Operator z TVP3 Warszawa wulgarnie obraził rowerzystę

TVP: reakcja emocjonalna, sprowokowana obelgami

Operator TVP obraża rowerzystę

W social media pojawiło się nagranie pokazujące, jak operator kamery z TVP3 Warszawa na ulicy wulgarnie zwyzywał rowerzystę. – Reakcja naszego współpracownika była emocjonalna, gdyż została sprowokowana obelgami ze strony autora nagrania – tłumaczy Telewizja Polska.

W nagraniu, zarejestrowanym na ulicy w Warszawie przez mężczyznę na rowerze, widać, jak operator zbiera kamerę, mikrofon z logo TVP3 Warszawa na kostce i statyw. Wulgarnie obraża przy tym rowerzystę – nazywa go „skur…lem, Sowietem albo Niemcem jeb…ym” i radzi mu: „wal konia tam pod TVN-em”.

Nagrywający to mężczyzna przytakuje z rozbawieniem.

Użytkownik o nicku @siejkosky, który w czwartek opublikował to nagranie na Twitterze, nie wyjaśnił, czemu przedstawia ono tylko część rozmowy operatora z rowerzystą.

– Wy ogarnijcie co i w jaki sposób wyraża się ten funkcjonariusz, a nie szukacie kontekstu, który tutaj nie ma żadnego znaczenia. I dla jasności, nagranie nie jest moje – zaznaczył.

TVP: reakcja emocjonalna, bo sprowokowana obelgami

Zapytane o tę sytuację przez Wirtualnemedia.pl biuro prasowe Telewizji Polskiej zwróciło uwagę, że nagranie „pokazuje tylko wyselekcjonowaną część zdarzenia w postaci odpowiedzi współpracownika TVP, pomijając jego początek i tym samym przyczynę”.

– Z uzyskanych wyjaśnień wynika, że zarejestrowana reakcja naszego współpracownika była emocjonalna, gdyż została sprowokowana obelgami ze strony autora nagrania. Do dokonania pełnej oceny zdarzenia niezbędne jest przeanalizowanie nagrania całości zdarzenia, a nie tylko jego wybranego fragmentu – podkreśliło.

TVP nie odniosła się do pytania, czy wobec operatora kamery zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje służbowe. Zaznaczyła natomiast, że „stanowczo sprzeciwia się wszelkim formom przemocy w przestrzeni publicznej”.

Reporterzy TVP Info mimo wulgarnych gestów pozostali w firmie

W lipcu 2017 roku reporterzy sejmowi TVP Info Filip Styczyński i Lucjan Ołtarzewski pojawili się wieczorem na demonstracji przed Sejmem i pokazywali zgromadzonym osobom wyciągnięte środkowe palce. Nagranie z tą sytuację szybko pojawiło się w internecie, a ówczesny szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Klaudiusz Pobudzin szybko poinformował o zawieszeniu współpracy z dziennikarzami.

Po dwóch miesiącach obaj wrócili do pracy jako redaktorzy TVP.info. – Panowie wyrazili pełną skruchę i są gotowi do pracy – podkreślał Samuel Pereira, szef redakcji portalu.

Styczyński w połowie ub.r. został wicedyrektorem TVP World, a od maja br. zarządza tą stacją.