Ambicją kończącej kadencję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest przyspieszenie cyfryzacji radia. Na początku roku ruszyły multipleksy lokalne DAB+ w Warszawie, Poznaniu, Katowicach, Rzeszowie, Tarnowie, Toruniu i Częstochowie.
Regulator prowadzi też konkurs dotyczący ogólnopolskiego multipleksu DAB+. Nadal go nie rozstrzygnięto, a chętnych jest mniej niż liczba dostępnych miejsc. Wpłynęły wnioski dotyczące emisji RMF FM, Radia Maryja, Radia Eska, Radia Top i Fama Dance (obie stacje związane z kieleckim Radiem Fama), Radia Dla Dorosłych (spółka Emanio Arcus, która emituje już program Radia Bezpieczna Podróż dla niepełnosprawnych), Radia Voyager (spółka Imperium Media, emitująca Radio Imperium), Mixradia (znana z rynku telewizyjnego grupa MWE). Dodatkowe miejsca ma otrzymać również Polskie Radio.
KRRiT już myśli o kolejnych konkursach na multipleksy lokalne i regionalne. Od końca ub.r. przewodniczący Witold Kołodziejski zabiega też u prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej Jacka Oko o dodatkowe częstotliwości dla DAB+. Telewizyjny MUX-8 miałby zostać przeniesiony do pasma UHF, a pasmo VHF trafiłoby na potrzeby cyfryzacji radia. Prezes UKE na razie zwleka z decyzją w tej sprawie.
Niewielu Polaków ma dostęp do DAB+
Nadawcy komercyjni podchodzą do DAB+ sceptycznie. W konkursie dotyczącym miejsc w ogólnopolskim multipleksie nie biorą udziału m.in. Eurozet (Radio Zet, Meloradio, Antyradio, Chillizet, Radio Plus) czy Grupa Radiowa Agory (TOK FM, Radio Złote Przeboje, Rock Radio, Radio Pogoda). Grupa RMF wystartowała jedynie z RMF FM (bez RMF Maxxx i RMF Classic), a Grupa Radiowa Time jedynie z Radiem Eska (bez Eska Rock, Radia SuperNova, VOX FM). Z danych TePanelu wynika, że mniej niż 5 proc. Polaków posiada odbiorniki DAB+. Do inwestycji w sprzęt do cyfrowego radia nie zachęca ich oferta.
W Paryżu można słuchać w DAB+ blisko 100 stacji radiowych z różnymi gatunkami muzycznymi i dla różnych grup etnicznych. W Berlinie DAB+ obejmuje 60 rozgłośni, w tym uruchomione niedawno radio dla rzemieślników producenta farb Brillux. Do 67 proc. mieszkańców Polski dociera multipleks DAB+ Polskiego Radia. W jego skład wchodzą: Jedynka, Dwójka, Trójka, Czwórka, Polskie Radio 24, Polskie Radio Dzieciom, Polskie Radio Chopin, Polskie Radio Kierowców, Ukraińskie Radio, rozgłośnie regionalne i ich kanały tematyczne. W MUX lokalnych są dostępne m.in. Radio Nuta, Disco Radio, Mega Radio, Radio Profeto, Radio Bezpieczna Podróż oraz Muzo.fm. Na terenie kraju działa też kilka multipleksów eksperymentalnych, gdzie można słuchać m.in. Radia Maryja, Radia 7, Muzycznego Radia, Radia Jasna Góra czy Radia Super FM.
Przewodniczący KRRiT o walorach cyfrowego radia
Nadawcy zainteresowani udziałem w konsultacjach mogą zgłaszać swoje opinie do 12 września drogą e-mailową (radiocyfrowe@krrit.gov.pl). – Radio jest powszechnie dostępną, bezpłatną usługą publiczną. Jego popularność, mimo wzrastającej konkurencji usług dźwiękowych online, jest nadal bardzo wysoka. Według badań Krajowego Instytutu Mediów ponad 80% populacji w Polsce słucha radia codziennie. Radio pozostaje jednak jedyną usługą analogową w całkowicie cyfrowym środowisku dostępu do elektronicznych usług medialnych. Rozwijające się dynamicznie cyfrowe radio DAB+ zostało uznane w większości krajów europejskich za jedyny standard mogący z powodzeniem zastąpić naziemną radiofonię analogową FM i spełniający kryteria nowoczesności. Radio cyfrowe jest: bogatsze w treści, łatwe w obsłudze, doskonałej jakości, sprawdza się w ruchu, nawet przy dużych prędkościach, mniej widmo- i energochłonne, anonimowe, bezpłatne, multimedialne – argumentuje w dokumencie Kołodziejski.
