Juliusz Braun apeluje do Krzysztofa Czabańskiego: Proszę wydobyć sprawozdania z działalności TVP

Juliusz Braun

Członek Rady Mediów Narodowych Juliusz Braun apeluje do szefa Rady, Krzysztofa Czabańskiego, by ten wyegzekwował od władz TVP sprawozdania z działalności za I i II kwartał 2017 roku. – Nie dostajemy ich, co jest naruszeniem przepisów, a w dodatku utrudnia nam pracę – mówi Wirtualnemedia.pl Braun.

Pismo w sprawie wydobycia od zarządu TVP informacji z jego prac, Juliusz Braun (były prezes TVP) przesłał także do wiadomości ministra kultury i dziedzictwa narodowego, wicepremiera Piotra Glińskiego, szefowej sejmowej komisji kultury i środków przekazu, Elżbiety Kruk oraz przewodniczącego senackiej komisji kultury i środków przekazu – Jerzego Fedorowicza.

– Nie otrzymałem dotąd informacji zarządu TVP określonych w statucie spółki w par. 15 ust. 3. za I kwartał 2017 r oraz za II kwartał 2017. Sytuacja taka, utrzymująca się niezmiennie od roku stanowi rażące naruszenie przepisów i uniemożliwia realizację ustawowych zadań członków Rady Mediów Narodowych – pisze Braun w swoim liście.

Dodaje też, że spodziewa się po Krzysztofie Czabańskim „podjęcia stanowczych działań dla wyegzekwowania realizacji obowiązków przez władze Telewizji Polskiej”.

– Nikt z Rady Mediów Narodowych oficjalnie nie dostaje takich sprawozdań, co może być dowodem na to, że prezes Jacek Kurski demonstracyjnie nas lekceważy – mówi dla Wirtualnemedia.pl Juliusz Braun. Uważa, że dzieje się tak dlatego, aby prawdziwe informacje o sytuacji spółki do niego nie docierały. – Bo przecież posłowie PiS i tak swoje wiedzą – kończy Braun.

Nie udało nam się uzyskać wczoraj stanowiska Krzysztofa Czabańskiego w tej sprawie.

W ub.r. TVP zanotowała 180 mln zł straty. Publiczna nadawca miał 872 mln zł wpływów z reklam (o 5,4 proc. mniej niż rok wcześniej) i 365,5 mln zł z abonamentu radiowo-telewizyjnego (o 9,6 proc. mniej niż w 2015 roku).

Na początku czerwca br. Sejm przyjął po pierwszym czytaniu rządowy projekt nowelizacji obecnej ustawy abonamentowej. Zakłada on, że aby zwiększyć skuteczność poboru abonamentu rtv od klientów płatnej telewizji, sieci kablowe i platformy cyfrowej będą przekazywać ich dane Poczcie Polskiej (która obecnie odpowiada za pobór tej daniny). Proponowane przepisy zostały mocno skrytykowane przez dostawców płatnej telewizji i zrzeszające ich organizacje.

Projekt nowelizacji skierowano do sejmowej komisji kultury i środków przekazu, która na razie się nim nie zajęła. Według „Gazety Wyborczej” prace nad nowelizacją wstrzymano, ponieważ rządzący obawiają się, że jej wejście w życie mogłoby spowodować duże niezadowolenie społeczne (z płatnej telewizji korzysta ok. 10 mln Polaków), ponadto rząd woli skupić się na innych ważnych reformach: edukacji i wymiaru sprawiedliwości.

Nowelizacja ma być przepisami przejściowymi, które zapewnią wyższe finansowanie mediom publicznym w tym i przyszłym roku, do wprowadzenia nowej ustawy abonamentowej.