Jest śledztwo ws. śmierci patoyoutubera Wojciecha „Majora” Suchodolskiego

Wojciech Suchodolski,

Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, Prokuratura Rejonowa w Jędrzejowie prowadzi śledztwo ws. śmierci znanego patoyoutubera Wojciecha „majora” Suchodolskiego. Mężczyzna zmarł w poniedziałek 19 czerwca w Sędziszowie. Od lat zmagał się z chorobą alkoholową. – Śledztwo prowadzone jest w kierunku art. 155 Kodeksu karnego, który mówi o tym, że „kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” – poinformował nas prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik kieleckiej prokuratury.

Jak podały media, Wojciech „Major” Suchodolski został znaleziony martwy w poniedziałek po godz. 18.00 w domu przy ul. Leśnej w Sędziszowie. Na miejsce zdarzenia przybyła policja i prokurator, ciało mężczyzny przetransportowano do kostnicy w Jędrzejowie. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną śmierci 49-letniego patostreamera. Nieoficjalnie mówi się, że przedawkował alkohol, którego od lat nadużywał. Inne doniesienia wspominają o samobójstwie z powodu problemów prywatnych.

Prokuratura Okręgowa w Kielcach potwierdziła portalowi Wirtualnemedia.pl, że prowadzi śledztwo ws. śmierci Wojciecha Suchodolskiego. – Postępowanie ws. jego śmierci prowadzi prokuratura Rejonowa w Jędrzejowie. Za kilka tygodni powinny być znane wyniki sekcji zwłok, która jest przeprowadzana w Krakowie. Okoliczności, które zostały stwierdzone w toku czynności przeprowadzonych na miejscu zdarzenia, w których uczestniczył prokurator, nie wskazywały na uzasadnione podejrzenie spowodowania śmierci przez osoby trzecie. Zwykle jednak w takich przypadkach kontynuujemy czynności procesowe i uzyskujemy wyniki sekcji zwłok oraz przesłuchujemy świadków – powiedział nam prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik kieleckiej prokuratury.

Jak dodał prokurator, śledztwo prowadzone jest w kierunku art. 155 Kodeksu karnego, który mówi o tym, że „kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

Dziennikarz poinformował prokuraturę o niejasnościach

O wątpliwościach dotyczących okoliczności śmierci Suchodolskiego poinformował prokuraturę Jakub Szczęsny, dziennikarz serwisu Antyweb.pl. Zwrócił uwagę śledczych na to, że „Major” mieszkał w Sędziszowie u obcej osoby, mężczyzny o pseudonimie „Dryblas”. Mężczyzna ten wraz ze swoim kolegą organizował transmisje na żywo, w których Suchodolski pił alkohol i odurzał się rozpuszczalnikiem. Po śmierci „Majora” transmisje miały zniknąć z kanału YouTube.

Dziennikarz podkreśla, że w dniu poprzedzającym śmierć Suchodolskiego w domu przy ul. Leśnej odbyła się libacja alkoholowa, a następnego dnia gospodarz – jak twierdzi – obudził się dopiero koło godz. 18.00 i wtedy odkrył ciało współlokatora. To zaskakujące, biorąc pod uwagę, że w poniedziałek o godz. 11.00 w tym samym domu miała pojawić się karetka ze zespołem ratowniczym, która została wezwana do innego mężczyzny, skarżącego się na ból brzucha. Był to jeden z uczestników libacji z „Majorem”.

O nieścisłościach wokół śmierci „Majora” mówi tez na swoim kanale na YouTube Piotr, youtuber z Warszawy, który był znajomym Suchodolskiego. Opublikował transmisję z rozmowy z mieszkańcem Jędrzejowa, który pojechał na Leśną po śmierci patoyoutubera. – Sąsiadka domu na Leśnej opowiedziała mi, że w Boże Ciało była tam głośna libacja. Przyjechała policja i prawdopodobnie „Major” trafił na izbę wytrzeźwień. Powiedziała, że bardzo bał się swojego „opiekuna”. Nie mógł sam wychodzić za furkę, wszędzie musiał poruszać się z nim. Był przestraszony. Twierdziła, że był zmuszany do picia rozpuszczalnika. Jej zdaniem, mogło to być przyczyną jego śmierci. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce stał samochód policji, było zamieszanie wokół domu, jeden z policjantów zwymiotował, bo był taki okropny fetor – relacjonuje mieszkaniec Jędrzejowa.

