Eutelsat krytykowany

„Za pomocą francuskiego satelity podżega się do ludobójstwa”

Emocjonalne słowa André Lange, pomysłodawcy Komitetu Denisa Diderota, który walczy z propagandą wojenną Rosji. W rozmowie z „The Times” skrytykował francuskiego operatora satelitarnego Eutelsat. – To nienormalne, że za pomocą francuskiego satelity prowadzona jest wojna propagandowa i podżegania do ludobójstwa – stwierdził.

Już w maju informowaliśmy, że Komitet Denisa Diderota i ukraiński odpowiednik Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zabiegają o zakończenie emisji rosyjskich platform cyfrowych Trikolor i NTV-Plus z Eutelsata 36E. Francuska firma to jeden z największych operatorów satelitarnych na świecie. W Polsce na należącą do niego pozycję orbitalną Hot Bird 13E anteny skierowane mają abonenci wszystkich platform satelitarnych: Polsat Box, Canal+ i Orange.

Z rosyjskiego rynku płatnej telewizji wycofały się lub zamierzają to uczynić w najbliższym czasie amerykańskie koncerny z sektora medialnego. To m.in. Warner Bros. Discovery, Paramount Global, Disney czy Netflix. Rosyjskie sieci kablowe i platformy cyfrowe informują na planszach, że trwają prace techniczne i wkrótce wyłączone kanały tematyczne powrócą. Jesienią na rosyjskim rynku ma się pojawić nawet 15 substytutów zachodnich stacji. Widzowie obawiają się, że będą to stacje lokalne lub z powtórkami.

Eutelsat zapewnia, że jest neutralny

Dwa miesiące temu „Le Monde” informował, że 6 proc. rocznych przychodów Eutelsat zawdzięcza rosyjskim klientom. Dziennik przytoczył też wyjaśnienie operatora satelitarnego. – Eutelsat zawsze przyjmował neutralne stanowisko i szanował decyzje organów regulacyjnych, którym podlega. Na tym etapie żaden organ regulacyjny ani inny właściwy organ nie poprosił nas o zaprzestanie nadawania NTV-Plus i Trikolor w Rosji – tłumaczył wówczas operator. Szacuje się, że sygnał z francuskiego satelity – także z treściami propagandowymi – dociera do 15 mln gospodarstw domowych w Rosji.

W rosyjskich kanałach dominuje antyzachodnia i antyukraińska retoryka. Rosyjscy żołnierze są przedstawiani jako wyzwalający ukraińską ludność i niosący jej pomoc, a nie gwałcący i mordujący. Ukraińcy są prezentowani jako faszyści, a Amerykanie jako kraj, który chciał niedaleko granic Rosji przeprowadzać eksperymenty z bronią masowego rażenia. W pasmach filmowych rosyjskie stacje nadają filmy o zwycięstwie Armii Czerwonej nad hitlerowskimi Niemcami, które są uzupełnieniem do propagandy Kremla.

– Eutelsat powinien rzeczywiście zachować neutralność, a nie opowiadać się po jednej ze strony – zauważył Lange. Francuski operator zapewnia, że jeśli zostaną wprowadzone stosowne sankcje, to zakończy emisję rosyjskich kanałów. Krytycy twardej postawy wobec rosyjskich platform przekonują, że na kontrolowanych przez Francuzów satelitach są także nadawane stacje, które nie przekazują rosyjskiej propagandy, a wręcz jej zaprzeczają. Na przykład ukraińskie kanały. Sęk w tym, że zniknęły one z dekoderów rosyjskich platform. Dostęp do tych stacji mają zatem tylko indywidualni odbiorcy satelitarni z Rosji.