Jaka będzie decyzja rządu ws. używania TikToka?

31 marca upłynęła kadencja rady ds. cyfryzacji

Rekomendacja w sprawie zakazu dla TikToka spowodowała, że o radzie ds. cyfryzacji zrobiło się głośno

W piątek zakończyła się dwuletnia kadencja rady ds. cyfryzacji, 19-osobowego think tanku, wspierającego Ministerstwo Cyfryzacji i Komitet Rady Ministrów ds. Cyfryzacji. Skład nowej rady zostanie wyłoniony spośród kandydatów zgłoszonych m.in. przez ministrów rządu, firmy i stowarzyszenia sektora informatycznego.

O radzie ds. cyfryzacji (RdsC) zrobiło się głośno, gdy 27 marca przegłosowała uchwałę wzywającą rząd do nakazania urzędnikom usunięcia aplikacji TikTok ze sprzętu kupionego za publiczne środki.

Jej uchwały nie są dla rządu wiążące. Jednak – jak podkreślił w wywiadzie dla Polsat News sekretarz stanu ds. cyfryzacji Janusz Cieszyński – „Rada składa się z ekspertów w dziedzinie i dlatego zawsze z dużą uwagą się w te rekomendacje wczytujemy”. Można zatem się spodziewać, że po rekomendacji RdsC rząd podejmie ostateczną decyzję o zakazie używania TikToka na służbowym sprzęcie urzędników.

Rada a powiązania polityczne

RdsC to think tank, który w założeniu ma wiedzą i doświadczeniem wspierać Ministerstwo Cyfryzacji oraz Komitet Rady Ministrów ds. Cyfryzacji. Rada opiniuje dokumenty strategiczne związane z cyfryzacją, łącznością i rozwojem społeczeństwa informacyjnego. Ma generować nowe pomysły, przygotowywać projekty, rozwiązywać związane z nimi problemy.

Rada do spraw cyfryzacji działa na podstawie art. 17 ustawy z dnia 17 lutego 2005 roku o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (Dz.U. 2020 poz. 346). Tutaj znajdą Państwo odpowiedni przepis.

Przewodniczącym 19-osobowej RdsC był do piątku Józef Orzeł, polityk, filozof, poseł na Sejm I kadencji. Orzeł prowadził działalność wydawniczą, kierował spółką akcyjną Municipium. W 1990 roku znalazł się wśród założycieli Porozumienia Centrum, w którym pierwszoplanowe role ogrywali bracia Jarosław i Lech Kaczyńscy. W 2007 roku wraz z Rafałem Ziemkiewiczem założył prawicowy dyskusyjny Klub Ronina. Zasiadał w radzie Fundacji Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom.

Jednak w RdsC przeważają osoby bez jednoznacznych powiązań politycznych. W jej składzie (w zakończonej kadencji) odnajdujemy np. Izabelę Albrycht, dyrektorkę Centrum Cyberbezpieczeństwa AGH w Krakowie, a także współzałożycielkę Europejskiego Forum Cyberbezpieczeństwa – CYBERSEC oraz Mirosława Maja, założyciela i prezesa Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń oraz wiceprezesa spółki ComCERT SA.

Pełny skład rady ds. cyfryzacji zakończonej kadencji znajdą Państwo pod tym linkiem.

Liczne rekomendacje rady ds. cyfryzacji

Dzieje się tak dlatego, że kandydatów do RdsC zgłaszają nie tylko ministrowie. Prawo to mają również m.in: współprzewodniczący ze strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, podmioty prowadzące badania naukowe lub prace rozwojowe w zakresie informatyki lub łączności, izby gospodarcze reprezentujące przedsiębiorców wykonujących działalność w zakresie gospodarki elektronicznej, komunikacji, mediów, wytwarzania sprzętu informatycznego, oprogramowania lub świadczenia usług informatycznych oraz stowarzyszenia wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego. Ich celem statutowym jest reprezentowanie środowiska informatycznego lub wspieranie zastosowań informatyki, gospodarki elektronicznej, komunikacji lub mediów.

Przez ostatnie dwa lata RdsC wydała liczne rekomendacje: m.in. w sprawie walki z dezinformacją jako zagrożeniem cyberbezpieczeństwa państwa, w przedmiocie utworzenia systemów łączności strategicznej związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni RP czy w zakresie ograniczenia kradzieży tożsamości i cyberataków wykorzystujących polską infrastrukturę.

Józef Orzeł, jej dotychczasowy przewodniczący, w rozmowie z „Presserwisem” nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy będzie ubiegać się o następną kadencję.

– Zdiagnozowaliśmy problemy, z którymi minister cyfryzacji powinien się uporać. Konieczne jest uszczegółowienie strategii cyfryzacji Polski, ujednolicenie systemu obsługi osób fizycznych. Systemy informatyczne urzędów samorządowych i rządowych nie są należycie zintegrowane. Dotyczy to też placówek służby zdrowia: tu również panuje systemowy bałagan – mówi Józef Orzeł.