Ministerstwo Spraw Zagranicznych obiecywało zmianę i rewitalizację portalu opartego na najlepszych w kraju adresach internetowych: Polska.pl i Poland.pl. Ale nic się zmieniło: na portalu wciąż widnieją treści nieaktualne i chaotycznie ułożone. – Z trudem odzyskaliśmy te domeny z rąk prywatnych. Miały być wizytówką promującą Polskę. Są jej karykaturą – mówi Radosław Sikorski, były szef MSZ, obecnie eurodeputowany Platformy Obywatelskiej.
Jak pisaliśmy w „Preserwisie” na początku marca br., oficjalny portal informacyjny Rzeczypospolitej Polskiej, prowadzony przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, na stronie Poland.pl publikuje teksty nieaktualne i chaotyczne.
Nikt nie panuje nad całością
Najnowsze informacje pochodzą sprzed dwóch lat, niektóre nawet z 2014 roku. Zastrzeżenia pytanych przez „Presserwis” ekspertów budzi też ich jakość: jeden z sześciu najważniejszych tekstów na stronie głównej jest poświęcony Jabłonkom, jak czytamy – „czasowi zabawy i harców latem i jesienią, kiedy świętujemy to, co najlepsze w naszym kraju”. Kolejne materiały traktują o panującej w naszym kraju modzie na food trucki, upamiętnianiu Powstania Warszawskiego, Ignacym Paderewskim i tragedii Michniowa. Ostatni materiał – to jest news – mówi o nominowaniu Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego do finału World Building of the Year – i pochodzi z 2019 roku.
Kuba Sagan, współzałożyciel i dyrektor kreatywny Feeders Agency, w rozmowie z „Presserwisem” zaznaczył, że na pierwszy rzut oka widać, że portal jest bardzo zaniedbany i nikt nie panuje nad całością. Podkreślił, że adres bardzo wysoko pozycjonuje się w Google, więc mimo fatalnej jakości ma miliony wyświetleń.
W przeszłości domeny Polska.pl i Poland.pl należały do Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK), czyli publicznego instytutu badawczego podległego Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Pod koniec 2011 roku zostały wydzierżawione Agorze, wydawcy „Gazety Wyborczej”. Spotkało się to z krytyką części posłów ze strony PiS, którzy podnosili, że rząd pozbył się wpływu na najbardziej intuicyjny polski adres internetowy.
W 2014 roku NASK rozwiązał umowę z Agorą i nastąpiło uroczyste przejęcie narodowych domen. Resort spraw zagranicznych zapewniał, że uporządkuje sprawy związane z promocją Polski na świecie: na bazie popularnych adresów internetowych stworzy serwis w odpowiedni sposób promujący nasz kraj.
Sikorski: „Kompromitacja MSZ i naszego kraju”
– Z wielkim trudem odzyskaliśmy te domeny z rąk prywatnych – wspomina Radosław Sikorski. – Na ich bazie miał powstać profesjonalnie przygotowany portal reklamujący Polskę na świecie. Cieszyliśmy się opinią jednego z trzech najskuteczniejszych resortów spraw zagranicznych na świecie, więc było wysoce prawdopodobne, że ten cel zostanie zrealizowany. To, co się dzieje dziś na domenie Polska.pl, kompromituje MSZ i cały nasz kraj – ubolewa były szef MSZ.
Gdy na początku marca br. informowaliśmy o zaniedbanej przez MSZ domenie, biuro prasowe MSZ zapewniało, że „prowadzone są prace koncepcyjne w zakresie wprowadzenia zmian i rewitalizacji portalu”. Jednak na portalu nic się nie zmieniło: wciąż widzimy dziwacznie dobrane, nieaktualne teksty o święcie Jabłonek i stacji Arctowskiego.
W biurze prasowym prasowy MSZ dowiedzieliśmy się wczoraj, że pytania w tej sprawie należy kierować na piśmie. Ale i tak pozostały bez odpowiedzi.