Polsat tłumaczy kablówkom, że podwyżki są spowodowane wzrostem kosztów kontentu telewizyjnego, czyli programów, filmów i seriali. Zmiany w cenniku mają dotyczyć kolejnych umów, zawieranych po wygaśnięciu obecnych kontraktów. Podwyżki będą jednak rozłożone w czasie. Najpierw ceny wzrosną o 15 proc., a po kilkunastu miesiącach po podpisaniu umowy o kolejne 15 proc.
– Tradycyjnie nie wypowiadamy się publicznie na tematy związane z warunkami umów, jakie łączą nas z naszymi partnerami biznesowymi – mówi Tomasz Matwiejczuk, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej i rzecznik prasowy Grupy Polsat Plus.
Poprzednie podwyżki Telewizja Polsat wprowadziła w 2019 roku. Wtedy był to wzrost aż o 131,5 proc. – z 2 zł do 4,63 zł netto miesięcznie od abonenta za paczkę kanałów Polsatu. Z tego powodu z końcem 2020 roku stacje Polsatu chciała wyłączyć sieć Multimedia Polska. Tłumaczono to „rażącymi podwyżkami narzucanymi przez nadawcę”. Ostatecznie jednak operator i Telewizja Polsat doszli do porozumienia, a kanały pozostały w ofercie Multimedia Polska.
Przedstawiciele operatorów, z którymi rozmawialiśmy, teraz też rozważają rezygnację z dystrybucji płatnych kanałów Polsatu i zastąpienie ich stacjami innych nadawców. Na razie nie chcą jednak wypowiadać się publicznie ze względu na prowadzone z Telewizją Polsat rozmowy.