Nowy portal Polska Press wydaje odrębna spółka

To zabezpieczenie, gdyby PiS stracił władzę

Layout portalu zaprojektował Tomasz Bocheński

Nowy ogólnopolski portal horyzontalny i.pl – który wczoraj zastąpił Polskatimes.pl – należy do zakupionej przez Grupę Polska Press spółki PL24. To wyjątkowa sytuacja, bo wydawcą wszystkich pozostałych gazet i portali tego koncernu jest wprost Polska Press Grupa, a nie spółki zależne. Zdaniem obserwatorów rynku ten ruch to zabezpieczenie obecnego zarządu PPG przed ewentualnymi powyborczymi zmianami w polityce.

Prezesem PL24, w której Polska Press ma 100 proc. udziałów, jest Miłosz Szulc. W zarządzie zasiadają również Dorota Kania, redaktorka naczelna i członkini zarządu PPG, oraz Małgorzata Skorwider, kolejna członkini zarządu PPG.

PL24 to dobry spadochron

Obserwatorzy rynku uważają, że wydawanie portalu przez spółkę zależną można rozpatrywać w kontekście politycznym. To próba uniezależnienia się od ewentualnych powyborczych zmian w polityce i – w konsekwencji – we władzach spółki Orlen, która ma 100 procent udziałów w PPG. – To bardzo dobry spadochron – zauważa Paweł Nowacki, niezależny ekspert rynku mediów, były wicenaczelny „DGP”.

Wydzielenie spółki utrudniłoby nieco proste przejmowanie serwisu przez nowe władze.

Zdaniem Jakuba Bierzyńskiego, socjologa, przedsiębiorcy i publicysty, pojawienie się w strukturze Polska Press kolejnej spółki, która odpowiada tylko za jeden portal horyzontalny, nie ma uzasadnienia biznesowego. – Nie ma, nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko względy podatkowe – wskazuje Bierzyński. Dodaje: – Jeżeli startuje się z nowym portalem, o którym wiadomo, że w pierwszym okresie swojej działalności nie będzie raczej przynosił zysków, powołanie do jego prowadzenia odrębnej spółki wydaje mi się irracjonalne.

Mnożenie pensji dla zarządu Polska Press

Jak zauważa Bierzyński, cel takiego rozwiązania w PPG może być także inny. – Dzięki zasiadaniu w dwóch zarządach ich członkowie będą mogli po prostu pobierać podwójne wynagrodzenie – mówi. – To prosty sposób mnożenia pensji dla zarządu Polska Press. Trudno mi dopatrzyć się innego sensu w tym działaniu.

Działający od wczoraj portal i.pl nie zaskakuje świeżością – oceniają specjaliści. – Przeczytałem dość oszczędny w formie i treści wstępniak redaktora naczelnego, który pisze, że to, co proponuje, to przede wszystkim wybór – mówi Marek Czyż, szef informacji w Radiu Zet. – Wyborem ma być zmiana podejścia do opisywania nas, Polaków, bo jesteśmy wspaniali, co pokazały pandemia i wojna w Ukrainie. Dziennikarstwo niestety nie na tym polega.

Czyż przyznaje jednak, że portal miał wczoraj mocnego newsa – o odwołaniu Jacka Kurskiego z fotela prezesa TVP.

I.pl wykonany „bardzo schludnie”

Redaktorem naczelnym i.pl jest Piotr Kotomski, który do Polska Press przyszedł na początku września z Polskiej Agencji Prasowej, gdzie od 2017 roku był redaktorem naczelnym redakcji krajowej. Wcześniej pracował w serwisie Niezalezna.pl jako sekretarz redakcji, a w latach 2008–2012 zatrudniony był w sekcji dokumentacji i analiz w TVN 24. Za stronę graficzną portalu odpowiada Tomasz Bocheński, dyrektor artystyczny Polska Press Grupy.

Specjaliści, których prosiliśmy o ocenę serwisu, uważają, że od strony graficznej portal jest wykonany schludnie i cieszy oko.

– Ponieważ sam jestem właścicielem jednoliterowej domeny q.pl, nazwa portalu i.pl bardzo mi się podoba – dodaje Tomasz Kuczborski, grafik, autor gazetowych i internetowych layoutów i szef graficznego Studia Q.

Infantylne galerie zdjęciowe

Według Michała Bagińskiego, szefa projektu i.pl wybór nazwy portalu był niezwykle istotny. – Zarówno sama nazwa, jak i cały portal w moim odczuciu wychodzi naprzeciw oczekiwaniom konsumentów informacji oraz rozrywki internetowej – cieszy się Bagiński, były szef wydawców Interii.

Pytani przez „Presserwis” specjaliści zwracają uwagę na niekonsekwencję w komunikowaniu na rynku o nowym portalu. Wskazują, że mimo hasła „Naszą siłą są regiony”, wiadomości regionalne zostały umieszczone dość nisko, a niewielu użytkowników zwróci uwagę na pozycję menu „Blisko Ciebie”, która ma ułatwiać personalizację portalu. Podobnie sytuacja wygląda z treściami. Portal w poważnych niebieskich tonacjach, promowany jako poważne źródło informacji, zaraz na drugim miejscu proponował infantylne galerie zdjęciowe.

Według zapowiedzi Wojciecha Paczyńskiego, rzecznika Polska Press, i.pl chce walczyć o miejsce w pierwszej trójce najczęściej odwiedzanych serwisów ogólnopolskich. Obecnie znajdują się w niej Onet, WP.pl i Interia.