Fundacja Tygodnika „Wprost” dostała 5,5 mln zł z rezerwy budżetowej

Posłowie PO chcą kontroli NIK

Posłowie Platformy Obywatelskiej zwrócą się do Najwyższej Izby Kontroli o działania dotyczące kilu dotacji przyznanych przez Mateusza Morawieckiego z rezerwy ogólnej budżetu państwa. Oprócz ujawnionego wcześniej grantu dla fundacji związanej z mediami Tomasza Sakiewicza chodzi m.in. o 5,56 mln zł dla Fundacji Tygodnika „Wprost”.

Politycy klubu KO poinformowali w środę podczas konferencji prasowej o wynikach kontroli, jaką przeprowadzili w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, dotyczącej wydatkowania środków z rezerwy ogólnej budżetu państwa. Z zasady są to środki przeznaczone na sfinansowanie wydatków nieprzewidzianych w ustawie budżetowej i spowodowanych najczęściej zdarzeniami losowymi. Rezerwą tą dysponuje premier.

Posłowie PO Robert Kropiwnicki i Marcin Kierwiński podali przykłady takich dotacji. Przypomnieli ujawniony już pod koniec maja grant z kwietnia br.: Mateusz Morawiecki przyznał 5,7 mln zł dotacji Fundacji Niezależne Media, związanej z mediami zarządzanymi przez Tomasza Sakiewicza.

„Wprost” tylko w wersji cyfrowej

Z kolei Fundacja Tygodnika „Wprost” w ub. i br. dostała łącznie 5,56 mln zł. – Można powiedzieć, czy niezależne media powinny brać pieniądze od KPRM, od premiera? Wydaje się, że nie, ale tutaj mamy inny standard, więc myślę, że też warto, żeby to wyjaśnić – skomentował Robert Kropiwnicki.

Fundacja Tygodnika „Wprost” działa od 2012 roku. Jej szefową jest Katarzyna Gintrowska, która jest też we władzach spółek wydawniczych z grupy kapitałowej PMPG Polskie Media: od 2017 roku jest prezeską Orlego Pióra (to wydawca tygodnika „Do Rzeczy” i miesięcznika „Historia Do Rzeczy”), od połowy 2019 roku prokurentką w AWR „Wprost”, a od kwietnia 2021 roku prezeską całej PMPG Polskie Media.

Wśród celów Fundacji Tygodnika „Wprost” wskazano wspomaganie m.in. rozwoju przedsiębiorczości, tworzenia i działalności przedsiębiorstw wykorzystujących innowacyjne rozwiązania oraz projektów i działalności pozarządowych organizacji prowadzących działalność pożytku publicznego, a także działalność na rzecz promocji i organizacji wolontariatu oraz nauki, szkolnictwa wyższego, edukacji, oświaty i wychowywania.

W 2021 roku zanotowała wzrost przychodów z działalności statutowej z 275,5 do 359 tys. zł, kosztów ogólnego zarządu ze 143,3 do178,7 tys. zł i spadek kosztów działalności statutowej z 337,6 do 250 tys. zł. Jej strata netto zmalała z 205,3 do 69,7 tys. zł.

Sam tygodnik „Wprost” od wiosny 2020 roku jest wydawany jedynie w wersji cyfrowej.

Inne dotacje pod lupą posłów PO

Robert Kropiwnicki poinformował też, że 7,8 mln zł zostało przez premiera przyznane Diecezji Kaliskiej. Do Fundacji Potrafisz Polsko związanej z Pawłem Kukizem trafić miało 4,2 mln zł. Jak mówił prawie 10 mln zł dotacji premier przyznał fundacji historycznej „Dzieje”.

„Oni robią kilka widowisk historycznych w roku. Dostali na to 10 mln zł dotacji, ale oni te imprezy biletują. Więc to jest normalna działalność komercyjna. Jednak 10 mln zł na system nagłośnienia i inne rzeczy chętnie wzięli. Odwiedzają ich posłowie PiS-u i robi to pan związany z PiS” – mówił polityk.

Przywołał też przykład Stowarzyszenia Diakonia Ruch Światło i Życie, które dostało z rezerwy ogólnej 19 mln zł i ubiega się o kolejne 9 mln zł. „Jeśli tak się stanie to łącznie dostaną 27 mln zł na +Centrum Krucjaty Wyzwolenia Człowieka+. Budują swój hotel i będą tam wyzwalać człowieka. Z czego? Od kogo? Ciężko powiedzieć” – dodał.

„Kolejny bankomat Morawieckiego i PiS-u

” Pojawia się kolejne źródełko dla tłustych PiS-owskich kotów. Pojawia się kolejny bankomat premiera Morawieckiego i PiS-u, z którego wydawane są, poza jakąkolwiek kontrolą publiczną, pieniądze budżetowe. Znaleźliśmy organizacje, fundacje, stowarzyszenia, bardzo blisko związane z politykami PiS-u. Znaleźliśmy media, które określić można jako tubę propagandową PiS-u. (…) Kampania wyborcza już się rozpoczęła i dlatego z rezerwy ogólnej wydawane są gigantyczne pieniądze, prawie 1 mld zł na różne fundacje, które wspierać mają wyborczo PiS” – powiedział sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.

Jak dodał, jedynie kilka projektów finansowanych z rezerwy ogólnej dedykowanych jest niwelowaniu skutków nadzwyczajnych okoliczności, ale duża cześć projektów przekazywana jest „celowo” do ludzi związanych z PiS-em.

„Kolejny raz pieniądze publiczne wydawane są poza jakąkolwiek kontrolą, według uznania, bez jasnych kryteriów, tylko tam, gdzie PiS-owi pasuje. To nie ma nic wspólnego z demokratycznym państwem prawa, to nie ma nic wspólnego z pomocą tym, którzy jej potrzebują. To jest tylko i wyłącznie kolejny bankomat pana Morawieckiego” – mówił.

Poinformował przy tym, że KPRM w ostatnich latach przeprowadziła jedynie siedem kontroli realizacji celów wydatkowania przyznanych środków. Zapowiedział przy tym, że skieruje prośbę do NIK o kontrolę wydatków z rezerwy ogólnej budżetu państwa. „Nie może być tak, że pieniądze, które mają służyć osobom poszkodowanym, służą tylko i wyłącznie kampanii wyborczej i wspieraniu własnych interesów polityków PiS” – powiedział.