Żartobliwy i zarazem promocyjny wpis pojawił się przed Świętami Wielkanocnymi na redakcyjnym koncie na Twitterze „TP”.
Można było z niego się dowiedzieć, że tygodnik jest tak wyposażony w ciekawe teksty, reportaże, że braknie świąt, by przeczytać go od deski do deski. „Więc umawiamy się, jak tylko dotrzecie na Podhale, koniecznie kupcie świąteczne wydanie Tygodnika. Jeśli uznacie, że jest nudny, zwracamy kasę” – napisano.
– Gdyby chodziło o zwykły numer, zapewne nie odważyłbym się złożyć takiej deklaracji. Ale ten poszerzony numer był naprawdę świetny – mówi Jerzy Jurecki.
– Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że ktoś będzie fatygował się dla 5 złotych. Ale wywiązaliśmy się z obietnicy i pięciozłotówki mieliśmy przygotowane, Miałem nadzieję, że pojawi się ktoś, kto zechce przynajmniej porozmawiać o tygodniku. Niestety, nie pojawił się nikt – narzeka wydawca „TP”.