Zdaniem szefa KRRiT, cyfryzacja jest niezbędna do rozwoju rynku radiowego w Polsce. – Dla umożliwienia dalszego rozwoju rynku radiowego kluczowe znaczenie ma uznanie konieczności pełnego wdrożenia DAB+ w miejsce nadawania analogowego i określenie terminu wyłączenia emisji analogowej FM. Ze względu na konieczność uzupełnienia infrastruktury po stronie nadawców i operatorów oraz zapewnienie możliwości odbioru radia w nowym standardzie po stronie odbiorców niezbędny jest okres przejściowy w postaci emisji równoległej analogowej i cyfrowej, po którym nastąpi wyłączenie emisji analogowej. Okres ten, zwany okresem simulcast’u, powinien być na tyle długi, by zapewnić uczestnikom rynku radiowego szansę na dostosowanie się do nowego standardu i na tyle krótki, by obciążenie finansowe wynikające z konieczności podwójnej emisji nie trwało zbyt długo. Powinien także zostać wykorzystany na zapoznanie odbiorców z warunkami w jakich będą mogli zachować dostęp do programów radiowych oraz z zaletami nowego systemu – postuluje przewodniczący KRRiT.
Niższe koszty emisji
Kołodziejski uważa, że trzeba wyznaczyć konkretne ramy czasowe, które pozwolą przygotować się nadawcom i słuchaczom na zmianę standardu. Zaletą DAB+ mają być zdaniem szefa KRRiT niższe koszty. – Jedna z podstawowych zalet radiofonii cyfrowej DAB+ w postaci znacznego obniżenia kosztów emisji może być w pełni wykorzystana dopiero po zamknięciu okresu simulcast’u i wyłączeniu emisji analogowej. Przeprowadzona przez EBU w 2017 r. , oparta na uśrednionych danych z pięciu krajów europejskich , analiza kosztów nadawania na najpopularniejszych platformach dystrybucji radia wykazała bezwzględną przewagę w tym zakresie standardu DAB+ na emisją analogową FM, a nawet nad radiem internetowym – przekonuje Kołodziejski.
Dalej przewodniczący posłużył się przykładem nadawcy publicznego. – W Polsce jedynie Polskie Radio SA i rozgłośnie regionalne radia publicznego prowadzą jednoczesną emisję analogową FM i cyfrową DAB+ w multipleksie R3. Koszty rozpowszechniania analogowego programów ogólnokrajowych i regionalnych w 2021 r. wyniosły 79 105 tys. zł (przyp. red. 79,105 mln zł)., natomiast koszt cyfrowego rozpowszechniania tych programów multipleksie R3 wyniósł 8 952 tys. zł. (przyp. red. 8,952 mln zł), co stanowi niecałe 12%. Zważywszy, że obecne pokrycie ludnościowe wynosi ok. 67,1 % uzupełnienie sieci cyfrowej do zasięgu ogólnopolskiego spowoduje w przybliżeniu dwukrotny wzrost kosztu emisji w tym multipleksie, w wyniku czego będzie on stanowił ok. 25% kosztów emisji analogowej. Zważywszy, że programowa oferta cyfrowa będzie ponad dwukrotnie bogatsza od obecnej analogowej, korzyści rezygnacji z nadawania UKF FM są wyraźnie widoczne – argumentuje szef KRRiT. W lutym nadawca publiczny unieważnił jednak przetarg na rozszerzenie zasięgu po tym jak Emitel chciał otrzymać za to 40 mln zł. Polskie Radio i rozgłośnie regionalne chciały wydać „tylko” 12 mln zł.
DAB+ ma też pomóc w oszczędzaniu energii elektrycznej. – Z przeprowadzonych przez dwóch dużych nadawców: BBC i Bayerischer Rundfunk badań wynika, że zaprzestanie nadawania analogowego pozwala zmniejszyć zapotrzebowanie na energię elektryczną o 75% a nawet 90% w przeliczeniu na jeden program radiowy. Fakt ten skłania niemieckiego nadawcę publicznego do rozważenia możliwości przyśpieszenia terminu wyłączenia emisji analogowej do końca 2024 r. Oszczędzanie energii, poza aspektem czysto finansowym, przekłada się w prosty sposób na przeciwdziałanie zmianom klimatu – ocenia Kołodziejski.
Kiedy koniec analogu?
