Mikołaj Wójcik z „Faktu” i Jan Pawlicki z TVP skrytykowali komentarz Michała Karnowskiego z „W Sieci” do zawetowania przez Andrzeja Dudę ustaw o KRS i SN. Wójcik ocenił, że Karnowski to „świetny kiedyś dziennikarz a dziś marny propagandysta”, a Pawlicki zasugerował dziennikarzowi „W Sieci” koniunkturalizm. – Ja nie zaczynałem w „Naszym Dzienniku”, żeby skończyć jako zwolennik islamistów w PL i homo-marszy – wytknął Karnowski Wójcikowi.
W felietonie „Trzy błędy prezydenta. Za tę gorzką cenę kapitulacji nawet uspokojenia sytuacji nie udało się osiągnąć” na wPolityce.pl Michał Karnowski krytycznie ocenił uzasadnienie, które Andrzej Duda przedstawił do zawetowanie ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym. Publicysta wytknął prezydentowi m.in. to, że „nie udzielił poważnego napomnienia protestującym”.
– Słuchając wystąpienia PAD (prezydenta Andrzeja Dudy – przyp.) na rynku w Wieliczce w czasie urlopu usłyszałem więcej niż świetny kiedyś dziennikarz, a dziś marny propagandysta – skomentował na Twitterze w poniedziałek wieczorem tekst Karnowskiego Mikołaj Wójcik, szef działu politycznego „Faktu”. – Był najlepszym szefem jakiego miałem w życiu. Ale to było 11 lat temu – zaznaczył (Michał Karnowski w latach 2006-2009 pracował z Wójcikiem w „Dzienniku”).
– Ja nie zaczynałem w „Naszym Dzienniku”, żeby skończyć jako zwolennik islamistów w PL i homo-marszy. Więc zalecam pokorę w recenzowaniu – odpowiedział Karnowski. – Michał, to jest żenujące co piszesz. Z pokory tylko nie napiszę do jakiego poziomu właśnie zszedłeś tym plugawym wpisem – odpowiedział Mikołaj Wójcik. – Cieszę się, że postanowiłeś zakończyć, co głupio i kłamliwie zacząłeś – stwierdził publicysta „W Sieci”. – #facepalm kłamliwe jest to żeś marnym propagandzistą został? To ocenne, masz prawo sądzić że świetnym 😉 – skomentował Wójcik.
Za tę gorzką cenę kapitulacji nawet uspokojenia sytuacji nie udało się osiągnąć https://t.co/FBml03EFF3
— Michał Karnowski (@michalkarnowski) 24 lipca 2017
– To jednak chcesz pogadać jak od „Naszego Dzienniku” przerobiono cię na żołnierza postępu, marszów-homo, isl. imigracji, o co walczy dziś „Fakt”? – zapytał Michał Karnowski. – Zawsze chętnie porozmawiam tylko o faktach a nie Twoich imaginacjach ok? „Żołnierz postępu”? „Fakt” walczy o „marsze-homo”? Stary, do lekarza! – ocenił Mikołaj Wójcik. – Nie czytasz swojej gazety? – zapytał Karnowski. – Nawet ją współtworzę więc jakbyś pokazał jakiś dowód swoich teorii to chętnie i ze zdziwieniem się in przyjrzę, ok? – stwierdził publicysta „Faktu”. – Można żyć w samozaprzeczaniu, ale nie warto o tym gadać. Cała Polska wie, co zrobiliście z „Faktem”, co piszecie i komu służycie. Pa – napisał dziennikarz „W Sieci”. – Na szczęście nie jesteś „całą Polską”, choć niestety żyjesz w tym przekonaniu. I pewnie non stop przed ołtarzem, nie? Niezły odlot bracie… – skrytykował go Wójcik.
– To moja sprawa, czy przed czy pod czy poza. Natomiast nie mam potrzeby wyzywać innych od propagandystów, by zakrzyczeć służbę takiemu kłamstwu – stwierdził Michał Karnowski. Na to Mikołaj Wójcik dodał fragment porannego wystąpienia Andrzeja Dudy upominającego demonstrantów oraz część tekstu Karnowskiego twierdzącego, że prezydent tego nie zrobił. – I w lustro patrzysz? Powodzenia. Tylko nie kłam już na mój temat, „Faktu” i – tak jak tu – faktów – stwierdził Wójcik.
– Nie jesteś w stanie nas obrazić. Ludzie, którzy znając Dobro za srebrniki wybrali Zło, to zombie. Faktycznie ich nie ma – odpowiedział Wójcikowi Jacek Karnowski, redaktor naczelny „W Sieci”, we wtorek rano.
I w lustro patrzysz? Powodzenia. Tylko nie kłam już na mój temat, Faktu i – tak jak tu – faktów pic.twitter.com/LlXYRLYjg1
— Mikolaj Wojcik (@MikolajWojcik) 24 lipca 2017
Felieton Michała Karnowskiego skrytykował również Jan Pawlicki z Telewizji Polskiej (w latach 2013-2015 dziennikarz TV Republiki). – Trzy błędy w ocenie sytuacji. Pardon, to drugie to kłamstwo: PAD mocno upomniał dziś podpalaczy Polski – stwierdził na Twitterze.
– Aż huknęło od Pałacu do pl. Krasińskich… – zakpił z jego wpisu Jacek Karnowski. – No to upomniał czy nie? Najpierw fakty, potem interpretacje i naginanie pod tezę. A protesty usychają IMO, chyba że je pan Sakiewicz podkręci ze swoimi kohortami – odpowiedział Jan Pawlicki. – Kohorty. Ciekawe. Stanowisko dyrektorskie łagodzi nastroje – ironizował Karnowski.
Inny internauta wytknął im, że głupio się kłócą. – Nie, tylko denuncjujemy nieprawomyślność na prawicy. Dla sportu – zaznaczył Jan Pawlicki. – Nic nie denuncjuje. Podziwiam śmiałość w pędzie ku klęsce. Ale może zostawią? – ocenił Jacek Karnowski. – Może wysłuchają i dadzą koncesję nam a nie TAMTYM 🙂 – skomentował Pawlicki.
– No i jednak budujemy sami, a Ty żyjesz z nominacji – wytknął mu Karnowski. – Nie sądź innych swoją miarą – odparł menedżer TVP. No i jednak budujemy sami a Ty zyjesz z nominacji https://t.co/LhdUmeEaZI
— Jacek Karnowski (@JacekKarnowski) 24 lipca 2017
Przypomnijmy, że w drugiej połowie czerwca wydawca „W Sieci” i wPolityce.pl uruchomił telewizję internetową wPolsce.pl. Jej pierwszy program, wywiad z premier Beatą Szydło, był też emitowany w TVP Info.
Zaczynaliśmy od sprzedawania kubków wpolityce.pl. Też możesz. Nie jest łatwo coś zbudować, łatwo to wykpiwać z twitterowej posady – napisał Jacek Karnowski do Jana Pawlickiego. – Akurat kubków nie sprzedawałem, ale nie ma w tym nic złego. Zrobiłem jeden serial, mogłeś nie słyszeć – odpowiedział ten drugi. – Fakt, nie słyszałem – potwierdził Karnowski. – Dziecinada. Dobranoc – stwierdził Pawlicki. – Dziecinadą jest zapomnieć skąd się przyszło i dlaczego – odparł redaktor naczelny „W Sieci”. – Nie będziesz mi wystawiał świadectw zawodowych – ripostował menedżer TVP. – Nie mam takich intencji. Po prostu jak się ma stanowisko w TVP, to nie jest się już harcownikiem – napisał Jacek Karnowski.