Fox News była jedyną dużą telewizją kablową, która transmitowała przemówienie Donalda Trumpa po jego przesłuchaniu przed sądem i postawieniu mu 37 zarzutów. Stacja nazwała aktualnego prezydenta USA Joe Bidena „niedoszłym dyktatorem”, który próbuje doprowadzić do „aresztowania swojego rywala politycznego”.
Pod koniec przemówienia widzom pokazano podzielony ekran z osobnym wystąpieniem Bidena w Białym Domu. Pod obrazem napisano właśnie o tym, że Biden jest „niedoszłym dyktatorem”. Tekst pozostawał na ekranie, dopóki na antenie nie pojawił się prezenter Sean Hannity. Konkurencyjne stacje informacyjne, takie jak CNN czy MSNBC nie nadały występu Trumpa.
W swoim przemówieniu Trump stwierdził, że padł ofiarą politycznych prześladowań, zarzucając Bidenowi kierowanie wysiłkami zmierzającymi do ścigania go. Powiedział też, że Biden jest „najbardziej skorumpowanym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych”.
Wyjaśniając decyzję o nietransmitowaniu przemówienia, prezenter wiadomości CNN Jake Tapper powiedział widzom: „Szczerze mówiąc [Trump] mówi wiele rzeczy, które nie są prawdziwe, a czasem potencjalnie niebezpieczne”. Podobne komentarze wygłosiła Rachel Maddow z MSNBC, która powiedziała, że „ponosimy koszty świadomego rozpowszechniania nieprawdziwych rzeczy”.
„Jesteśmy tutaj, aby przekazać ci informacje. Boli nas, jeśli transmitujemy coś, o czym wiemy, że będzie litanią kłamstw i fałszywych oskarżeń. Bez względu na to, kto je wypowiada” – stwierdziła Maddow.
Donald Trump został zwolniony za kaucją. Postawiono mu zarzuty dotyczące umyślnego przetrzymywania tajnych dokumentów oraz utrudniania śledztwa. To pierwszy były prezydent w historii USA, któremu postawiono federalne zarzuty karne.