt interesów” czytamy: „Dziennikarzowi nie wolno zajmować się akwizycją oraz brać udziału w reklamie i public relations – wyjątkiem mogą być jedynie akcje społeczne i charytatywne” (art. 18).
„To nie zaakceptowania”
Udział dziennikarzy w pozatelewizyjnych imprezach był przedmiotem refleksji zarządu TVP jeszcze w 2005 roku. Sprawą zajmowała się wtedy „Gazeta Wyborcza”. Ówczesny prezes TVP Jan Dworak mówił reporterom: „Dziennikarze nie mogą zużywać wiarygodności i autorytetu, występując za pieniądze na jakichś konferencjach czy festynach. To jest nie do zaakceptowania. Sprawa stanęła na zarządzie, wszyscy uważamy podobnie. Koniec z takimi fuchami”.
Kolejne zarządy niezbyt rygorystycznie podchodziły jednak do „takich fuch”. Dzisiaj nikogo nie dziwi, że prezenterzy TVP oferują swoje usługi na komercyjnym rynku. Aleksander Sikora przykładowo figuruje w ofercie Agencji Luxart, która promuje go bezpośrednio pracą w TVP: „To doświadczony prezenter telewizyjny i konferansjer, który z powodzeniem poprowadzi duże, spektakularne gale, jak również kameralne eventy firmowe. Od 2016 roku związany jest z Telewizją Polską. Aleksander to gospodarz programu »Pytanie na śniadanie«, »Junior Eurovision Song Contest 2019« w Gliwicach, reality show »Wkręceni w randkę« oraz wakacyjnej trasy Dwójki »Lato, muzyka, zabawa«. (…) Poprowadził dziesiątki wydarzeń, np. »Roztańczony PGE Narodowy«, »Światowe Dni Serca«, imprezy plenerowe, w centrach handlowych, jak również eventy zamknięte dla firm. Chcesz zaangażować Aleksandra Sikorę? Zadzwoń (…) lub napisz”.
Stawki za konkretne imprezy nie są ujawniane. Panel na kongresach i konferencjach to na ogół 500-1000 zł, większy koncert – od 5 tys. zł. Średnie wynagrodzenie pracowników w TVP wzrosło w 2022 roku o 7,9 proc. w stosunku do roku poprzedniego i wyniosło 11 317 zł brutto – tak wynika ze sprawozdania TVP złożonego w Krajowym Rejestrze Sądowym. Najbardziej rozpoznawalne twarze telewizji mogą więc zarobić około 20-30 tys. zł w stacji i kolejne 10-15 na „takich fuchach”.
Przy tak dużych pieniądzach wprowadzenie ograniczenia możliwości dorabiania na boku w TVP jest niezwykle trudne. Do tego sprawę komplikuje fakt, że prezenterzy i dziennikarze zatrudniani są na podstawie rożnych umów, do których nie zawsze da się zastosować ogólne zasady dotyczące konkurencji czy etyki zawodowej. Nic dziwnego, że kolejne zarządy nie są w stanie sobie z tą kwestią poradzić.