„To się nigdy nie powinno wydarzyć. Bardzo żałuję tego, co zrobiłem i bardzo, bardzo przepraszam” – napisał Piotr Kraśko w oświadczeniu. We wtorek ujawniono, że zapadł wyrok, w myśl którego dziennikarz ma zapłacić 100 tys. zł kary za jazdę samochodem bez uprawnień. Zdaniem naszych informatorów z TVN, to może jeszcze bardziej skomplikować powrót prezentera na ekran.
– Kraśko miał wrócić z początkiem października do „Faktów” i „Faktów po faktach” – mówią nasi informatorzy z TVN – Tymczasem teraz TVP Info odgrzało jego sprawę, podało wysokość kary, powodując, że o Piotrku znowu zrobiło się głośno. A tego stacja nie chce, nie jest to jej na rękę. Czekają, aż sprawa „przyschnie” i wtedy Piotr prawdopodobnie powróci na ekran – słyszymy.
TVP Info podało we wtorek, że zgodnie z wyrokiem Piotr Kraśko ma zapłacić 100 tys. zł grzywny oraz ponieść koszty sądowe. Wyrok dotyczy zdarzenia z 19 sierpnia 2016 roku: dziennikarz został wtedy zatrzymany do kontroli przez patrol policyjny w miejscowości Myszyniec. Prowadził auto marki BMW, mimo że nie miał ważnego prawa jazdy, zostało mu odebrane w 2014 roku, ponieważ przekroczył limit punktów karnych.
To kolejny wyrok sądowy wobec Piotra Kraśki za prowadzenie auta bez prawa jazdy. W grudniu 2021 roku w mediach pojawiła się informacja, że Kraśko został zatrzymany, kiedy prowadził samochód, pomimo tego, że nie miał do tego uprawnień. Został skazany na karę grzywny w wysokości 7,5 tysiąca złotych oraz otrzymał roczny zakaz prowadzenia pojazdów. Prokuratura odwołała się od tego wyroku, ale sąd go utrzymał.
Kraśko: „Bardzo, bardzo przepraszam”
Po południu przekazał natomiast oświadczenie dla portalu Gazeta.pl. „To się nigdy nie powinno wydarzyć. Nigdy nie powinienem prowadzić bez prawa jazdy. Bardzo żałuję tego, co zrobiłem i bardzo, bardzo przepraszam” – napisał w nim.
Kraśko zniknął z „Faktów” w czerwcu. Trafił wtedy do szpitala z problemami ciśnieniowo-krążeniowymi. Stało się to po tym, jak Telewizja Polska podała, że dziennikarz przez pięć lat nie rozliczał się z fiskusem. Cezary Gmyz poinformował na łamach portalu tvp.info, że sprawa dotyczy lat 2012-2017. Kraśko miał nie złożyć terminowo zeznań podatkowych PIT 36L i 37 oraz deklaracji VAT-7 (w tym przypadku chodzi o latach 2012-2016). Fiskus oszacował, że z pracy etatowej w Telewizji Polskiej (dziennikarz pracował w niej do stycznia 2016 roku, a od wiosny tego samego roku związał się z TVN) zarobił ponad 700 tys. zł. Przychody z działalności gospodarczej, którą prowadzi od 2008 roku mogły sięgnąć z kolei 2,8 mln zł.
Dziennikarz zapłacił zaległe podatki z odsetkami (ponad 760 tys. zł). Przedstawił też dodatkowe faktury, które wystawił w analizowanym okresie. Łącznie przelał fiskusowi 850 tys. zł. Zostało to uznane przez Izbę Skarbową za okoliczność łagodzącą, dlatego umorzono postępowanie.
W sierpniu na Twitterze stacja zamieściła oświadczenie: „Piotr Kraśko przebywa na zwolnieniu lekarskim, w Faktach TVN i TVN24 trzymamy kciuki i czekamy na jego powrót do zdrowia. Informacje o rzekomych decyzjach stacji są nieprawdziwe”.
Zapytaliśmy TVN Warner Bros. Discovery, czy i kiedy Piotr Kraśko wróci na ekran, ale na razie nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi. Poprosiliśmy też o komentarz samego dziennikarza, ale on także nie odpowiedział – ani na SMS-y, ani na telefony.
Z naszych informacji wynika, że do końca września Kraśki nie ma w grafiku „Faktów”. – Ale nie wiadomo, co będzie w październiku. Co prawda jest spory opór w redakcji przed jego powrotem, ale decyzja leży w rękach szefostwa stacji – słyszymy na Wiertniczej.
Piotr Kraśko od ponad sześć lat w TVN
Do Grupy TVN Kraśko trafił w kwietniu 2016 roku, kiedy to dołączył do gospodarzy „Faktów o świecie” w TVN24 BiS i „Dzień dobry TVN”. Prowadził także specjalne wydania programów w TVN24, na przykład był współprowadzącym ostatni wieczór wyborczy. Do 2020 roku był jednym ze współprowadzących „Dzień dobry TVN”.
W drugiej połowie lipca 2020 roku Kraśko zaczął prowadzić „Fakty” i „Fakty po faktach”, zastąpił Justynę Pochanke, która pożegnała się z Grupą TVN i pracą w mediach.
Wcześniej przez 25 lat Kraśko był związany z Telewizja Polską, a od 2012 roku był szefem „Wiadomości” (główne wydanie serwisu zaczął prowadzić w 2008 roku). W przeszłości był m.in. prezenterem oprawy, prowadził magazyn „Oblicza mediów” i był korespondentem w Brukseli, Rzymie czy Waszyngtonie. Ma na koncie kilka książek, m.in. „Rok reportera” i „Smoleńsk – 10 kwietnia 2010”.
„Fakty” TVN i TVN24 BiS w sierpniu 2022 roku oglądało średnio 2,17 mln widzów, co zapewniło tym stacjom 22,97 proc. udziału w rynku telewizyjnym. W porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej serwis stracił 5,47 proc. widzów, czyli 126 tys. oglądających, ale jego udział wzrósł z 22,40 proc. – wynika z danych Nielsen Audience Measurement, do których dotarł portal Wirtualnemedia.pl.