Andrzej Stankiewicz opublikował w sobotę w serwisie Newsweek.pl tekst, który zaczyna się od anonimowej wypowiedzi: „Ale przecież o mężu Witkowej na OIOM-ie to wszyscy wiedzieli, panie redaktorze. Dziennikarze nie chcieli się zajmować sprawą, bo to delikatna historia. Wie pan, co było kluczowe? To, że ktoś złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. I z miejsca doszło do wycieku, który uderza w Elę. No, a prokuratura to kto, panie redaktorze? Ziobro!”.
Ziobro: „Cyngiel wykonywał zlecenie”
Na artykuł zareagował Zbigniew Ziobro. „Szambiarz Andrzej Stankiewicz zanurkował dziś na dno szamba @OnetWiadomosci. Świadomie i celowo pomawia mnie o czyn obrzydliwy – ujawnienie informacji o stanie zdrowia męża @elzbietawitek. Doskonale wie, że to absurd, dlatego nawet mnie o to nie zapytał. Nie zachował nawet pozorów rzetelności, bo nie o prawdę mu chodziło – cyngiel wykonywał zlecenie” – napisał w sobotę na Twitterze minister sprawiedliwości.
Z kolei do wpisu ministra sprawiedliwości odniósł się Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onetu. „P. Zbigniew Ziobro użył dziś inwektyw wobec dziennikarza Onetu. Ta antydemokratyczna metoda jest dziś bardzo popularna od Moskwy po Teheran. Odrzucam ją i polecam Państwu artykuł Andrzeja Stankiewicza, który tak rozzłościł p. Ziobrę” – napisał w sobotę na Twitterze Węglarczyk.
W niedzielę nie udało nam się skontaktować z Andrzejem Stankiewiczem.