Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych, Sieć Obywatelska Watchdog Polska oraz Article 19 Europe i Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi stworzyły polską grupę roboczą, która zajmie się sprawami SLAPP. Współpracę zawiązano w ramach CASE – Koalicji przeciwko SLAPP w Europie.
– Cel grupy to wspieranie osób poszkodowanych SLAPP, działania na rzecz zmiany praktyki i przepisów w Polsce, a także analiza samego zjawiska – informuje Sieć Obywatelska Watchdog Polska. – Choć problem nie jest nowy, w ostatnich latach się nasilił.
SLAPP (z ang. Strategic Lawsuit Against Public Participation – strategiczne działania prawne zmierzające do stłumienia debaty publicznej) to postępowanie prawne i nękanie procesami sądowymi głównie dziennikarzy i aktywistów.
Według ubiegłorocznego raportu opublikowanego przez Towarzystwo Dziennikarskie od 2015 do 2021 roku w Polsce miało miejsce 66 ataków SLAPP skierowanych przeciwko dziennikarzom. Wśród nich autorka raportu Eva Ivanowa wymienia zawiadomienia do prokuratury w sprawie zniesławienia (art. 212 kk), proceder mnożenia pozwów w jednej sprawie, uderzenia w pełnomocników redakcji i dziennikarzy (np. inicjowanie przeciwko nim postępowań dyscyplinarnych) lub sędziów prowadzących postępowania (np. próby wyłączenia ich ze składu, a nawet doniesienia do prokuratury na sędziów) oraz próby zastraszania rozmówców dziennikarzy procesami odwetowymi.
Jak podkreśla Helsińska Fundacja Praw Człowieka, wchodząca w skład grupy roboczej, osoby lub instytucje, które zakładają działania prawne typu SLAPP, niekoniecznie dążą do wygrania tych procesów. Ich celem jest zastraszanie i doprowadzenie do kłopotów finansowych dziennikarzy i aktywistów, a także organizacji.
– Przedłużające się, trwające latami procesy, to ogromne obciążenie psychiczne i finansowe. W rezultacie SLAPP obniżają jakość debaty publicznej, mogą skutecznie uciszyć krytyczne głosy i ograniczyć dostęp społeczeństwa do niezależnej informacji – wskazuje HFHR.
Jako przykłady działań SLAPP grupa wymienia sprawę dziennikarki „Tygodnika Zamojskiego” Jadwigi Herety, opisującej nieprawidłowości w zarządzaniu miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej. Inny przykład dotyczy Kamila Kuliga, dziennikarza lokalnego tygodnika „Wspólnota Łęczyńska”, który napisał jak starosta z Łęcznej zameldował w swoim domu kandydata do rady powiatu, by uzyskać przewagę w wyborach. Kulig został pozwany za naruszenie dóbr osobistych.