Ścisła współpraca ośrodków terenowych Telewizji Polskiej z redakcjami regionalnymi i lokalnymi tytułów Polska Press może dać efekt synergii i konwergencji. – Lecz w obecnych warunkach politycznych głównym jej celem będzie wzmocnienie przekazu propagandowego strony rządowej – ostrzega Wiesław Władyka, prof. na Wydziale Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego, komentator „Polityki”.
Jak informowaliśmy w „Presserwisie”, Telewizja Polska i Polska Press Grupa zawierają umowę, dzięki której lokalne i regionalne redakcje w spółce kupionej przez państwowy Orlen, będą przygotowywać materiały wideo na potrzeby terenowych oddziałów TVP.
Przedsięwzięcie z kontekstem politycznym
– Na pierwszy rzut oka to dobry pomysł – mówi prof. Adam Szynol, medioznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego. – Poza tygodnikami regionalnymi Polska Press ma ponad 120 tygodników lokalnych. Niektóre są wydawane z dala od centrów województw. Piszący w nich dziennikarze doskonale znają lokalne społeczności, mogą tworzyć kontent, który wykracza poza ich miasta i doskonale nadaje się do prezentacji w terenowych ośrodkach TVP – uzupełnia.
Wiesław Władyka też przyznaje, że sam pomysł ścisłej współpracy TVP i spółki należącej do Orlenu jest nowoczesny i logiczny. – TVP i Polska Press mają jednego właściciela – państwo, więc powinny zacieśniać współpracę, bo nie stanowią dla siebie rynkowej konkurencji. Aż prosi się, aby stacje lokalne, a nawet centralne wypełniały program ciekawymi tematami lokalnymi. To też ogromna szansa dla dziennikarzy z miast powiatowych na wypłynięcie na szersze wody – przekonuje.
Eksperci przyznają jednak, że nie sposób oceniać tego przedsięwzięcia bez kontekstu politycznego i w pewnym sensie związanego z polityką kontekstu ekonomicznego. Dlatego eksperci studzą optymizm.
W ocenie prof. Adama Szynola spodziewana umowa między TVP i Polska Press teoretycznie może osiągnąć efekt synergii i konwergencji, ale aby tak się stało, spełnione muszą zostać liczne warunki. – To ogromne przedsięwzięcie. Redakcje Polska Press nie potrafią robić formatów dla telewizji. Ktoś ich tego musi nauczyć. Ktoś musi te materiały montować. Od tego, jak te kwestie zostaną rozwiązane, zależy powodzenie tego projektu – mówi Adam Szynol.
Ulepszenie machiny propagandowej
Andrzej Krajewski z Towarzystwa Dziennikarskiego, były korespondent TVP w Waszyngtonie, podkreśla, że koszty spodziewanej umowy między TVP a Polska Press będą bardzo wysokie. – Na pewno trzeba będzie zainwestować w sprzęt do realizacji form wideo, zapłacić za szkolenia. Jestem pewien, że prywatny właściciel nie zdecydowałby się na tak wysokie wydatki w dobie spowolnienia gospodarczego. Ale państwo hojnie dotuje TVP, więc może sobie ona na to pozwolić. Rentownością Polska Press również nikt się specjalnie nie przejmuje, powody zakupu tego koncernu przez Orlen były przecież polityczne – mówi Andrzej Krajewski.
W jego ocenie głównym celem zacieśnienia współpracy TVP z tytułami Polska Press są nadchodzące wybory parlamentarne oraz przyszłoroczne – samorządowe.
– Można się zastanawiać, czy wysyłane TVP interwencje będą, czy nie będą podlegać politycznej cenzurze. Ale wiece wyborcze lub materiały na temat lokalnej władzy takiej cenzurze podlegać będą na pewno – przewiduje Andrzej Krajewski.
– Gdyby Polską rządziła partia przestrzegająca Konstytucji i szanująca zasady demokracji, łączenie potencjałów mediów znajdujących się pod kontrolą państwa miałoby sens. Tak jednak nie jest. Jedynym pewnym skutkiem tego projektu może być ulepszenie machiny propagandowej władzy – pointuje Wiesław Władyka.
TVP zapłaci spółce Polska Press
Według naszych informacji plan wspólnych działań TVP i Polska Press konkretyzuje się. Jednym z możliwych terminów rozpoczęcia współpracy jest już nawet pierwszy kwartał 2023 roku. Mowa jest o codziennej produkcji materiałów wideo przez dziennikarzy PP w konkretnym województwie i dostarczaniu ich do regionalnego ośrodka TVP.
Nie jest jasne, czy zamawianie materiałów będzie po stronie TVP, czy też powstanie oddzielny, niezależny od TVP i PPG newsroom planujący te treści. Za każdy materiał TVP zapłaci spółce Polska Press.
Już dziś biuro reklamy TVP odpowiada za część sprzedaży reklam w serwisach internetowych Polska Press.