Pisemne uzasadnienie uzasadnienia orzeczenia Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie kupna Polska Press przez PKN Orlen wpłynęło do biura Rzecznika Praw Obywatelskich 27 lipca. Od tego dnia RPO miał dwa tygodnie na skierowanie apelacji.
W komunikacie wydanym w środę Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował, że nie będzie się odwoływał. Zwrócił uwagę, że zgodnie z art. 1, 2, 4, 18 czy 31 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów nie ma mowy o tym, że prezes UOKiK może w swojej działalności oceniać koncentracje z punktu widzenia pluralizmu mediów i wolności środków społecznego przekazu.
– Przyjęcie odmiennego poglądu stanowiłoby rozszerzającą interpretację przepisów kompetencyjnych, co nie powinno mieć miejsca w warunkach państwa prawnego. Także w doktrynie prawa antymonopolowego kwestia odmowy zgody na koncentrację z uwagi na czynniki inne niż wprost przewidziane w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów, w tym pluralizm mediów, budzi poważne wątpliwości. Również prawo Unii Europejskiej w obecnym brzmieniu nie nakłada na państwa członkowskie obowiązku wprowadzenia klauzul dotyczących pluralizmu mediów do przepisów krajowych regulujących postępowania antymonopolowe – wyliczono w komunikacie.
RPO uznał za przekonujący pogląd SOKiK, że w świetle obecnych przepisów nie ma podstaw do określenia tzw. rynku właściwego jako „rynek środków społecznego przekazu”.
– Zabieg taki nie byłby zgodny z powszechnie przyjętą metodologią wyznaczania rynków właściwych na potrzeby postępowań antymonopolowych, zgodnie z którą rynki należy określać możliwie wąsko. W przypadku wyznaczenia tak szerokiego rynku właściwego, udziały uczestników koncentracji mogłyby zostać błędnie określone jako mniejsze niż w rzeczywistości – stwierdzono w komunikacie.
RPO chce załatania luki w polskim prawie
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę, że zgodnie z polskim porządkiem prawnym „ani Prezes UOKiK, ani jakikolwiek inny organ władzy publicznej nie ma obecnie kompetencji, aby dokonać oceny koncentracji na rynku prasowym z punktu widzenia pluralizmu środków społecznego przekazu oraz wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”.
Według RPO to istotny brak. – Usunięcie tej luki nie jest możliwe w drodze interpretacji, lecz wymaga nowelizacji prawa – zwłaszcza mając na względzie rekomendacje przyjęte przez Komitet Ministrów Rady Europy (Recommendation CM/Rec(2007)2 of the Committee of Ministers to member states on media pluralism and diversity of media content, 31/01/2007) i Parlament Europejski (Rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 25.09.2008 r. w sprawie koncentracji i pluralizmu mediów w Unii Europejskiej, 2007/2253(INI)), które podkreślają zasadniczy związek prawa ochrony konkurencji z pluralizmem mediów i wolnością słowa – wyliczono w komunikacie.
RPO zapewnił, że „dostrzega wątpliwości i niepokoje organizacji społecznych, które pojawiły się w związku ze sprawą przejęcia Polska Press przez PKN Orlen”, ale „z przedstawionych wyżej przyczyn RPO podziela pogląd Sądu, że wątpliwości te nie mogły być rozstrzygnięte w postępowaniu przed Prezesem UOKiK”.
– Pluralizm środków społecznego przekazu jest natomiast wartością wyjątkowo istotną dla funkcjonowania demokracji, a jednocześnie, w obecnym stanie prawnym, chronioną w sposób niewystarczający. W związku z tym konieczna jest zmiana prawa w obszarze koncentracji na rynku mediów. Powinny istnieć procedury umożliwiające ocenę koncentracji na rynku prasy przez niezależny organ z punktu widzenia pluralizmu środków społecznego przekazu oraz wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji – podkreślił.
Zapowiedział „przeprowadzenie analizy merytorycznej tego zagadnienia, w szczególności regulacji obowiązujących w innych państwach europejskich, oraz zwrócenie się do uprawnionego podmiotu z wnioskiem o podjęcie odpowiedniej inicjatywy ustawodawczej w tym zakresie”. Dodał, że będzie zachęcał, zwłaszcza środowiska prawne i medialne, do szerokiej społecznej debaty na ten temat.
Dlaczego sąd oddalił odwołanie RPO ws. kupna Polska Press przez Orlen
Sąd Okręgowy w Warszawie, pełniący funkcję Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, odwołanie Rzecznika Praw Obywatelskich od zgody prezesa UOKiK na przejęcie wydawnictwa Polska Press przez PKN Orlen oddalił na początku czerwca. Apelację złożył w marcu ub.r. ówczesny RPO Adama Bodnara (Marcin Wiącek został powołany na to stanowisko w lipcu ub.r.).
Orzekający w tej sprawie sędzia Witold Rękosiewicz w liczącym ponad 20 stron uzasadnieniu napisał m.in., że „uwzględnienie przez prezesa UOKiK w postępowaniu przed wydaniem zgody na koncentrację postulowanych w odwołaniu przesłanek w postaci swobody głoszenia poglądów, prawa do rzetelnej informacji, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej byłoby działaniem pozbawionym podstawy prawnej i pozostającym poza granicami prawa”.
