Kenijska policja wyraziła ubolewanie z powodu incydentu oznajmiając, że był to przypadek. Funkcjonariusze szukali podobnego samochodu, w którym miało znajdować się dziecko przewożone przez porywaczy.
50-letni Arshad Sharif opuścił Pakistan w lipcu, aby uniknąć aresztowania za krytykowanie armii azjatyckiego kraju. Krytykował też rząd premiera Shahbaza Sharifa.
Policja w Nairobi poinformowała, że dziennikarz został postrzelony w głowę. Jechał samochodem w towarzystwie brata. Auto przejechało przez blokadę na autostradzie Nairobi-Magadi. Bracia nie tylko zignorowali policyjne komendy, ale jeszcze przyspieszyli. Policja otworzyła ogień. Po krótkim pościgu samochód się przewrócił.