Prokuratura nie będzie ścigać Szymona Jadczaka

Chciał tego Marcin Najman

Marcin Najman i Szymon Jadczak

Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ odmówiła wszczęcia śledztwa ws. artykułu Szymona Jadczaka opisującego kryminalną przeszłość Marcina Najmana, byłego zawodnika MMA, celebryty i komentatora TVP. Najman wskazywał, że informacje o jego życiu ujawnił nielegalnie funkcjonariusz CBŚP.

Szymon Jadczak w Wirtualnej Polsce w marcu br. opublikował artykuł „Oszustwa, groźby, współpraca z bandytami. Ujawniamy mroczną przeszłość Marcina Najmana”. Pisał tam m.in. o relacjach celebryty z przestępcami, ściąganiu długów, zastraszaniu i procesie za stosowanie gróźb karalnych (w 2011 roku Najmana ukarano za to karą grzywny).

Jadczak podkreślił w tekście, że wyroki zapadły lata temu i uległy zatarciu, a zatem według prawa Najman jest osobą niekaraną. „Orzecznictwo sądów dotyczące publikowania informacji o zatartych wyrokach mówi jednak, że gdy istnieje uzasadniony interes społeczny, można o takich wyrokach pisać i je nagłaśniać. I właśnie to dziś robimy, Marcin Najman jest osobą publiczną. Regularnie pojawiał się jako komentator w programach TVP Info. Swoimi wypowiedziami wpływał na opinię publiczną. Nadal wypowiada się na tematy polityczne i społeczne, a media chętnie cytują jego opinie” – dodał dziennikarz.

Najman w reakcji na zadane przez Jadczaka do tekstu pytania zapowiedział, że zgłosi sprawę Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu. Celebryta napisał pismo z podejrzeniem przestępstwa polegającego na przekazaniu osobie nieuprawnionej (Jadczakowi) informacji ze śledztw przez funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Najman sugerował, że dziennikarz WP może mieć w CBŚP krewnego albo znajomego.

Jak pisze częstochowska „Gazeta Wyborcza”, CBA uznało, że jest niewłaściwą instytucją do rozpatrzenia tej sprawy i przekazało pismo do Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. W końcu trafiło ono do Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ. W trakcie postępowania sprawdzającego Najman został przesłuchany. Jak relacjonuje „Wyborcza”, twierdził, że „wyciek” to efekt konszachtów Jadczaka z „bratem pracującym w CBŚ”.

Po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego prokuratura uznała, że nie było „wybieku z CBŚP”, a dziennikarz poznał kryminalną przeszłość Najmana legalnie. W efekcie odmówiono wszczęcia śledztwa. Postanowienie nie jest prawomocne, Najman może złożyć na nie zażalenie.