Robert Górski rezygnuje z pracy dla TVN24

Solidaryzuje się z Krzysztofem Daukszewiczem

Robert Górski

Robert Górski zrezygnował ze współpracy jako komentator ze „Szkłem kontaktowym” w TVN24, to jego gest solidarności z Krzysztofem Daukszewiczm. – Stacja niszczy niewinnego człowieka i dlatego nie chcę tego wspierać swoją obecnością – podkreślił Górski.

Robert Górski w mailu do współpracowników ze „Szkła kontaktowego” poinformował, że odchodzi z programu. – Tą drogą w ramach solidarności z Krzysztofem i w ramach niezgody na podobieństwo TVN24 do TVP Info, jako gość ‚Szkła…’ bardzo dziękuję za gościnę. Stacja niszczy niewinnego człowieka i dlatego nie chcę tego wspierać swoją obecnością. Dziękuję Tomku i Wojtku. Będę was miło wspominać, podobnie jak pozostałych, których poznałem dzięki ‚Szkłu…” – napisał.

Krzysztof Daukszewicz w niedzielę na swoim profilu zamieścił screen maila Roberta Górskiego. – Robercie, dziękuję za wsparcie i dobrą solidarność. Wykonałeś wyjątkowy gest w dzisiejszych czasach – skomentował.

Dlaczego Daukszewicz zniknął ze „Szkła kontaktowego”

Krzysztof Daukszewicz zniknął ze „Szkła kontaktowego” po tym jak pod koniec wydania w poniedziałek 15 maja br. spytał „jakiej płci on dzisiaj jest?”, zwracając się do dziennikarza stacji Piotra Jaconia, ojca transpłciowego dziecka, który zapowiadał program „Dzień po dniu”.

Tak wygląda fachowe samozaoranie TVNu ‍♂️
Jakże mi nie jest przykropic.twitter.com/3xzo9nMog6

— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) May 15, 2023

Zarówno sam Daukszewicz, Tomasz Sianecki, który prowadził wydanie z Daukszewiczem, jak i stacja TVN24 przeprosili za ten incydent. – Przepraszamy wszystkich naszych widzów, a w szczególności społeczność LGBT+ – podkreśliła redakcja TVN24 w oświadczeniu.

– Nie ma nic gorszego (bo nic bardziej skutecznego) niż transfobia, homofobia, rasizm czy antysemityzm, które są roześmianym językiem pogardy – skomentował Piotr Jacoń.

Mimo incydentu nie zapadła decyzja, że Daukszewicz nie pojawi się znów „Szkle kontaktowym” – stacja zostawiła otwarta furtkę dla takiej możliwości w przyszłości.

Teraz jednak sam satyryk zdecydował, że postanowił nie wracać już do programu – Doceniam rękę wyciągniętą do mnie przez TVN, dziękuję Tomkowi Sianeckiemu i moim Kolegom za wsparcie, ale uważam że po tym, co przeżyłem ja i moja rodzina w ciągu ostatnich tygodni, nic już nie będzie takie samo – napisał na Facebooku.

Krzysztof Daukszewicz: zostałem homofobem i transfobem

W oświadczeniu żali się ma krytykę i hejt jak spadł na niego po feralnej wpadce. – Najpierw zostałem homofobem i transfobem – choć napisałem piosenkę „Ballada o wyklętych kredkach” w obronie LGBT i „Osiemdziesiąt radiowozów”. Śpiewam je na koncertach i to właśnie osoby ze społeczności LGBT, pierwsze dzwoniły do mnie z dobrym słowem, gdy zacząłem być hejtowany – pisze Daukszewicz.

– Później zostałem oligarchą, właścicielem kilku jezior, pobierającym gigantyczne opłaty od wędkarzy. Choć w sieci były teksty mówiące o tym, że to nieprawda – że wszystko łącznie z moimi rzekomymi wypowiedziami zostało wymyślone. Ksiądz Rosłan i portal NaTemat, który mu uwierzył, przeprosili mnie za to kilka lat temu, ale wygląda na to, że to nie wystarczyło – napisał satyryk. Zapowiedział, że „wszystkie powielające kłamstwo portale poda do sądu”.

Satyryk tłumaczy, że nie żartował z Piotra Jaconia mówiąc, „jaką on ma dzisiaj płeć”, a nie trawestował słowa Jarosława Kaczyńskiego. – To była gafa, za którą od razu przeprosiłem. Nie miałem złych intencji. Piotr Jacoń nie uznał, jak mówił „pokątnych” przeprosin, ale jak miałem to zrobić? Poszedłem po programie i przeprosiłem. Później, gdy dzwonił do mnie, szybko okazało się, że nie dzwoni, by zażegnać konflikt tylko napisać na internecie następny manifest. I mam niestety nieodparte wrażenie, że sam się na swój krzyż wdrapał, bo nikt go tam nie powiesił – stwierdził satyryk.

– Postanowiłem, że będziemy się teraz spotykać na profilu Krzysztof Daukszewicz official, który właśnie powstaje, i oczywiście koncertach. Na stałe występuję też w warszawskim Och – Teatrze – napisał Daukszewicz.

Sprawa feralnej wypowiedzi satyryka będzie mieć ciąg dalszy, bo do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji skierowano skargi w związku z tą sytuacją. Przewodniczący KRRiT zwrócił się do nadawcy o odniesienie się do zawartych w nich zarzutów.

Mariusz Kałamaga wśród komentatorów „Szkła kontaktowego”

Wśród prowadzących i komentatorów „Szkła kontaktowego” są obecnie: Wojciech Zimiński, Katarzyna Kasia, Katarzyna Kwiatkowska, Artur Andrus, Michał Kempa, Wojciech Fiedorczuk, Marek Przybylik, Szymon Jachimek, Tomasz Jachimek, Grzegorz Markowski, Henryk Sawka i Jerzy Iwaszkiewicz.

Na początku czerwca w tej roli zadebiutował Mariusz Kałamaga. Tomasz Sianecki informował nas, że jego pojawienie się w „Szkle” było planowane od kwietnia br.

Z danych Nielsena wynika, że w okresie od 1 stycznia do 22 maja 2023 br. „Szkło kontaktowe” oglądało w TVN24 średnio 577 tys. widzów, a jego udział uplasował się na poziomie 5,80 proc. Program oglądać można codziennie o 22.00.