Jacek Kurski został odwołany podczas poniedziałkowego posiedzenia RMN, które rozpoczęło się o 11. Kurski przekazywał informacje na temat inwestycji spółki. – Przeprosił, że musi kończyć, bo jedzie do Skierniewic i się rozłączył – opowiada Robert Kwiatkowski.
„Matyszkowicz udawał, że jest zaskoczony”
Zaraz po tym przewodniczący Krzysztof Czabański stwierdził, że potrzebne są zmiany w telewizji i zgłosił wniosek o odwołanie Jacka Kurskiego, za czym byli wszyscy członkowie Rady. Czabański na prezesa zaproponował członka zarządu TVP Mateusza Matyszkowicza, którego kandydaturę poparli tylko politycy PiS. Robert Kwiatkowski był przeciw, a Marek Rutka z Lewicy wstrzymał się od głosu.
– Mateusz Matyszkowicz udawał, że jest zaskoczony, więc go zapytałem, czy wyrażał przedtem zgodę. Przyznał, że tak, potwierdzili to również Czabański i Lichocka. Powiedział, że to wielki zaszczyt i ukoronowanie marzeń i ambicji, „zresztą tak jak pan wie, panie prezesie”, zwracając się do mnie – relacjonuje Robert Kwiatkowski.
Niedługo po decyzji RMN rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel przekazał na Twitterze, że „zmiana na stanowisku prezesa TVP nie oznacza oczywiście negatywnej oceny dotychczasowej pracy. „Już niedługo przed @KurskiPL nowe zadania” – zapowiedział.
„Potwierdzam, że w wyniku decyzji mojego środowiska politycznego, w porozumieniu ze mną przestałem być Prezesem TVP. Wiem, że przede mną kolejne wyzwania” – oświadczył sam Jacek Kurski.
– Jacek Kurski nie wiedział, że zostanie teraz odwołany – mówi jednak nasz informator z TVP.
Decyzja o odwołaniu Kurskiego finalna
O godz. 16 odbyło się spotkanie Jacka Kurskiego i Mateusza Matyszkowicza z dyrektorami TVP. Uczestnicy mieli dowiedzieć się, że decyzja jest finalna i nie będzie powtórki z odwoływaniem i powoływaniem Kurskiego ponownie, jak w 2020 roku.
Z naszych informacji wynika, że Mateusz Matyszkowicz miał zapowiedzieć na spotkaniu kontynuację linii TVP. W komunikacie rozesłanym przez spółkę stwierdził, że jego celem jest „kontynuowanie trafnych decyzji dla Spółki oraz wzbogacenie i urozmaicenie oferty TVP”.
– To, że prezes ma ambicje polityczne, nie było chyba nigdy tajemnicą. Pytanie było jedno: kiedy odejdzie. Zaskoczeniem jest, że stało to się teraz – komentuje jeden z naszych rozmówców z TVP, który wskazuje, że spodziewał się zmiany dopiero przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.
Inny pracownik TVP: – Odejście Kurskiego wydawało się kwestią czasu.
Jacek Kurski wejdzie do rządu?
Wczoraj sporo spekulowano na temat przyszłości Kurskiego, jednak żadna teoria nie miała solidnych podstaw. Najczęściej pojawiały się przypuszczenia, że Jacek Kurski wejdzie do rządu jako minister kultury za Piotra Glińskiego. Równie prawdopodobne jest jednak, że zostanie ministrem bez teki – będą mu przysługiwały ochrona, samochód z kierowcą i inne udogodnienia, a jedynym jego zadaniem będzie pilnowanie partyjnego przekazu.
Zarząd TVP jest obecnie jednoosobowy, pierwszy raz od początku tzw. dobrej zmiany. – Nie wiemy, czy to jest chwilowe, czy też powołana zostanie druga osoba – mówi jeden z naszych rozmówców. W poniedziałek w TVP już zaczęło się plotkować, że członkiem zarządu mógłby zostać Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. – Jarek sam na pewno nie będzie pchać się do zarządu – przekonuje nasz rozmówca.
Do TVP wraca natomiast Joanna Kurska, która zostanie szefową redakcji „Pytania na śniadanie” TVP 2.
Kurski: „Moja żona wróci do TVP, kiedy ja z niej odejdę”
Z naszych informacji wynika, że decyzja o zatrudnieniu żony byłego już prezesa TVP zapadła w poniedziałek. Podczas ostatniej konferencji ramówkowej Kurski mówił dziennikarzom, że jego żona wróci do TVP, kiedy on z niej odejdzie. Kurska pożegnała się ze spółką w październiku 2016 roku, była dyrektorką biura programowego i biura marketingu.
Jacek Kurski zaczął kierować telewizją w styczniu 2016 roku. Za jego prezesury z telewizją musiało rozstać się wielu doświadczonych dziennikarzy, a programy informacyjne i TVP Info w pełnym wymiarze i na niespotykaną od 1989 roku skalę realizowały partyjną propagandę.
Mateusz Matyszkowicz wszedł do zarządu TVP w 2019 roku. Wcześniej był wicedyrektorem biura programowego TVP ds. repertuaru, dyrektorem TVP 1 i dyrektorem TVP Kultura.