PiS szykuje ustawę o dekoncentracji mediów

„15 proc. udziału obcego kapitału”

Jarosław Kaczyński

Po wakacjach Prawo i Sprawiedliwość przedstawi w Sejmie gotowy projekt ustawy o dekoncentracji w mediach. Wzorując się na rozwiązaniach francuskich PiS chce, aby udziały zagranicznych właścicieli w polskich mediach były możliwie jak najniższe i wyniosły maksymalnie 15 proc.

Prawo i Sprawiedliwość zapowiada, że wczesną jesienią do Sejmu trafi projekt ustawy o dekoncentracji mediów. Jeszcze niedawno jednym z rozważanych przez obóz rządzący modeli dekoncentracji kapitałowej mediów był taki, w którym żadna firma zagraniczna nie będzie miała więcej niż 25 proc. udziałów w prasie, radiu, telewizji lub internetowych serwisach informacyjnych. Dodatkowo wprowadzone miały zostać rozwiązania dotyczące koncentracji krzyżowej, czyli braku możliwości posiadania jednocześnie różnych typów mediów, np. telewizji i prasy czy telewizji i radia.

Jak podał wczoraj „Super Express” PiS chce ten próg jeszcze obniżyć. – Chcemy pójść dalej i wprowadzić 15 procent udziału kapitału zagranicznego na polskim rynku mediów. A to by oznaczało, że np. TVN należąca do amerykańskiej firmy medialnej Scripps przeszłaby zmianę, dobrą zmianę – powiedział anonimowo dla „Super Expressu” poseł PiS.

Zamach na wolność słowa

Prof. Wiesław Godzic uważa, że taki ruch ze strony PiS byłby zamachem na wolność słowa. – Jeśli zmiany dotknęłyby stacji TVN, która należy do Amerykanów, obawiałbym się z ich strony ogromnych protestów. I nie wiadomo, jak to wszystko by się zakończyło – powiedział.

Nie udało się nam uzyskać wczoraj komentarza ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego, które pracuje nad tą ustawą.

Będzie opór

Kilka dni temu prezes PiS, Jarosław Kaczyński, zapowiedział, że dekoncentracja mediów jest nieunikniona „choć będzie opór”. Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin dodał, że Polska popełniła przez ostatnie ćwierć wieku błędy w kwestii dopuszczenia do „tak dużej koncentracji właścicielskiej, zwłaszcza kapitału zagranicznego w mediach prasowych, zwłaszcza regionalnych i lokalnych”.

– Nadmierna koncentracja na pewno dotknie parę podmiotów i te podmioty powinny się spokojnie do tego procesu przygotować – stwierdził Sellin..- To było sygnalizowane od wielu, wielu lat – uzupełnił. Zastrzegł też, że zbyt wcześnie jest mówić o szczegółach. Zdaniem wiceministra – dobrze by też było, aby polskie firmy, zainteresowane robieniem biznesu w mediach, były przygotowane do tego momentu, w którym się okaże, że można jakąś część udziałów w mediach wykupić. – Na tym to powinno polegać, że to będzie wykupywanie udziałów – powiedział.

Z badań przeprowadzonych przez firmę Maison&Partners wynika, że przeciwko pomysłowi rządowej interwencji w mediach jest 40 proc. badanych, 32 proc. nie ma w tej sprawie zdania, a tylko 28 proc. popiera te pomysły.