Wskazał bowiem, że „ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów nie zawiera podstawy prawnej do oceny zgłoszonej koncentracji pod kątem spełnienia przesłanki ograniczenia wolności prasy i innych środków społecznego przekazu, oraz badania, czy w wyniku koncentracji nie dojdzie do niedopuszczalnego ograniczenia wolności prasy, a w konsekwencji także do naruszenia wolności wyrażania poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”.
„Wobec tego bez znaczenia w sprawie był również zarzut powoda, że prezes UOKiK nie podjął nawet próby zbadania, czy w wyniku koncentracji konkurencja na rynku wolnego słowa, prawa do rzetelnej informacji, jawności życia publicznego, kontroli i krytyki społecznej (…) nie zostanie w istotny sposób ograniczona” – dodano w tym pisemnym uzasadnieniu.
„Powinni zdecydować sami czytelnicy”
Według sądu okręgowego „o tym, jaka po dokonaniu koncentracji będzie pozycja rynkowa przedsiębiorcy działającego na rynku mediów, powinni zdecydować sami konsumenci, jako czytelnicy gazet codziennych i czasopism oraz serwisów internetowych, oceniający jakość i treść informacji zawartych w wydawanych przez Polska Press tytułach prasowych”.
Prezes UOKiK zgodził się na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen na początku lutego ub.r. RPO w swym odwołaniu wnosił, by sąd uchylił zgodę prezesa UOKiK. Sprawa trafiła do XVII Wydziału Sądu Okręgowego w Warszawie, który jest Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
– My czasami w kontekście wolności słowa zapominamy, że jest to nie tylko to, co możemy głosić, ale też to, co – jako obywatele – możemy otrzymywać, jakie informacje możemy pozyskiwać. I uważam, że te kwestie powinny być wzięte pod uwagę. (…) To jest transakcja o znacznie głębszym dnie – mówił w kontekście tego odwołania ówczesny RPO Adam Bodnar.
Rzecznik wskazywał m.in. na art. 14 konstytucji stanowiący, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu”.
Orlen ocenił, że odwołanie RPO jest bezzasadne
Na przełomie maja i czerwca ub.r. swoje stanowisko w tej sprawie skierował do sądu Orlen. Koncern wskazał w nim, że odwołanie RPO od decyzji prezesa UOKiK jest w całości bezzasadne i winno zostać odrzucone, a nawet przy uznaniu jego dopuszczalności sąd powinien je oddalić.
– Przyjęcie, że od decyzji wydającej zgodę na koncentrację odwołanie może złożyć podmiot trzeci w sytuacji, gdy z natury tej decyzji wynika, iż z chwilą zgody koncentracja wywołuje skutki prawne, prowadzi do trudnych do zaakceptowania konsekwencji – oceniano w tamtym stanowisku.
Także w czerwcu ub.r. odpowiedź na odwołanie RPO od zgody na koncentrację złożył prezes UOKiK. – Ani przepisy Konstytucji RP, ani ustawy o ochronie konkurencji, nie ustanawiają prezesa UOKiK organem stojącym na straży wolności prasy czy też innych środków społecznego przekazu i nie przyznają mu w tym zakresie żadnych kompetencji – zaznaczono w tej odpowiedzi.
Dodano w niej, że „prezes UOKiK nie ma także kompetencji do zakazywania dokonywania przez spółki z udziałem Skarbu Państwa przejmowania przedsiębiorców medialnych – tym bardziej, że taki ustawowy zakaz nie istnieje”. W związku z tym w piśmie wniesiono o oddalenie odwołania RPO.
W sprawie tej dodatkowo – w oddzielnym wniosku – RPO chciał też, by sąd wstrzymał wykonanie decyzji wyrażającej zgodę na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen do czasu rozstrzygnięcia głównego odwołania. Sąd rozpatrzył ten oddzielny wniosek 8 kwietnia 2021 r. i wstrzymał wykonanie decyzji prezesa UOKiK.
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek oświadczał z kolei po rozstrzygnięciu tamtego wniosku, że „nabycie udziałów Polska Press dokonało się skutecznie 1.03.2021 r., czyli przed wydaniem przez sąd postanowienia”. „W związku z tym postanowienie sądu jest bezprzedmiotowe i nie ma wpływu na nasze działania, ani skuteczność nabycia tego podmiotu” – dodał Obajtek.
Seria roszad w Polska Press
Wraz z przejęciem Polska Press przez Orlen z wydawnictwa odeszła prezes Dorota Stanek. Z początkiem kwietnia na stanowisku członka zarządu ds. redakcyjnych Pawła Fąfarę zastąpiła Dorota Kania.
W kwietniu z zarządu Polska Press odeszli Dariusz Świąder i Magdalena Chudzikiewicz, w ich miejsce powołani zostali Maciej Kossowski z biura reklamy wydawcy oraz były prezes Ruchu Miłosz Szulc. Natomiast w maju prezesem wydawnictwa został Tomasz Przybek, wcześniej związany m.in. z PAP i Fratrią.
Duże roszady nastąpiły też w zespołach redakcyjnych Polska Press. Zmienili się redaktorzy naczelni prawie wszystkich dzienników wydawanych przez firmę, a także dyrektorzy części jej oddziałów.
We wrześniu we wpisie w Krajowym Rejestrze Sądowym o Polska Press zostali wpisani Orlen jako właściciel oraz nowi członkowie zarządu. – To potwierdzenie skuteczności transakcji i dowód na to, że wszelkie zastrzeżenia do niej były bezzasadne – skomentował Daniel Obajtek, prezes Orlenu.