Specjalni pracownicy Poczty Polskiej sprawdzają czy zarejestrowaliśmy odbiornik radiowy i telewizyjny. Choć instytucja zapewnia Wirtualnemedia.pl, że „zadanie jest realizowane systematycznie w całym kraju”, to nie odpowiada na pytanie o liczbę kontrolerów. – Nie udzielamy takich informacji – wyjaśnia biuro prasowe Poczty Polskiej.
Kontrolerzy Poczty Polskiej sprawdzają czy mieszkańcy poszczególnych budynków i kierowcy zarejestrowali odbiorniki radiowe i telewizyjne. Obowiązkiem instytucji jest też weryfikacja czy posiadacze odbiorników uiszczają opłaty z tytułu abonamentu radiowo-telewizyjnego. Kara za brak rejestracji odbiornika i niepłacenie abonamentu RTV to 30-krotność jego miesięcznej wysokości. Przyłapana na tym osoba lub firma musi też uregulować zaległe składki.
Od 2023 roku opłata za sam odbiornik radiowy wynosi 8,70 zł. Jeśli posiadamy także telewizor, trzeba płacić 27,30 zł. Opłaty należy wnosić do 25 dnia miesiąca.
Nieznana liczba kontrolerów
Poczta Polska zapewnia, że kontrolami nie zajmują się listonosze. Nie odpowiada jednak na pytania o liczbę kontrolerów.
– Kontrole wykonywania obowiązku rejestracji odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych zgodnie z ustalonym planem realizują wyznaczeni pracownicy Poczty Polskiej, na podstawie wydanych upoważnień do przeprowadzania kontroli wykonywania obowiązku rejestracji odbiorników. Jest to zadanie realizowane systematycznie w całym kraju – informuje Wirtualnemedia.pl biuro prasowe Poczty Polskiej.
Dalej instytucja tłumaczy podstawę prawną swojego działania. – Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej przeprowadza te kontrole na podstawie ustawy z 21 kwietnia 2005 r. o opłatach abonamentowych (tekst jednolity Dz. U. z 2020, poz.1689)) oraz Rozporządzenia Ministra Administracji i Cyfryzacji z 10 września 2013 r. w sprawie kontroli wykonywania obowiązków związanych z opłatami abonamentowymi (Dz. U. z 26 września 2013 r. poz. 1140) – wyjaśnia Poczta Polska. Kontrole odbywają się przez cały rok. Pracownik odwiedzający mieszkanie, zakład pracy czy samochód, musi pokazać legitymację służbową, a na życzenie kontrolowanego, także dowód osobisty.
Poczta Polska zatrudnia 80 tys. osób, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji. Na stronie internetowej z ofertami pracy w instytucji, nie ma ofert pracy dotyczących kontroli abonamentowych. Jedna z krakowskich placówek szuka za to pracownika do spraw obsługi abonentów. Praca odbywa się w systemie jednozmianowym od godz. 7 do 15. Do zadań takiej osoby będzie należało sporządzanie pism i postanowień związanych z postępowaniami egzekucyjnymi dot. abonamentu (pisemna korespondencja z klientami), rozliczanie rachunków bankowych dedykowanych opłatom abonamentowym, wprowadzanie zmian formalno-prawnych do systemu informatycznego Kartoteka. Poczta Polska wymaga wykształcenia średniego, choć wyższe jest mile widziane. Taka osoba musi też umieć obsługiwać komputer (w tym MS Office), dobrze organizować swoją pracę i potrafić pracować w zespole.
Kontrola może być nieprawidłowa
Poczta Polska może milczeć w sprawie liczby kontrolerów, bo w rzeczywistości najczęściej problemy mają osoby, które zarejestrowały odbiornik, a przestały za niego płacić. Jeśli stwierdzone zostaną zaległości, to widz czy radiosłuchacz powinien otrzymać listowne upomnienie. Gdy ono także nie poskutkuje, to Poczta Polska powinna wystawić tytuł wykonawczy i skierować go do organu egzekucyjnego, którym w tym przypadku jest miejscowy naczelnik urzędu skarbowego. Należności ściągają poborcy skarbowi ze specjalnej komórki, którzy mają podobne uprawnienia do komorników. Mogą na przykład zabezpieczyć rachunek bankowy, akcje czy obligacje. W przypadku większego zadłużenia także nieruchomości. Ministerstwo Finansów poinformowało, że od 1 stycznia do 30 listopada 2022 roku – wszczęto postępowanie egzekucyjne na podstawie 45 854 tytułów wykonawczych.
Prawnicy z Kancelarii Prawnej Media kilka miesięcy temu zapewniali w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że osoby, które nie dopuszczą do kontroli domu, mieszkania czy samochodu, nie mogą z tego powodu ponieść żadnych konsekwencji. Wysyłanie armii kontrolerów nie miałoby sensu, bo nie mogą oni wrócić do lokalu czy auta z funkcjonariuszami policji czy prokuratorskim nakazem. Zrobienia zdjęcia anteny na balkonie czy tunera samochodowego nie wystarcza, żeby nałożyć grzywnę. Urzędnik musi stwierdzić, że urządzenie jest gotowe do „natychmiastowego odbioru sygnału telewizyjnego czy radiowego”. Takie są zapisy ustawy abonamentowej. Za telewizor używany wyłącznie do serwisów streamingowych nie trzeba płacić abonamentu.
Jeśli kontrola zostanie przeprowadzona w sposób nieprawidłowy albo komuś są naliczane opłaty na przykład po ukończeniu 75 roku życia, można odwołać się od grzywny do Ministra Infrastruktury. Kiedy i ten nie uchyli kary, pozostaje skierowanie sprawy do sądu administracyjnego. Szczegółową procedurę w tej sprawie wyjaśniali w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Aleksandra Kolbusz i Sebastian Urban z Kancelarii Prawnej Media. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest organem, który może w szczególnych sytuacjach umorzyć zaległe należności lub rozłożyć je na raty.