Bart Staszewski jest autorem fotograficznego projektu „Strefy wolne od LGBT”. Robił zdjęcia znaków oznaczających wjazd do miejscowości, w których samorządowcy przyjęli uchwały ws. „ideologii LGBT”.
Jak twierdzi, mówiono o nim m.in. siedmiokrotnie w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP 1 oraz siedmiokrotnie w głównym wydaniu „Panoramy” TVP 2, gdzie przedstawiano go jako twórcę fake newsów, kłamcę i osobę szkodzącą wizerunkowi Polski za granicą. Zaznacza, że w żadnym materiale nie zamieszczono jego komentarza, choć głos zabierali krytykujący jego działania komentatorzy i politycy.
Jak argumentuje Staszewski, kulminacja propagandy TVP przypadła na wrzesień 2020 roku. „Z obawy przed pobiciem ograniczyłem wyjścia z domu. Maraton nienawiści rozpoczynał się w »Jedziemy« Rachonia, później główne wydanie Wiadomości TVP z Holecką, a na koniec »W tyle wizji«. Tępa propaganda znalazła swoich odbiorców, którzy rozwścieczeni pisali do mnie obrzydliwe komentarze” – komentuje w komunikacie prasowym Bart Staszewski.
Do pozwu przeciwko TVP załączono ekspertyzę byłego członka KRRiT Krzysztofa Lufta, w której przeanalizowano 11 audycji TVP. Z analizy wynika, że „audycje te można uznać za kampanię medialną, w której kolejnych odsłonach treści są powielane, przy czym z uwagi na wybiórcze przedstawianie faktów i pomijanie istotnych okoliczności, a także radykalną jednostronność audycje te naruszają w sposób rażący ustawowe zasady dotyczące bezstronności i rzetelności sformułowane w art. 6 ust. 1 Prawa Prasowego i art. 21 ust, 1 i 2 ustawy o radiofonii i telewizji”.
„Bartosz Staszewski jest w analizowanych audycjach przedstawiany nie tylko jako kłamca i oszust oczerniający Polskę za granicą, ale także jako element zdemoralizowanego świata zła, przestępstwa i rozpusty. (…) Lokowany jest w kontekście scen przedstawiających obsceniczne i wulgarne zachowania (znaczna część z nich nie pochodzi zresztą z Polski). Tak bowiem przedstawiona została w audycjach społeczność LGBT. Ten demoniczny wręcz obraz środowiska LGBT siłą rzeczy »zlepia się« z i tak już negatywnie przedstawionym bohaterem kolejnych materiałów i niewątpliwie może u części widzów wywoływać w stosunku do niego bardzo silne negatywne emocje” – napisał w ekspertyzie Krzysztof Luft.
Bart Staszewski domaga się od TVP wpłaty 50 tys. złotych na Stowarzyszenie Miłość nie Wyklucza, przeprosin przed głównym wydaniem „Wiadomości” oraz emisji filmu dokumentalnego „Artykuł osiemnasty” w jego reżyserii.