Prokuratura Okręgowa w Legnicy odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie śmierci pacjentki, która 8 dni czekała na przeniesienie na OIOM w Legnicy. Informację podali dziennikarze Radio Zet i Radiozet.pl Mariusz Gierszewski i Radosław Gruca, którzy wcześniej ujawnili, że miejsce na legnickim OIOM-ie zajmuje od kilkunastu miesięcy obłożnie chory mąż marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
Jak poinformował na Twitterze Radosław Gruca, decyzja prokuratury zapadła dzień po publikacji materiału „Zetki”, czyli 7 kwietnia. Prokuratura nie uznała córki zmarłej za pokrzywdzoną, co zablokowało jej możliwość odwołania się do sądu od decyzji o odmowie wszczęcia śledztwa. „Prokuratura uznała, że zawiadomienie dotyczy przekroczenia uprawnień przez lekarzy i ich działania na szkodę interesu publicznego. Stąd nieuznanie córki zmarłej pacjentki za pokrzywdzoną w tej sprawie” – dodał na Twitterze Mariusz Gierszewski.
Radosław Gruca nie kryje oburzenia: „Kluczowa a może perfidna jest postawa śledczej. Nie zgodziła się na przesunięcie terminu przesłuchania córki zmarłej nieprzyjętej na Oiom”. Jego zdaniem istotne dla sprawy jest, że dzień wcześniej razem z Gierszewskim odbyli rozmowę off-the-record z marszałek Witek. Witek powoływała się później na tę rozmowę, tłumacząc czemu jej mąż od około 2 lat wymaga intensywnej opieki medycznej. Dziennikarze „Zetki” nie mogli tego jednak ujawnić w swoim materiale, co potwierdził w rozmowie z „Presserwisem” rzecznik Eurozet Michał Aleksandrowicz.
„Jeśli prokuratura mnie wezwie na świadka, myślę że relacja z naszego spotkania z panią marszałek mogłaby wywołać wiele konsekwencji. Czy mam się zasłaniać tajemnicą? Próba dyskredytowania naszej pracy, dodaje tylko motywacji. Nie wycofujemy się z żadnego słowa” – skomentował na Twitterze Gruca.