Nadawca TOK FM odwołuje się od kary finansowej nałożonej przez KRRiT

Nadająca Radio TOK FM spółka Inforadio złożyła w czwartek do Sądu Okręgowego w Warszawie odwołanie od decyzji przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nakładającej na stację 80 tys. zł grzywny za wypowiedź Piotra Maślaka porównującą książkę „Historia i Teraźniejszość” prof. Wojciecha Roszkowskiego do podręcznika dla Hitlerjugend. W piśmie nadawca wskazał m.in., że Maciej Świrski ukarał rozgłośnię za coś innego, niż zapowiadał.

Stacja już wcześniej zapowiadała, że odwoła się od decyzji nakładającej na Radio TOK FM karę finansową. Poszło o słowa dziennikarza rozgłośni Piotra Maślaka z 7 czerwca ub.r. We wczesnoporannej audycji mówił on o podręczniku „Historia i Teraźniejszość” autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Dziennikarz powiedział na antenie, że „czyta się to jak podręcznik – przepraszam za to porównanie – dla Hitlerjugend. Chwilami, nie wszędzie”.

Pod koniec kwietnia br. szef KRRiT Maciej Świrski uznał, że naruszono w ten sposób art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji i nałożył na stację 80 tys. zł kary. Zgodnie z tym artykułem „audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub przemocy lub dyskryminujących ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy polityczne lub wszelkie inne poglądy, przynależność państwową, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną lub nawołujących do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym”.

Odwołanie nadawcy TOK FM od decyzji Świrskiego

Decyzja przewodniczącego Rady oburzyła nadawcę. Spółka Inforadio – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami – złożyła w czwartek, 1 czerwca za pośrednictwem KRRiT odwołanie od tej kary do Sądu Okręgowego w Warszawie. Decyzja została zaskarżona w całości.

W uzasadnieniu nadawca pisze, że Maciej Świrski błędnie zastosował art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji, bo ten zakazuje propagowania „przekazów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym”, a nie ich emisji. Jak dowodzą autorzy odwołania, „przesłanka propagowania poglądów i postaw sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym nie została spełniona, ponieważ musi ona dotyczyć całej audycji, nie może odnosić się do incydentalnego pojawiania się treści, które mogą być uznane za sprzeczne z wartościami wskazanymi w art. 18”. Wskazano, że w audycji Piotra Maślaka pojawiły się tylko „dwie pojedyncze wypowiedzi, które stały się przedmiotem kary, tym samym nie są spełnione przesłanki »propagowania«”. Podkreślono też, że „samo wyrażanie opinii nie nosi znamion propagowania”. Zaznaczono też, że przewodniczący KRRiT wszczynając postępowanie, nie sformułował konkretnego zarzutu, w jaki sposób przekaz w audycji naruszał moralność lub dobro społeczne.

Brak możliwości obrony i złożenia wyjaśnień

Inforadio przekonuje też, że Maciej Świrski ukarał nadawcę za coś innego, niż zapowiadał. Według rozgłośni postępowanie zostało wszczęte za emisję przekazów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, a przewodniczący KRRiT ukarał stację za rozpowszechnianie audycji propagującej poglądy i postawy sprzeczne z moralnością i dobrem społecznym oraz działania sprzeczne z prawem, a także zawierającej treści nawołujące do nienawiści i treści dyskryminujących.

Nadawca TOK FM uważa, że w związku z tym nie miał „możliwości jakiejkolwiek obrony, złożenia wyjaśnień, co jest rażącym naruszeniem prawa”. W odwołaniu wskazano przykład: „Przewodniczący w uzasadnieniu swojej decyzji podaje, że podstawą do nałożenia kary był również fragment audycji, w którym gość wypowiada się o »cierpiętniczej« postawie licealistów. Na żadnym etapie postępowania administracyjnego Przewodniczący nie informował o tym nadawcy, tak więc ten nie miał możliwości przedstawienia argumentów na swoją obronę przed nałożeniem kary. Po pierwsze słowa te padły w audycji na żywo z ust gościa, za co nadawca nie może być karany, po drugie nie były przez nadawcę w żaden sposób powielane, po trzecie odnosiły się do licealistów (potencjalnych użytkowników podręcznika), nie zaś do ofiar II wojny światowej – jak twierdzi w uzasadnieniu swojej decyzji Przewodniczący”.

Maciej Świrski przekroczył kompetencje?

W piśmie czytamy również o przekroczeniu kompetencji przez Macieja Świrskiego: „Przewodniczący KRRiT w decyzji o nałożeniu kary zarzucił treściom audycji naruszenie dóbr osobistych autora omawianego w audycji podręcznika. Natomiast KRRiT nie posiada kompetencji ochrony dóbr osobistych osób prywatnych. Jest to przekroczenie kompetencji przewodniczącego określonych w ustawie o radiofonii i telewizji”.

W odwołaniu do sądu TOK FM pisze jeszcze, że przewodniczący KRRiT zarzucił audycji mowę nienawiści wobec osób podzielających poglądy PiS. „Podstawą tego oskarżenia jest przywołanie w trakcie audycji politycznego związku autora podręcznika poprzez użycie wyrażenia »były eurodeputowany PiS«”.

Stacja poinformowała, że pełną treść odwołania opublikuje w białej księdze (na stronie internetowej rozgłośni), w której spółka Inforadio dokumentuje swoją korespondencję z przewodniczącym KRRiT.

W tym roku TOK FM wygasa koncesja

Radio TOK FM to stacja informacyjno-publicystyczna. Jej dziesięcioletnia koncesja na naziemne nadawanie programu w 23 miastach Polski wygasa 3 listopada br. KRRiT wciąż jednak nie podjęła decyzji o jej przedłużeniu. Trwa monitoring programowy stacji. Według najnowszego badania Radio Track pracowni Kantar Polska w okresie luty-kwiecień 2023 r. stacja miała 3 proc. udziału w rynku słuchalności, o 0,2 pkt proc. mniej niż rok wcześniej.

Inforadio, którego udziałowcami poprzez spółki zależne są Agora (66,1 proc.) i wydawca tygodnika „Polityka” (33,9 proc.), w 2021 r. osiągnęło wzrost przychodów o 30,1 proc. do 15,26 mln zł i zysku netto z 1,39 do 2,42 mln zł. Cały zysk wypłaciło udziałowcom.