Agata Staniszewska, rzeczniczka prasowa Agory mówi „Presserwisowi”: – Zarząd spółki cały czas analizuje obecną kondycję wszystkich biznesów grupy Agora z uwzględnieniem oczekiwanej sytuacji rynkowej, jak i planów oraz możliwości rozwoju. Trzeba pamiętać, że poszczególne działalności i spółki z naszej grupy funkcjonują na różnych rynkach i mierzą się z innymi wyzwaniami. Na obecnym etapie zarząd uznał, iż niezbędne jest podjęcie działań restrukturyzacyjnych głównie w segmencie prasy.
Inwestowanie w redakcję „Gazety Wyborczej” kluczowe
Najważniejszym produktem w prasowym portfolio jest „Gazeta Wyborcza”, dziennik, dla którego powołana została przed laty Agora. Dziś to już nie tylko wydanie prasowe, ale przede wszystkim portal Wyborcza.pl bazujący na płatnej subskrypcji. Poza tym Agora wydaje m.in. „Książki. Magazyn do czytania” i „Wysokie Obcasy Extra”.
Osoba z redakcji „Wyborczej”, która chce pozostać anonimowa, mówi nam: – Zarząd spółki zgodził się z mocnymi argumentami redakcji „Gazety Wyborczej”, że nie jest dobrym pomysłem zwalnianie dziennikarzy i redaktorów w obecnej sytuacji geopolitycznej, gdy tak ważny jest dostęp do wiarygodnych informacji.
Dalej wymienia czynniki zewnętrzne, które powodują, że inwestowanie w redakcję jest kluczowe z punktu widzenia odpowiedzialności społecznej i obywatelskiej: wojna w Ukrainie, kryzys gospodarczy, wreszcie rok wyborczy w Polsce. – Argumenty zostały przyjęte, a załoga redakcji obroniona i nie zostanie dotknięta zwolnieniami – dodaje nasz informator.
Potwierdzają to inni informatorzy „Presserwisu”. Plany redukcji miały dotknąć redakcję, ale ścisłe kierownictwo gazety stanowczo się temu sprzeciwiło. Agora pożegna się więc głównie z ludźmi pracującymi w działach wsparcia biznesu.
Agora zwolni ponad 80 osób
Agata Staniszewska potwierdza nieco enigmatycznie: – Planowane są zmiany zwłaszcza w obszarze wsparcia dla wydań tradycyjnych, przegląd produktów prasowych oraz procesów cyfrowych, a także zmiany w zespole sprzedaży i w niektórych redakcjach.
W uzasadnieniu decyzji o przeprowadzeniu programu zwolnień zarząd Agory wskazuje niemal to samo, co jest argumentacją redakcji za koniecznością utrzymania załogi: czynniki ekonomiczno-finansowe, wojna w Ukrainie oraz narastający kryzys gospodarczy. Co więcej, Agora spodziewa się pogorszenia ogólnych warunków gospodarczych w najbliższych kwartałach.
Agora zamierza zwolnić prawie 6 proc. pracowników, co oznacza, że wypowiedzenia wręczone zostaną ponad 80 osobom. Koncern rozpoczyna teraz wymagane prawem procedury konsultacji ze związkami zawodowymi działającymi w firmie.
Adriana Rozwadowska, dziennikarka „Gazety Wyborczej” i przewodnicząca związku zawodowego NSZZ „Solidarność” w Agora SA i Inforadiu, jednego z trzech działających w spółce, mówi „Presserwisowi”, że pismo o wszczęciu procedury zwolnień grupowych trafiło do niej w piątek rano. – Wcześniej nie uprzedzano nas, że zwolnienia grupowe są brane pod uwagę. W sytuacji niekorzystnych prognoz gospodarczych, wzrostu cen mediów, a przede wszystkim papieru, liczyliśmy się jednak z taką możliwością – przyznaje.
NSZZ „Solidarność”: „Wskażemy zarządowi nieefektywność”
W piątek wieczorem na Facebooku związku pojawił się komunikat informujący o spotkaniu związkowców z zarządem ws. zwolnień grupowych. „Obiecujemy, że w ich trakcie zrobimy absolutnie wszystko, aby ograniczyć do minimum liczbę zwolnionych, a dla tych, których uratować się nie uda, wywalczyć jak najlepsze zasady odejścia. Podczas poprzednich zwolnień grupowych udawało nam się dogadać z zarządem na lepsze warunki niż te, które wynikają z przepisów” – czytamy w poście związkowców.
Mowa o uzyskaniu jednej lub dwóch dodatkowych odpraw. Związkowcy przypominają też w tym samym oświadczeniu sytuacje z poprzednich lat, gdy wypowiedzenia były „wręczane dzień po dniu przez kilka tygodni”, co sprawiło, że był to trudny pod względem psychologicznym okres pracy. NSZZ „Solidarność” w Agorze i Inforadiu postuluje więc, aby tym razem zwolnienia nie były rozciągnięte w czasie. Związek uzyskał zapewnienie ze strony zarządu, że proces przeprowadzony zostanie w ciągu dwóch dni (21 i 22 listopada).
Rozwadowska nie chce spekulować co do przyszłości i możliwych kolejnych zwolnień. – Nie odważę się spekulować, bo rynek jest w tej chwili zbyt nieprzewidywalny. Natomiast w trakcie nadchodzących negocjacji z zarządem w sprawie warunków odjeść pracowników i pracownic jako „Solidarność” będziemy na pewno usiłować zredukować liczbę zwolnionych osób, m.in. poprzez wskazanie zarządowi tych odcinków w działalności spółki, w których środki wydawane są nieefektywnie, a więc możliwe są oszczędności inne niż te związane z kosztami pracy – zapowiada.
Strata netto Agory to ponad 17 mln złotych
Kolejna tura rozmów związkowców z zarządem Agory zaplanowana jest na czwartek 3 listopada.
Agora zamknęła drugi kwartał bieżącego roku przychodami sięgającymi 261,8 mln zł, co oznacza wzrost o 30 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Spółka chwaliła się szczególnie „odbudową frekwencji” w kinach sieci Helios. Przychody ze sprzedaży biletów podskoczyły o 140 proc., do prawie 40 mln zł. Wzrosły również wpływy ze sprzedaży usług reklamowych (o prawie 10 proc., do 129,7 mln zł), choć tutaj trzeba odnotować spadek przychodów w ważnym pionie internetowym, co koncern tłumaczy restrukturyzacją w Yieldbird. To spółka zależna Agory, która działa od 2012 roku i oferuje wydawcom usługi związane z optymalizacją ich powierzchni reklamowych.
„Gazeta Wyborcza” na koniec czerwca miała 296 tys. płacących subskrybentów cyfrowych, co daje skok o prawie 15 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Udział wpływów cyfrowych w przychodach dziennika sięga już 43 proc.
Koszty operacyjne wzrosły natomiast o ponad 19 proc., do 273,6 mln zł. Strata netto całej grupy wyniosła 17,6 mln zł. Na koniec czerwca spółka zatrudniała na etatach 2375 pracowników, czyli o 88 osób więcej, niż w 2021 roku.