Gwałtowna degradacja psychiczna i fizyczna Suchodolskiego”

Jakub Szczęsny mówi, że sprawą Krzysztofa Kononowicza i Wojciecha Suchodolskiego zajmuje się od dłuższego czasu. – Mimo tego, że już na ul. Szkolnej w Białymstoku działy się rzeczy odbiegające od norm społecznych, to dopiero po przeprowadzce Suchodolskiego do Sędziszowa na ul. Leśną zaobserwowałem jego gwałtowną degradację fizyczną i psychiczną. Odkąd zmarły streamer zamieszkał z niejakim „Dryblasem”, na jego kanale zaczęły pojawiać się transmisje przepełnione alkoholem, obscenicznymi zachowaniami, znęcaniem się psychicznym i fizycznym. Nawoływanie do okładania się między uczestnikami libacji przez gospodarza, wkładanie kijków do ust. „Dryblas” goszczący Suchodolskiego intencjonalnie podał mu rozpuszczalnik – wiedząc, że ten jest od niego uzależniony i nagrał materiał wideo, na którym „Major” odurza się nim na toalecie. Treść została wrzucona na kanał na YouTube Suchodolskiego – wyjaśnia dziennikarz Antyweb.pl.

Jak dodaje, wokół śmierci Suchodolskiego pojawiło się wiele nieścisłości. Pierwsza z nich to interwencja zespołu ratownictwa medycznego o 11.00 rano, w wyniku której jeden z uczestników libacji został przewieziony do szpitala. Ciało ‚majora” znaleziono jednak dopiero koło godz. 18.00.

– Wtedy w Sędziszowie było bardzo ciepło – jakim cudem nikt nie zajrzał do Suchodolskiego, ani nie wyczuł zapachu rozkładającego się ciała? Gospodarz na jednym z filmów tłumaczy, że spał przez cały dzień i dopiero o 18:00 odkrył ciało Suchodolskiego. W domu była również matka „Dryblasa”, która ma jednak problemy z poruszaniem się. Kto więc wezwał karetkę i wpuścił na teren posesji ratowników medycznych? Dlaczego inny uczestnik libacji trafił do szpitala? – zastanawia się Jakub Szczęsny.

– Chciałbym, żeby tej sprawy nie potraktowano jako śmierć osoby uzależnionej, która umarła, bo nie potrafiła żyć w trzeźwości. Aby nie potraktowano jej bez należytej staranności w wyjaśnianiu okoliczności zdarzenia. Nie twierdzę, że na pewno ktoś przyczynił się do śmierci Suchodolskiego. Zwracam jedynie uwagę na fakt, iż występują w sprawie ogromne nieścisłości – podkreśla dziennikarz.

Jego zdaniem, zapraszanie do domu osób uzależnionych i nagrywanie ich dla własnych korzyści majątkowych, zasługuje na „szczególne potępienie”. – Jestem też zbulwersowany tym, że Google – właściciel YouTube – nie robi nic, aby ukrócić ten proceder. Chciałbym, aby szumnie zapowiadany „lex patostream” nie dość, że został wprowadzony, to jeszcze był napisany precyzyjnie. Być może tak uda nam się powstrzymać patokontentowy nowotwór, który toczy przestrzeń wirtualną w Polsce – dodaje dziennikarz.

„Major” był związany z Kononowiczem

Wojciech „Major” Suchodolski urodził się 27 sierpnia 1974 roku. Najpierw związany był z Krzysztofem Kononowiczem, u którego mieszkał i z którym prowadził youtubowy kanał FB Major i Kononowicz Oficjalnie. Transmitowali swoje życie na YouTube, co przyniosło im dużą popularność. Filmy pokazywały libacje alkoholowe, pełne były przemocy i wulgaryzmów. Miedzy mężczyznami często dochodziło do awantur, a Kononowicz wiele razy żądał od „majora” wyprowadzki z jego domu.

Od 2017 r. Suchodolski publikował treści na YouTube na własnym kanale, gdzie pokazywał wiele zachowań patologicznych, np. odurzanie różnymi substancjami czy nagość. W swoich filmach często występował w stroju żołnierza radzieckiego, stąd przydomek „Major”.