Poseł Piotr Sak poinformował, że Prokuratura Krajowa nakazała prokuratorowi okręgowemu w Warszawie wstąpienie do postępowania w sądzie pracy dotyczącym ustalenia stosunku pracy operatora obrazu Kamila Różalskiego, byłego pracownika TVN. Postępowanie prokuratorskie w tej sprawie zostało z kolei objęte nadzorem służbowym departamentu ds. przestępczości gospodarczej Prokuratury Krajowej. Ani prokuratura, ani TVN nie komentują sprawy.
Piotr Sak z Solidarnej Polski interweniował w sprawie Różalskiego w grudniu ub.r. Poprosił Prokuraturę Krajową o wstąpienie do sprawy sądowej o ustalenie stosunku pracy, którą Kamil Różalski wytoczył stacji TVN.
12 stycznia w odpowiedzi na poselskie pismo polecono prokuratorowi okręgowemu w Warszawie wstąpienie do postępowania toczącego się przed Sądem Rejonowym w Warszawie. Różalski walczy tam o zaległe składki ubezpieczeniowe z byłym pracodawcą i ustalenie stosunku pracy.
Prokuratura w piśmie zamieszczonym przez Piotra Saka na Twitterze informuje także, iż osobnym torem toczy się prokuratorskie postępowanie przygotowawcze, prowadzone „w kierunku przestępstwa z art. 218 par. 1a kodeksu karnego”. Polegać miałoby ono na „uporczywym naruszaniu praw pracowniczych Kamila Różalskiego i innych przez osoby reprezentujące stację telewizyjną TVN S.A.”.
Wskazany przepis stanowi, iż „kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Prokuratura i TVN milczą, Różalski mówi o „stawianiu zarzutów”
O tym, że Kamil Różalski zainteresował swoją sprawą prokuraturę, pisaliśmy w październiku 2022 roku. Mężczyzna złożył zawiadomienie najpierw do Prokuratury Krajowej, ostatecznie sprawa została przekazana do zbadania Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.
Zapytaliśmy Prokuraturę Krajową, jak często włącza się w podobne procesy przed sądami pracy, a także czy objęcie tej konkretnej sprawy nadzorem jest nadzwyczajnym środkiem i dlaczego się na to zdecydowano. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Do sprawy nie chciał się również odnieść TVN.
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Kamil Różalski komentuje: – Objęcie nadzorem sprawy potwierdza moje zarzuty wobec TVN. Nadzór departamentu do spraw przestępczości gospodarczej Prokuratury Krajowej – mam nadzieję – zaowocuje postawieniem zarzutów tym, którzy przez lata krzywdzili pracowników, łamiąc intencjonalne prawo pracy w obszarze zatrudnienia i unikając poprzez to płacenia składek do ZUS..
Zdaniem Różalskiego skala naruszeń ma uzasadniać podjęte czynności. – Wygląda na to, że toczące się postępowanie Prokuratury Okręgowej w Warszawie pozwoliło zebrać dowody na łamanie prawa i winę konkretnych osób. Dodam, że działanie osób łamiących prawo może być uznane za działania na szkodę spółki giełdowej. TVN jest częścią Warner Bros. Discovery notowanym na Nasdaq. Wygląda więc na to, że prokuratura amerykańską też powinna zaangażować się w tą sprawę – podkreśla były pracownik TVN.
O co walczy były operator?
Kamil Różalski walczy o zaległe składki z byłym pracodawcą i ustalenie stosunku pracy co najmniej od 2021 roku, kiedy to poinformował o tym media. Różalski, przez 23 lata operator obrazu w TVN, zarzuca nadawcy poważne naruszenia praw pracowniczych, zwłaszcza wobec grupy osób, które kilka lat temu pod presją zwierzchników musiały przejść z etatów na umowy cywilnoprawne. Według skarżącego, w takiej formie związanych było w pewnym okresie z nadawcą 1,8 tys. osób. – Ja, moje koleżanki i koledzy byliśmy traktowani jak ludzie drugiej kategorii. Stawaliśmy się ofiarami mobbingu, współczesnego niewolnictwa, wykluczenia zawodowego, szantażu, odwetu. Byliśmy zmuszani przez pracodawcę do pracy po 16-17 godzin dziennie, w wyniku czego traciliśmy zdrowie – stwierdził w jednym z facebookowych wpisów.
Zgodnie z procedurami w Discovery, Różalski wraz z grupą sygnalistów skierował do działu compliance w centrali koncernu pismo „o nieprawidłowościach, patologiach oraz łamaniu prawa w TVN S.A.” Dokument miał tam trafić 16 sierpnia 2019 roku, ale wyjaśnianie sprawy nie nabrało tempa. Według autorów przywoływanego dokumentu, współpracownicy nadawcy wykonują obowiązki typowe dla pracy na etacie. – W związku z tym powinniśmy zgodnie z prawem pracować na umowę o pracę na czas nieokreślony, a tym samym posiadać prawo do płatnego urlopu, zasiłku chorobowego oraz emerytury – wyliczyli.
Pod koniec lutego 2021 roku Różalski wytoczył też proces TVN, zarzucając nadawcy poważne naruszenia praw pracowniczych, zwłaszcza wobec grupy osób, które kilka lat temu pod presją zwierzchników musiały przejść z etatów na umowy cywilnoprawne. W sierpniu 2021 roku z podobnym pozwem wystąpił do sądu pracy inny były pracownik TVN Robert Wyczałkowski.
W maju 2022 roku Państwowa Inspekcja Pracy wystąpiła do sądu z pozwem o ustalenie stosunku pracy, wykonywanej przez Kamila Różalskiego – ustalił portal Wirtualnemedia.pl. Osobne postępowanie toczy się także w sprawie Wyczałkowskiego, przy czym PIP nie jest w nim stroną. Wiosną ub. roku Inspekcja Pracy we wnioskach po skontrolowaniu TVN przyznała, że Różalskiemu należała się umowa o pracę, gdyż jego zatrudnienie spełniało wszelkie warunki ku temu. Inspektorzy wystąpili więc do nadawcy z wnioskiem o stosowne przekształcenie umów, jednak ten – jak ujęto w piśmie – „przedstawił odmienne stanowisko”.
TVN zapewnił, że wszystko dzieje się zgodnie z prawem
Biuro prasowe TVN do zarzutów Różalskiego odniosło się tylko raz, jeszcze w 2021 roku, krótko po opublikowaniu jego pierwszego wpisu. – Warunki zatrudnienia wszystkich osób wykonujących wolne zawody w ramach współpracy z telewizją TVN, w tym operatorów kamer, są zgodne z prawem – zapewnił nadawca.
Pod koniec marca 2021 roku roku ogłoszono, że TVN Grupa Discovery zaproponowała pracownikom TVN24 nowe warunki pracy. Do końca czerwca 2021 r. kilkuset z nich dostało etaty. Szefowa komunikacji korporacyjnej w TVN, Katarzyna Issat, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl powtarzała też, że warunki zatrudnienia wszystkich osób wykonujących wolne zawody w ramach współpracy z telewizją TVN, w tym operatorów kamer – są zgodne z prawem.
W 2021 roku grupa TVN mimo wzrostu kosztów operacyjnych o 29 proc. osiągnęła 551 mln zł zysku netto. Wpływy reklamowe nadawcy wzrosły o 10,7 proc., a liczba pracowników etatowych – o prawie 600 do 2,2 tys. Firma wypłaciła 1,3 mld zł dywidendy – wynika z analizy portalu Wirtualnemedia.pl.