Zełenski, dziękując za wyróżnienie, powiedział, że zamiast odpierać napaść Rosji, wolałby teraz wraz z synem łowić ryby w Dnieprze. „To swojskie przesłanie jest charakterystyczne dla przywódcy wciąż przedstawiającego się jako normalny człowiek o skromnych gustach i głębokim poczuciu człowieczeństwa. Cechach, które przyniosły mu podziw Ukraińców i ich zwolenników za granicą” – stwierdza „Financial Times”.
Gazeta wspomina też o tym, że Zełenski stał się lustrzanym odbiciem zwykłego człowieka, który został prezydentem – postaci, którą zagrał w komediowym serialu „Sługa narodu”.