Rada Mediów Narodowych nie zajęła się sprawami kadrowymi w Radiu Szczecin, bo Krzysztof Czabański, szef RMN, „nie widzi powodu”. Rada zaprotestowała za to przeciwko atakom na dziennikarzy i pracowników mediów publicznych. Robert Kwiatkowski, jeden z dwóch opozycyjnych członków RMN: – W historii Rady nie było chyba bardziej kłamliwego stanowiska.
W czwartek Rada Mediów Narodowych wyraziła stanowczy protest wobec ataków na dziennikarzy i pracowników mediów publicznych. Wezwała również organy państwa do ścigania każdego przypadku napaści.
„W ostatnich tygodniach, na skutek działań polityków opozycji oraz zaangażowanych po ich stronie mediów, nasiliły się ataki na dziennikarzy i pracowników mediów publicznych. Mają one charakter gróźb karalnych, zastraszania, zniewag i aktów niszczenia mienia. Jest to świadoma próba ograniczenia konstytucyjnej zasady wolności słowa i podważenia fundamentów państwa demokratycznego. Warto zauważyć, że oprócz motywów politycznych, znaczną rolę grają tu interesy biznesowe części mediów komercyjnych, dla których media publiczne są konkurentem” – napisano w stanowisku Rady.
Przeciwko stanowisku głosowali Robert Kwiatkowski oraz Marek Rutka. Jak relacjonuje ten ostatni, członkowie Rady mieli 15 minut na zapoznanie się z treścią stanowiska. – Po przerwie powiedziałem, że ta uchwała jest nie do przyjęcia, a w szczególności jej pierwszy akapit, polityczny, jednoznaczny i nakręcający spiralę nienawiści – mówi Marek Rutka. Jego zdaniem uchwała powinna odnosić się do całego środowiska dziennikarskiego, a w obecnej formie jest nie do przyjęcia.
– Tak kłamliwego stanowiska nie widziałem w czasie całej swojej działalności w Radzie Mediów Narodowych i to publicznie mówię, ponieważ to stanowisko dotyczy tego, co się stało z młodym chłopakiem w Szczecinie – mówi „Presserwisowi” Robert Kwiatkowski. – Na początku obrad usiłowałem wprowadzić temat związany z sytuacją w Radiu Szczecin, posługując się apelem rady programowej, wzywającej prezesa radia do podjęcia stosownych działań. Bezskutecznie. Tę uchwałę trzeba odczytywać w kontekście bezkarności Tomasza Duklanowskiego i kompletnego braku zainteresowania RMN sytuacją w Radiu Szczecin.
Jak relacjonuje Robert Kwiatkowski, przewodniczący RMN Krzysztof Czabański argumentował, że sprawą zajmuje się prokuratura i on nie widzi powodu, dla którego przed zakończeniem śledztwa miałaby się tym zajmować Rada.
– Odpowiedziałem, że stanowisko w sprawie napaści na pracowników mediów publicznych, zgodnie z jego logiką, powinniśmy zajmować wtedy, kiedy prokuratura się tym zajmie i zakończy swoje postępowanie – mówi Kwiatkowski.
Jak podkreśla Kwiatkowski, oburza go kontekst sprawy. – To, że nie chcemy zająć się sytuacją w Radiu Szczecin, a bierzemy w obronę bliżej niesprecyzowanych dziennikarzy i pracowników tego radia, sprawia, że stajemy po stronie Duklanowskiego, a przeciwko ofierze jego procederu.
W skład Rady Mediów Narodowych wchodzą powołani przez Sejm i związani wprost z Prawem i Sprawiedliwością Krzysztof Czabański, Piotr Babinetz i Joanna Lichocka, oraz nominowani przez prezydenta RP Robert Kwiatkowski (koło PPS) i Marek Rutka (Lewica).
Do ataków na media publiczne – które mają na myśli członkowie Rady – doszło po upublicznieniu informacji, że nie żyje 16-letni syn posłanki PO Magdaleny Filiks. Chodzi najprawdopodobniej o wpisy internetowe oskarżające pracowników mediów publicznych o kłamstwa i propagandę, rozbitą szybę samochodu TVP Katowice oraz oblanie farbą drzwi szczecińskiej rozgłośni publicznej. To właśnie na portalu Radia Szczecin pojawił się materiał Tomasza Duklanowskiego (naczelnego stacji), który został tak skonstruowany, że łatwo było zidentyfikować syna posłanki jako ofiarę pedofila. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. O osobne postępowanie zwrócił się też do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych Rzecznik Praw Obywatelskich.
Środowisko dziennikarskie zaprotestowało przeciwko poczynaniom Radia Szczecin i TVP Info w tej sprawie.