Pierwszym krajem na świecie, który wyłączył FM jest Norwegia. Szwajcaria planuje to uczynić dopiero z końcem 2024 roku. Dania zamierza to uczynić dopiero wówczas, gdy z DAB+ będzie korzystać 50 proc. społeczeństwa. Obecnie to 28 proc. – Większość krajów europejskich uzależnia termin wyłączenia emisji analogowej od osiągnięcia słuchalności cyfrowej powyżej 50% oraz zbliżenia zasięgu cyfrowego z zasięgiem sieci analogowych. Polska powinna przyjąć podobne kryteria. Do czasu wyłączenia emisji analogowej zasięg cyfrowy powinien osiągnąć: minimum 90% populacji kraju dla ogólnopolskich programów radia publicznego, minimum 80% populacji kraju dla ogólnopolskich programów nadawców niepublicznych. Słuchalność cyfrowa powinna wynosić co najmniej 50%, Okres przejściowy – simulcast, powinien być spożytkowany na intensywną promocję procesu cyfryzacji w standardzie DAB+ – postuluje przewodniczący KRRiT.
Wyłączenie nadajników analogowych miałoby nastąpić za kilka lat. – Uznając zasadność powyższych argumentów oraz biorąc pod uwagę stan implementacji radiofonii DAB+ w Polsce i konieczność jej przyśpieszenia Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uważa, że wyłączenie emisji analogowej FM powinno nastąpić nie wcześniej niż 31 grudnia 2026 r. i nie później niż 31 grudnia 2030 r. – można przeczytać w stanowisku KRRiT.
Stacje komercyjne sceptyczne
Choć Grupa RMF bierze udział w konkursie dotyczącym miejsca w ogólnopolskim multipleksie DAB+, to sceptycznie odnosi się do projektu stanowiska KRRiT. – Grupa RMF niezmiennie pozostaje sceptyczna w stosunku do cyfryzacji radiofonii za pomocą technologii DAB+, która jest przestarzała i nie daje realnych korzyści ani słuchaczom, ani nadawcom. Nie wydaje się możliwe, by w perspektywie kilku najbliższych lat udało się w Polsce wszystkim słuchaczom, a jest ich codziennie blisko 20 milionów, wymienić wszystkie posiadane przez nich odbiorniki radiowe na takie umożliwiające odbiór sygnału DAB+. W tak krótkim czasie nie uda się też raczej zbudować pełnej sieci multipleksów, które pokrywałyby swoim zasięgiem cały kraj, dzięki czemu sygnał radiowy byłby dostępny dla wszystkich Polaków – informuje Wirtualnemedia.pl Krzysztof Głowiński, rzecznik prasowy Grupy RMF. O możliwości dofinansowania zakupu odbiorników DAB+ mówił m.in. przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.
Grupa Radiowa Agory uważa, że data wyłączenia analogu powinna być wyznaczona przed konkursem na miejsca w ogólnopolskim MUX DAB+. – Nadawcy od wielu lat postulowali, aby KRRiT przedstawiła strategię cyfryzacji radia w Polsce. Jej elementem powinno być ustalenie daty zakończenie analogowej emisji radiowej. Logicznym i uczciwym byłoby wyznaczenie tego terminu przed ogłoszeniem konkursu na pozyskanie koncesji na rozpowszechnianie programów radiowych w standardzie DAB+ w ogólnopolskim multipleksie cyfrowym MUX R1. Dzisiaj, gdy konkurs trwa i znana jest potencjalna data zakończenia nadawania analogowego radia, żaden z graczy rynkowych nie może już aplikować o miejsce na multipleksie – zdradza Wirtualnemedia.pl nadawca.
Agora uważa, że cyfryzacja powinna być uzależniona od udziału odbiorców DAB+ w rynku. – W opinii Grupy Radiowej Agory wskazana data pełnego przełączenia na nadawanie sygnału radiowego wyłącznie w standardzie cyfrowym jest tak samo realna, jak spełnienie jednego z warunków przytaczanych przez KRRiT w projekcie stanowiska z 26 sierpnia br. t. j. osiągnięcie w podanym terminie przez ogólnopolskie programy komercyjne zasięgu cyfrowego na poziomie minimum 80% populacji kraju i słuchalności cyfrowej na poziomie co najmniej 50%. Dzisiaj, udział w czasie słuchania wszystkich stacji radiowych poprzez DAB+ wynosi 0,2%, poprzez internet 9,3%, a na FM 89% – przekonuje Grupa Radiowa Agory