Szymon Jadczak nie doczekał się pozwu od Czesława Michniewicza

Szymon Jadczak pytał Czesława Michniewicza o przeszłość w styczniu 2022 r. podczas konferencji prezentującej nowego selekcjonera reprezentacji

Trener Czesław Michniewicz – wbrew zapowiedziom – nie pozwał do sądu Szymona Jadczaka z Wirtualnej Polski. Według serwisu Sport.pl nie zrobi tego w ogóle.

Adwokat byłego selekcjonera potwierdzał, że akt oskarżenia był szykowany już w grudniu. Akt miał trafić do sądu w styczniu, ale nie wpłynął do dziś. Od tego czasu zapadła cisza.

„Taki pozew się nie przedawnia”

– Na razie się wstrzymujemy, ale w każdej chwili możemy wystąpić z pozwem o ochronę dóbr osobistych i podjąć działanie. Taki pozew się nie przedawnia – tłumaczył Sport.pl prof. Piotr Kruszyński, adwokat Michniewicza.

Gdy w styczniu 2022 roku PZPN przedstawiał Michniewicza jako nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski, Szymon Jadczak na konferencji zadał szczegółowe pytania w sprawie rozmów telefonicznych trenera sprzed lat z Ryszardem Forbrichem, pseudonim „Fryzjer”, a także na temat jego potencjalnej wiedzy o ustawianych meczach. To wtedy Michniewicz zapowiedział walkę o swoje dobre imię w sądzie.

Michniewicz nigdy nie został oskarżony w sprawie korupcji, więc w świetle prawa jest niewinny. W marcu ub.r. tłumaczył, że „temat przestygł” i na jakiś czas nie będzie się zajmował sprawą pozwu. Skupił się na meczach kadry. Ale jej trenerem nie jest już od czterech miesięcy.

„Życzę panu Michniewiczowi dużo zdrowia i powodzenia w dalszym kontynuowaniu kariery trenerskiej, a panu mecenasowi samych wygranych spraw” – skomentował Szymon Jadczak.