Jarosław Paszkowski, były redaktor naczelny Antyradia i Radia Zet, a także przez wiele lat szef Radia Wawa, nie ma wątpliwości, że po przejęciu Eurozetu potencjał radiowy Agory jest gigantyczny. – Z taką liczbą stacji i koncesji to w tej chwili największy gracz na rynku. Ale czy ta przewaga zostanie wykorzystana, to już osobna sprawa – zastrzega ekspert.
Konieczne uporządkowanie różnorodnych formatów
Przejęcie kontroli nad Eurozetem umożliwiła Agorze decyzja Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który 27 lutego podtrzymał bezwarunkową zgodę na realizację tej transakcji. Agora krótko po orzeczeniu sądu kupiła od dotychczasowego większościowego wspólnika SFS Ventures kolejnych 11 proc. udziałów, dzięki czemu ma już w Eurozecie 51 proc.
„Dzięki połączeniu sił Grupy Radiowej Agory i Eurozetu jako drugi największy nadawca w Polsce stajemy teraz do rywalizacji o pozycję lidera polskiego rynku radiowego” – skomentował w komunikacie spółki Bartosz Hojka, prezes zarządu Agory.
W portfolio Agory jest teraz dziewięć rozgłośni: obok ponadregionalnego Tok FM, sieci Złote Przeboje, Rock Radio i Radio Pogoda także ogólnopolskie Radio Zet, ponadregionalne Antyradio, sieci Meloradio i Chillizet, a także część stacji sieci Radio Plus.
Zdaniem Jarosława Paszkowskego konieczne jest uporządkowanie różnorodnych formatów tak, by się nie kanibalizowały, lecz uzupełniały. – Tak szerokie portfolio potrzebuje też całej armii ekspertów i menedżerów, którzy będą potrafili wykorzystać synergię i stworzyć produkt w wysokim stopniu konkurencyjny. Zadanie trudne i złożone, ale też potencjał obiecujący – kwituje Paszkowski.
„Niektóre stacje mogą się kanibalizować”
Dr Adam Szynol, medioznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego, w zasadzie zgadza się ze stwierdzeniami padającymi zaraz po ogłoszeniu decyzji SA, że przejęcie przez Agorę kontroli nad Eurozetem to milowy krok w rozwoju radiofonii w Polsce, ale przede wszystkim widzi stojące przed nadawcą wyzwania. – Najważniejszym jest pochylenie się nad głównym produktem z zasobów Eurozetu, czyli Radiem Zet. Agora musi wziąć się za zakopywanie przepaści między Zetką a RMF, a to będzie długotrwały proces, i trzeba mieć na to pomysł lepszy niż „czułe granie” w formacie AC soft sprzed jakiejś dekady – uważa dr Szynol.
Szynol potwierdza, że porządkowanie portfolio będzie równie ważnym i żmudnym procesem. – Niektóre stacje mogą się kanibalizować, np. Radio Rock z Antyradiem. To drugie jest znacznie silniejszym brandem, choćby przez to, że ma więcej częstotliwości. Agora musi rozstrzygnąć, czy warto utrzymywać brandy równolegle, ale też liczyć się z tym, że wszelkie zmiany zależą od regulatora rynku. A ten nie jest zbyt przychylny komercyjnym nadawcom, więc cały proces może potrwać. Znacznie łatwiej można wdrożyć synergię i crosspromocję między brandami, i to akurat jest do zrobienia od razu – mówi medioznawca.
Jakub Bierzyński, prezes agencji mediowej OMD, uważa, że Agora ma teraz wszelkie szanse, by wzmocnić handlową pozycję radiową, ale też pozycję Radia Zet. – Jako silny gracz na rynku radiowym Agora powinna zabiegać o wprowadzenie realnych badań słuchalności – uważa Jakub Bierzyński, przekonany, że te, które teraz są stosowane, de facto są badaniami rozpoznawalności marek, przez co najlepiej kojarzone są RMF FM i Polskie Radio. – Agora ma szanse, by to zmienić – podkreśla ekspert. I podpowiada, że nowy panel mógłby wykorzystać pasywną technologię, którą dysponuje np. Gemius.
Agora została mniejszościowym wspólnikiem Eurozetu w lutym 2019 roku, następnie chciała kupić pozostałe 60 proc. udziałów, ale transakcję zablokowała decyzja Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak podano w raporcie bieżącym, Agora będzie uprawniona, ale nie zobowiązana, do nabycia pozostałych udziałów należących do SFS Ventures w Eurozecie. Termin wykonania tzw. opcji call 2 upływa 31 lipca 2025 roku.