Ameryka Środkowa zmierza w kierunku autorytaryzmu

Aresztowano redaktora gazety „El Periodico”

José Rubén Zamore

Kraje Ameryki Środkowej zmierzają ku rządom autorytarnym, a bezczynność społeczności międzynarodowej, zajętej innymi kryzysami, pozwala przywódcom w regionie naruszać wolności obywatelskie bez ograniczeń – oceniają eksperci, na których powołał się hiszpański dziennik „ABC”.

„Poważne problemy gospodarcze związane z wojną na Ukrainie, wzrost cen paliw, prognozy mówiące o recesji, a także różne sojusze polityczne, jak ten między Stanami Zjednoczonymi i Tajwanem, sprawiają, że sytuacja w innych regionach (świata) schodzi na drugi plan”- powiedział politolog nikaraguański, ekspert ds. stosunków międzynarodowych Pedro Fonseca w rozmowie z gazetą.

Ameryka Środkowa jest dotknięta największym kryzysem od dziesięcioleci. Według analityka „takiego stopnia autorytaryzmu nie było (tam) od lat 80. ubiegłego wieku, kiedy w całym regionie miały miejsce konflikty zbrojne”. Do wzrostu populizmu i ograniczania wolności obywatelskich dochodzi jego zdaniem zwłaszcza w Gwatemali, Salwadorze, Hondurasie, Nikaragui, a nawet w Kostaryce, która dotąd była pod tym względem wyjątkiem”.

Aresztowano redaktora gazety „El Periodico”

W zeszłym tygodniu w Gwatemali aresztowano redaktora gazety „El Periodico” Jose Rubena Zamore, który oskarżał rząd Alejandra Giammattei o korupcję. Dziennikarz został postawiony przed sądem za rzekome pranie brudnych pieniędzy. Według Tiziano Bredy, eksperta z organizacji International Crisis Group, rząd w Gwatemali najpierw osłabił władzę sądowniczą, a teraz jego celem jest piętnująca korupcję prasa.

Nowy prezydent Kostaryki Rodrigo Chaves w ocenie specjalistów dąży do naprawienia krajowej gospodarki, jednocześnie oddalając się od poszanowania praw człowieka i wspieranych przez poprzednie rządy instytucji opieki społecznej.

Według Fonseki największe obawy budzą jednak autorytarne reżimy prezydenta Daniela Ortegi w Nikaragui i Nayiba Bukelego w Salwadorze. Odkąd na arenie politycznej Nikaragui pojawiła się partia Front Wyzwolenia Narodowego im. Sandino (FSLN), na czele której stoi Ortega, wolności w tym kraju są stale ograniczane – stwierdził. Jak powiedział, jako pierwsza prześladowań doświadczyła niezależna prasa – poprzez ataki słowne i wszczynane wobec redakcji śledztwa rzekomo mające na celu walkę z praniem brudnych pieniędzy. Od objęcia władzy przez Ortegę w 2008 r. postępuje ograniczenie wolności słowa, nasilają się brutalne ataki na media i przypadki naruszania podstawowych praw politycznych i obywatelskich społeczeństwa.

Dodatkowo Ortega prześladuje Kościół katolicki – w maju w kraju do więzienia wtrącono kilku księży i zastosowano areszt domowy wobec biskupa Rolando Alvareza za skrytykowanie zamknięcia przez władze pięciu katolickich stacji radiowych.

Z kolei w Salwadorze Nayib Bukele ogłosił stan nadzwyczajny i zawiesił konstytucyjne prawa, tłumacząc to „walką z gangami”. Do władzy doszedł w 2019 r. i od tamtej pory przejął kontrolę nad wszystkimi instytucjami państwa.

Brak jasnego stanowiska społeczności międzynarodowej wobec naruszeń praw człowieka w krajach Ameryki Środkowej stanowi zachętę dla niektórych rządów w regionie do dalszego ograniczania wolności obywatelskich – konkluduje „ABC”.