– Zarząd Główny KOD dofinansuje pismo, ale większość pieniędzy na jego utrzymanie ma pochodzić z jego sprzedaży i wpływów reklamowych – mówi o planach wydawniczych Krzysztof Łoziński. Obecnie w kilku miastach ukazują się darmowe periodyki z logo KOD. Zarząd Główny zapowiada, że będzie wspierał tylko te, które na siebie zarobią. – W przyszłości wyłoni się z nich porządny dziennik i być może tygodnik – ma nadzieję Łoziński.
Dla Jacka Rakowieckiego, publicysty i byłego szefa biura prasowego KOD, te plany to balon testowy, który ma sprawdzić, ilu czytelników kupiłoby gazetę KOD. – Trzeba jednak także sprawdzić, czy polski biznes jest w stanie przekazać istotne kwoty na taki tytuł – mówi Rakowiecki.
KOD planuje także zbudowanie sieci księgarni. – Będziemy w nich sprzedawać wydawnictwa oraz książki, które z politycznych względów nie trafiają do szerokiej dystrybucji – stwierdza Łoziński.