TVP Info przeprowadzała relację na żywo spod Prokuratury Krajowej, gdzie w charakterze świadka przesłuchiwany był Donald Tusk. Wokół manifestowali przeciwnicy „dobrej zmiany”, jeden z nich nad głową dziennikarza publicznej TV pokazywał znak „Victory”. TVP Info nazwała sprawę „kolejnym atakiem na reportera”.
3 sierpnia br. w Prokuraturze Krajowej stawił się były premier Donald Tusk. Przesłuchany został w charakterze świadka. Chodzi o śledztwo dotyczące m.in. nieprawidłowości przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Pod budynkiem na ulicy Rakowieckiej zgromadzili się przeciwnicy „dobrej zmiany” i zwolennicy Tuska. Jeden z manifestantów zakłócił pracę reportera. Podczas gdy Miłosz Kłeczek relacjonował na żywo wydarzenia spod Prokuratury, nieznany mężczyzna nad jego głową pokazywał znak wolności i zwycięstwa – charakterystyczne „V” (Victory).
Relacja reportera @tvp_info sprzed Prokuratury Krajowej utrudniona. „Mamy tu poważną sprawę, a Pan robi sobie żarty”#wieszwiecej pic.twitter.com/AoITigzSho
— TVP Info (@tvp_info) 3 sierpnia 2017
„Dzień dobry, witam serdecznie. Cieszę się, że pan tutaj koło mnie stoi i pokazuje się naszym widzom. Kłaniam się jeszcze raz” – powiedział dziennikarz do przeszkadzającego mężczyzny. „Mówimy o bardzo poważnych sprawach, więc uprzejmie proszę, aby nie przerywał pan naszej relacji. Nie rozmawiam w tym momencie z panem” – dodał Kłeczek.
TVP info nie przerwała relacji spod Prokuratury, a zdarzenie nazwała „kolejnym atakiem na reportera TVP Info”. Telewizja przypomniała, że do podobnej sytuacji doszło min. 10 lipca br. podczas tak zwanego Marszu Pamięci na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Wówczas dziennikarz Michał Rachoń był szarpany przez jej uczestników.