Dziennikarze „Rzeczpospolitej” mają wytyczne dotyczące ich działalności w mediach społecznościowych

„Nie publikujemy niczego, co nie mogłoby być opublikowane na łamach naszych tytułów i stron” – brzmi jedna z zasad, do której mają stosować się w mediach społecznościowych dziennikarze „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”. Podobne zasady funkcjonują w innych redakcjach.

Dziennikarze i redaktorzy tytułów Gremi Media: „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” otrzymali właśnie od kierownictwa zalecenia na temat tego, jak mają działać w mediach społecznościowych.

Tego samego dnia dziennikarka „Faktu” Agnieszka Burzyńska upubliczniła na Twitterze sms-a, którego prawdopodobnie przypadkiem otrzymała od wicenaczelnego „Rzeczpospolitej” Tomasza Pietrygi.

„Prośba, abyście się nie wdawali w dyskusje na temat publikacji Kurskiego w Rz Na Twiterze, jest oświadczenie redakcji w tej sprawie i to wystarczy [pisownia oryginalna – red.]” – brzmiała wiadomość.

W wydaniu dziennika, które ukazało się również w środę, opublikowano felieton ekonomiczny Jacka Kurskiego, byłego prezesa TVP, obecnie dyrektora w Banku Światowym. Zamieszczenie tekstu spotkało się z falą krytyki ze strony dziennikarzy.

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” Bogusław Chrabota zaprzeczał jednak, by zalecenia dla dziennikarzy miały związek ze sprawą felietonu Kurskiego. – Pracowaliśmy nad tematem od dawna. Poszły z automatu – powiedział.

Zalecenia Gremi Media

Zalecenia składają się z kilku punktów. Zaznaczono w nich, że dziennikarze Gremi Media (szczególnie piszący do „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”) mają publikować przede wszystkim w tytułach wydawcy, a nie w social media. „Wasza kreatywność, umiejętności analityczne i komentarze w pierwszej kolejności powinny służyć redakcjom »Rzeczpospolitej« i »Parkietu« (strony & gazety)” – dodano.

Kierownictwo przypomina dziennikarzom, że są osobami publicznymi i ich wpisy w mediach społecznościowych „przez użytkowników internetu traktowane są jako stanowisko redakcji”.

„Jeśli więc nie jest to wpis odnoszący się wyłącznie do życia prywatnego, obowiązuje zasada: nie publikujemy niczego, co nie mogłoby być opublikowane na łamach naszych tytułów i stron” – czytamy w zaleceniach. „Czyli nie używamy słów obraźliwych, nie ferujemy osądów i nie komentujemy w sposób, którego sami nie wykorzystalibyśmy w pracy redakcyjnej” – wyjaśniono.

Pracownicy gazet zobligowani są do oznaczania w mediach społecznościowych swoich redakcji, jeśli piszą o sferze zawodowej (np. „@rzeczpospolita”).

W zaleceniach jest też przestroga przed wdawaniem się w dyskusje z użytkownikami występującymi pod pseudonimami oraz botami. „Nie przekraczamy granic dobrego smaku i przyzwoitości w odsłanianiu tajników życia prywatnego. Nie atakujemy osób publicznych, polityków, innych mediów i dziennikarzy; natomiast merytorycznie, polemicznie, krytycznie lub aprobatywnie odnosimy się do ich komunikatów” – wymieniono.

Redakcje mają swoje kodeksy

Spytaliśmy kilka redakcji, czy również mają swoje regulaminy dotyczące działalności dziennikarzy w social media.

– W Agorze funkcjonuje zbiór dobrych praktyk w mediach społecznościowych – mówi Agata Staniszewska, rzeczniczka firmy. – To ogólny, wewnętrzny dokument, który zawiera wskazówki na temat zachowania się pracowników i współpracowników Agory w mediach społecznościowych w sytuacjach i kontekstach, które w jakikolwiek sposób związane są ze spółką – dodaje.

Każda z redakcji należących do Agory ma swoje zalecenia, choć nikt nie zdradza ich szczegółów. – W redakcji „Gazety Wyborczej” od dawna obowiązują określone zasady dotyczące obecności oraz wypowiedzi dziennikarek i dziennikarzy w mediach społecznościowych. Zna je nasz zespół, którego niektórzy członkowie są bardzo aktywni w przestrzeni online. Nie podajemy jednak szczegółów na ten temat – przekazała nam redakcja „Wyborczej”.

Również cały zespół Radia TOK FM obejmują ustalone redakcyjnie zasady publikacji w mediach społecznościowych, jeśli wpisy te dotyczą działalności zawodowej. – Warto też przypomnieć, że inne publiczne wypowiedzi dziennikarzy TOK FM, w tym te w mediach społecznościowych, są ich prywatną opinią. W imieniu redakcji TOK FM głos zabiera redaktor naczelna stacji oraz jej zastępcy na oficjalnym profilu rozgłośni na Twitterze – przekazała nam redakcja radia.

Dziennikarze Gazeta.pl „dbają o to, żeby odpowiedzialnie zachowywać się w mediach społecznościowych”. – Ufamy ich dużemu doświadczeniu w przestrzeni online, w której na co dzień działają. Niemniej jednak pracujemy nad wypracowaniem jednolitych wskazówek dla wszystkich przedstawicieli redakcji – zaznacza redakcja Gazeta.pl.

– Rolą mediów jest podnoszenie poziomu debaty publicznej – podkreśla Agnieszka Skrzypek-Makowska, kierowniczka komunikacji zewnętrznej Ringier Axel Springer Polska, wydawcy m.in. Onetu, „Newsweek Polska”, „Faktu” czy „Forbesa”. – Dlatego w Ringier Axel Springer każdego pracownika obowiązuje Kodeks Postępowania Etycznego, którego częścią są zasady obowiązujące pracowników w aktywności w social mediach. Dotyczą one między innymi: kultury wypowiedzi oraz dyskusji z osobami publicznymi i politykami – mówi.

– W Wirtualnej Polsce funkcjonuje zestaw zasad dotyczących publikowania w social mediach – mówi Agata Chaber, specjalistka ds. komunikacji korporacyjnej WP. – Dotyczą one poufności i ochrony danych, etycznego zachowania oraz faktu, że nawet podczas publikowania prywatnych opinii w swoich profilach, dziennikarzy nadal obowiązują standardy i dobre praktyki przyjęte w Kodeksie Etyki Dziennikarskiej WP – podkreśla.

Wirtualna Polska kodeks przyjęła ponad trzy lata temu, tuż po upublicznieniu przez OKO.press związków portalu z ministerstwem sprawiedliwości i przychylnych mu artykułów autorstwa m.in. fikcyjnego Krzysztofa Suwarta.

Na początku 2019 roku TVN zaktualizował regulamin postępowania w social media dla dziennikarzy informacyjnych. Przestrzegano w nim przed publikowaniem informacji i zdjęć z życia prywatnego oraz product placementem, zabraniano też wdawania się w polemiki z politykami.